Nie żyje aktor znany z popularnego serialu. Niespodziewana śmierć w wieku 59 lat zszokowała rodzinę

Brian McCardie
Brian McCardie
Źródło: Getty Images
Nie żyje Brian McCardie, szkocki aktor i scenarzysta. Artysta zagrał w wielu produkcjach filmowych i telewizyjnych. Wcielał się m.in. w postać szefa mafii Johna Thomasa "Tommy'ego" Huntera w serialu kryminalnym "Line of Duty". W kinie można go było podziwiać w filmie "Speed 2: Wyścig z czasem". Aktor odszedł w wieku 59 lat. Żegna go rodzina oraz przyjaciele.

Brian McCardie zainteresował się aktorstwem już w szkole średniej. Najpierw zafascynował go teatr. Debiutował w młodzieżowym musicalu, a później studiował w londyńskiej szkole dramatycznej Rose Bruford School of Speech and Drama. Na dużym ekranie zagrał m.in. w filmach "Rob Roy", "Brud" oraz "Low Winter Sun". W telewizji pojawił się w serialu "Outlander". Ostatnio dołączył do obsady prequela "Outlander Blood of My Blood". Niestety jego kariera niespodziewanie się zakończyła.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Zagraniczne osobistości i artyści, którzy zmarli w 2023 roku
Zagraniczne osobistości i artyści, którzy zmarli w 2023 roku

Nie żyje Brian McCardie. Informację o śmierci aktora potwierdziła jego żona

Brian McCardie zmarł 28 kwietnia 2024 roku. Rodzina podkreśliła, że była to nagła śmierć, ale nie ujawniła, czy aktor zmagał się z jakimiś problemami zdrowotnymi.

"Z wielkim smutkiem informujemy o śmierci Briana Jamesa McCardie'go, ukochanego syna, brata, wujka i przyjaciela wielu osób. Brian zmarł nagle w domu w niedzielę 28 kwietnia. Był wspaniałym i pełnym pasji aktorem. Kochał swoją pracę i wykreował wiele ról. Odszedł o wiele za wcześnie. Kochamy go i będziemy za nim bardzo tęsknić. Prosimy, pamiętajcie o nim" — przekazała żona aktora na portalu X.

Pogrążeni w żałobie przyjaciele gwiazdora seriali przesyłają kondolencje rodzinie oraz wspominają pracę z artystą.

"To szokująca wiadomość. Mam wspaniałe wspomnienia z pracy z nim przy 'Rob Roy'" — napisał producent Peter Broughan.

"Jestem zszokowany i zdruzgotany, odkąd dowiedziałem się o śmierci Briana McCardie'go. Był wspaniałym przyjacielem i odbyliśmy wiele dyskusji na temat zdrowia psychicznego, w których był dla mnie fantastyczną pomocą. Był fenomenalnym aktorem. Śpij mocno, bracie" - dodał Paul Larkin.

Brian McCardie - kariera. Podbój Hollywood i wycofanie z show-biznesu

Szkockie wydanie The Herald postanowiło uczcić pamięć o zmarłym aktorze i przypomniało ostatni wywiad z udziałem gwiazdora. Brian McCardie od połowy lat 90. do początku XXI wieku cieszył się sławą w Hollywood. Występował w kasowych produkcjach u boku największych gwiazd. Cieszył się sławą w "Rob Royu" w roli Alasdaira, młodszego brata tytułowego bohatera granego przez Liama ​​Neesona. Jednak popularność go nie cieszyła.

"To było 20 czy 25 lat temu, ale byłem na ścieżce, na której w ciągu czterech lat nakręciłem pięć hollywoodzkich filmów. A potem po prostu odszedłem z branży na jakieś pięć lub sześć lat. Zwolniłem agenta, przez co nie można było się ze mną skontaktować i całkowicie opuściłem branżę. Nie jestem pewien, czy tego żałuję, czy nie, ponieważ zrobiłem to z właściwych powodów, tak wtedy myślałem. Jeśli spojrzysz wstecz na swoje życie, pomyślisz: 'No cóż, Brian, to było szaleństwo finansowe…'. Ale dla mnie była to właściwa decyzja" - ujawnił w wywiadzie.

Dodał, że chciał uniknąć zaszufladkowania. Nie chciał być produktem wykreowanym przez ludzi z branży. Zaufał więc intuicji i własnym przekonaniom.

"I nie interesowało mnie odgrywanie wyidealizowanej wersji ludzi. [...] Groziło mi poważne niebezpieczeństwo, że stanę się kimś, z kim nie będę w stanie żyć. [...] Zmieniałem się w dziwkę i nie podobało mi się to" - podkreślił.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości