Rozpaczliwy apel matki zaginionego Krzysztofa Dymińskiego. "Możemy zacząć od nowa"

Krzysztof Dymiński
Krzysztof Dymiński
Źródło: pixabay.com/pomagam.pl
Wciąż nie odnaleziono 16-letniego Krzysztofa Dymińskiego, który 27 maja wyszedł z domu, nie wyjaśniając, dlaczego chce opuścić rodzinę. Matka zaginionego nastolatka ma nadzieję, że jej syn przeczyta słowa, które przed świętami do niego skierowała. W najnowszym wpisie zawarła rozpaczliwy apel do ukochanego dziecka.

Krzysztof Dymiński wyszedł z domu nad ranem, nie informując o tym nikogo z rodziny. Nastolatek zabrał ze sobą jedynie najpotrzebniejsze przedmioty. Około godziny 5.35 zamieścił ostatni wpis na Instagramie: "Dziękuję, żegnajcie". Kilka godzin po ucieczce Krzysztofa, rodzina i policja zaczęli poszukiwania. Bliscy chłopaka zastanawiają się, co kierowało nastolatkiem.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Dorota Szelągowska o problemach nastolatków. "Wszystkiego nauczyłam od moich dzieci"
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Matka zaginionego Krzysztofa Dymińskiego zwróciła się do syna przed świętami

Mama Krzysztofa Dymińskiego angażuje się w poszukiwania syna. Regularnie zamieszcza w mediach społecznościowych wpisy ze zdjęciami swojego dziecka. Dodatkowo poprosiła o wsparcie finansowe niezbędne do dalszych poszukiwań.

Kilka dni przed świętami Agnieszka Dymińska postanowiła zwrócić się do syna, licząc na to, że chłopak zechce wrócić do domu. Kobieta w poruszającym apelu do Krzysztofa deklaruje, że zostanie on ciepło przywitany w domu. Matka zaginionego pragnie, aby syn przynajmniej dał znak życia.

"Krzysztof, dla mnie jest ważne tylko jedno – czy żyjesz. Nie gniewam się na ciebie, nie mam żalu. Jeśli to czytasz – proszę – daj znać, że żyjesz… Nie musisz wracać, ale na pewno wiesz, że ja ci zawsze pomogę, jestem po twojej stronie i marzę o tym, żebyś wrócił do nas. Możemy nawet zniknąć razem, zacząć wszystko od nowa, możemy wszystko! Liczę, że przyjdziesz, że znów będziemy kompletną rodziną. Pierogi na Wigilię zrobiłam. I pierniczki, które tak lubisz. Czekają na ciebie. Kocham cię najbardziej na świecie, mama" - czytamy na Facebooku.

Co się stało z Krzysztofem Dymińskim?

We wrześniu w programie "Uwaga!" ukazał się materiał z udziałem rodziców Krzysztofa Dymińskiego, którzy opowiedzieli o poszukiwaniach syna. Ślad po 16-latku urywa się na moście Gdańskim, gdzie kamery monitoringu zarejestrowały, jak chłopak stoi oparty o barierkę. Nic więcej nie udało się ustalić z nagrania.

"Cały czas analizujemy, jak on się w ostatnim czasie zachowywał, co mógł myśleć. Staramy się też myśleć tak jak on. Co mógłby zrobić, gdzie pójść, co chce osiągnąć, dlaczego. Dlaczego, to jest ostatnie pytanie, choć na początku było pierwsze. Później przestałam je sobie zadawać, bo ono nie jest najważniejsze" – uważa Agnieszka Dymińska.

Ojciec nastolatka dodał, że jedną z hipotez był zawód miłosny. Być może Krzysztof zakochał się i nie poradził sobie z trudnymi emocjami. Rodzice 16-latka w trakcie poszukiwań dostali dwa sygnały, które dały im nadzieję, że syn żyje.

"Pierwszy taki, że był u jakiegoś gospodarza i ten gospodarz go rozpoznał. A drugi to sytuacja, kiedy kamerą samochodową została nagrana osoba, którą zidentyfikowałam na 95 proc. jako Krzyśka" – dodała mama zaginionego.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na  TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: pixabay.com/pomagam.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości