Agnieszka ze "ŚOPW" nie miała miłego powrotu z wakacji. "Pytam, o co tu chodzi?"

Agnieszka Łyczakowska i Wojciech Janik
Agnieszka Łyczakowska i Wojciech Janik
Źródło: Fragment "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Agnieszka Łyczakowska i Wojciech Janik kilka tygodni temu powiedzieli sobie po raz drugi "tak" i wyjechali w podróż poślubną do Stanów Zjednoczonych. Niedawno wrócili, a uczestniczka opowiedziała o przykrym incydencie po wylądowaniu.

Agnieszka Łyczakowska i Wojciech Janik kilka tygodni temu po raz drugi stanęli na ślubnym kobiercu. Przypomnijmy, że para poznała się w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia" i szybko między nimi pojawiło się uczucie.

Resztę artykułu przeczytacie pod materiałem wideo:

SOPW_JACEKEWELINA_SLUBDZIECI
Jacek ze "ŚOPW" z narzeczoną o zaręczynach i wizji wesela
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Agnieszka Łyczakowska i Wojciech Janik wrócili z podróży poślubnej

Agnieszka niedługo po zakończeniu show przeprowadziła się do Krakowa, gdzie zaczęła wspólne życie u boku męża. Małżeństwo jest od tego czasu niezwykle aktywne w sieci i często relacjonują swoją codzienność. Ich uczucie przetrwało próbę czasu, a w 2021 r. zakochani poinformowali, że spodziewają się dziecka. Na początku 2022 r. na świecie pojawiła się ich córka Antonina, która z miejsca stała się oczkiem w głowie rodziców.

Agnieszka i Wojtek po programie zyskali spore grono fanów, którzy chcieli śledzić ich dalsze, wspólne losy. O swoich planach, marzeniach i codzienności małżeństwo mówiło w mediach społecznościowych, a także na kanale YouTube.

Jakiś czas temu Agnieszka Łyczakowska wraz z mężem podzielili się radosną nowiną. Okazało się, że uczestnicy "Ślubu od pierwszego wejrzenia" planują pobrać się jeszcze raz, jednak tym razem chcieli wziąć ślub kościelny. Przygotowania do tej uroczystości trwały wiele miesięcy, a mogliśmy je oglądać w mediach społecznościowych pary.

Agnieszka ze "ŚOPW" powiedziała o przykrym incydencie

Niedługo po drugiej uroczystości zaślubin rodzina udała się w podróż poślubną z córeczką. Jako kraj upragnionej podróży wybrali Stany Zjednoczone, w którym spędzili pół miesiąca. Każdy dzień relacjonowali w mediach społecznościowych, stąd mogliśmy podziwiać wraz z nimi piękne widoki.

Niestety, kiedy wakacje dobiegły końca i rodzina wróciła do kraju, Agnieszka opowiedziała o niemiłej sytuacji, jaka ich spotkała. Jak się okazało, przez pomyłkę linii lotniczych, którymi podróżowali, walizkę i wózek córki otrzymali dopiero po trzech dniach od przylotu, a ponadto rzeczy były uszkodzone.

O wszystkim Agnieszka Łyczakowska powiadomiła na Instagramie.

"Spotkała nas dzisiaj dosyć niefajna sytuacja. Mieliśmy opóźniony lot we Frankfurcie i takie różne przygody, m.in. dopiero po trzech dniach dostarczyli nam walizkę do hotelu, byłam bez wózka, bez nosidełka dla dziecka, bez mleka, pampersów itd., a w drodze powrotnej zepsuli nam walizkę, która była nowa oraz porysowali Tosi wózek" - relacjonowała na Instagramie.

Agnieszka Łyczakowska o nieprzyjemnej sytuacji
Agnieszka Łyczakowska o nieprzyjemnej sytuacji
Agnieszka Łyczakowska o nieprzyjemnej sytuacji
Źródło: Instagram

Dalej Agnieszka Łyczakowska zaznaczyła, że zgłosiła reklamację, jednak została ona odrzucona.

"Napisałam reklamację, wysłałam im również zdjęcia, wysłałam skany rachunków, po czym odpisali mi, że oni tego nie mogą zaliczyć i odszkodowania żadnego nie dostaniemy, więc pytam, o co tu chodzi? Przyznali się do wyrządzenia szkody, pokazuje im zdjęcia zniszczonych rzeczy, zdjęcia z lotniska, kiedy je odbierałam" - powiedziała.

Agnieszka Łyczakowska o nieprzyjemnej sytuacji
Agnieszka Łyczakowska o nieprzyjemnej sytuacji
Agnieszka Łyczakowska o nieprzyjemnej sytuacji
Źródło: Instagram

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

podziel się:

Pozostałe wiadomości