Iga Świątek to wybitnie utalentowana tenisistka z Polski, która zyskała popularność dzięki swoim imponującym wynikom sportowym. W 2020 roku wygrała swój pierwszy turniej wielkoszlemowy, odnosząc zwycięstwo w French Open. Ponadto Iga może pochwalić się złotym medalem zdobytym podczas turnieju juniorskiego Wimbledonu w 2018 r.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Tomasz Świątek o problemach ze zdrowiem córek
Tomasz Świątek w jednym z felietonów dla WP Sportowe Fakty wyjawił, że jego córki Iga i Agata Świątek przed rozpoczęciem sportowej kariery jako tenisistki, trenowały pływanie. Wspomniana dyscyplina sportu prowadziła do infekcji uszu i gardła u jego córek. Lekarka ostrzegła nawet mężczyznę, że dalsze treningi jego córek mogą doprowadzić do głuchoty. W związku z tym Iga i jej siostra Agata Świątek były zmuszone zrezygnować z pływania.
"Pojawiały się zapalenia uszu, gardła i trzeba było zaniechać tego sportu. Laryngolożka stwierdziła, że jak nie przestaniemy trenować pływania, to może się skończyć głuchotą. Umiejętności dziewczynom zostały, choć spektakularnych wyników nie było. Pływały ponad pół roku czy niecały rok, a potem trzeba było zrezygnować" - wyznał.
To właśnie ojciec Tomasz Świątek zasugerował młodym dziewczynom, aby zaczęły trenować tenis. Mężczyzna wyznał, że marzył o dwóch zawodniczkach w domu, podobnie jak to było w przypadku sióstr Williams czy Radwańskich. Wyjawił także, że nie musiał zmuszać Igi Świątek do treningów, gdyż jego pociecha sama się motywowała.
"Trochę miałem marzenie o posiadaniu dwóch zawodniczek w domu. Tak, jak to funkcjonowało w przypadku sióstr William czy Radwańskich [...] Nie zmuszałem Igi do tenisa, ale były sytuacje, że trening nie wychodził, coś się nie układało. Iga mówiła, że rezygnuje z zajęć. Wtedy używałem małego podstępu. Tego samego dnia nie rozmawiałem z nią o tenisie, a następnego znów zabierałem na zajęcia. Mówiłem, że teraz będzie dobrze, na nowo wciągałem w temat" - napisał.
Iga Świątek w szczerej rozmowie na temat wypadku sprzed lat. Historia mrozi krew w żyłach
Iga Świątek kontynuuje swoją serię imponujących zwycięstw w sporcie. Bez wątpienia, tenisistka jest teraz w najlepszej formie w swoim życiu. Po meczu rozegranym jakiś czas temu w w US Open, w którym pokonała Rebeccę Peterson, Iga Świątek pojawiła się na konferencji prasowej.
Podczas dyskusji z dziennikarzami, niespodziewanie poruszono temat Lindsey Vonn i Mikaeli Shiffrin, które są znanymi narciarkami alpejskimi. W tym kontekście Iga Świątek wspomniała o traumatycznym incydencie z dzieciństwa na stoku narciarskim, który prawie pozbawił ją życia.
"O mój Boże, ostatni raz jeździłam na nartach w wieku siedmiu lat i miałam wypadek, w którym mogłam zginąć [...] To było dla mnie traumatyczne doświadczenie, byłam młoda, więc mądrze było przestać. Nie jestem strachliwa, ale na pewno mnie to powstrzymało. Kiedy boisz się dyscyplin, w których potrzebujesz wyższej adrenaliny, musisz być skupiona i gotowa, może to być dość niebezpieczne. Jestem smutna, że nie mam teraz czasu na uprawianie takich sportów, a chciałabym to robić" - powiedziała.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj więcej:
- Agnieszka Grochowska zdradziła, czym kieruje się, wychowując synów. "Nie ma miłości bez..."
- Xawery Żuławski miał trudną relację z ojcem. "Doświadczyłem samotności absolutnej"
- Lidia Popiel w wieku 64 lat wraca do modelingu. "Nie muszę martwić się o to, czy wyglądam na swoje lata"
Autor: Norbert Żyła
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images