Konrad Mariański w "Super Rolnikach" będzie wspierał sześć dwuosobowych drużyn, które zawalczą o tytuł najszybszego i najbardziej zaradnego rolnika. Uczestnicy na szybkich traktorach poczują się jak na torach Formuły 1! Seria "Super rolnicy" zadebiutuje na antenie TTV 2 września. Odcinki będą emitowane w każdą sobotę o godz. 22.00.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Konrad Mariański z "Goggleboxa" o życiu na wsi. Jest praktykującym rolnikiem
Kalina Szymankiewicz odwiedziła Konrada Mariańskiego na planie programu "Super Rolnicy". Zapytała prowadzącego o jego życie poza telewizją. Nie wszyscy mogą wiedzieć, że ma sporo do czynienia ze wsią, traktorami i rolnictwem. Konrad pochodzi z Podlasia. Wychował się na wsi, więc ma spore doświadczenie w temacie rolnictwa.
- Całe życie pomagałem rodzicom, wszelkie prace związane ze wsią przez cały rok były ważnym elementem mojego życia. I pomagam do dzisiaj, kiedy tylko mogę, przyjeżdżam, wpadam na weekend czy na jakiś urlop podczas żniw, gdy potrzebują mojej pomocy. Jestem praktykującym rolnikiem cały czas. Może i nie na cały etat, ale z pewnością na jakąś część - powiedział prowadzący "Super Rolników".
Konrad dodał, że jego rodzina ucieszyła się, gdy otrzymał propozycję prowadzenia nowego programu TTV i bardzo mu kibicowała. Mężczyzna czuje wsparcie bliskich. A czy jest gotowy na reakcje swoich kolegów z kanapy w "Gogglebox. Przed telewizorem"?
To jest jeden z elementów, którego nie mogę się doczekać. Wiem, że będą najmniej łaskawi ze wszystkich, wytkną mi wszystkie błędy, będą się śmiać z każdej mojej pomyłki, więc na to jestem przygotowany, mam grubą skórę, tak jak moja koszula flanelowa i nie mogę się tego doczekać. Nie obawiam się w ogóle, z uśmiechem na twarzy czekam na premierę "Super Rolników" i tak samo na premierę tego, jak moi znajomi i przyjaciele to obejrzą, ich reakcje
Dalsza część wywiadu poniżej zdjęcia.
Konrad Mariański z "Goggleboxa" o początkach w telewizji i popularności
Konrad Mariański powiedział nam, jak wspomina swoje początki w telewizji. Czy stresował się obecnością kamer?
- Czy był stres? Chyba nie, ponieważ ja nigdy nie sądziłem, że będę w telewizji, że będę występował. Nigdy to nie było moim marzeniem, bo mam zgoła inne wykształcenia, zgoła czym innym się zajmuję. To był taki po prostu dodatek, jakby element życia, jak pójście, nie wiem, zagrać w piłkę, w karty, partyjka brydża, szachów, więc nie stresowałem się, ponieważ nie wiązałem z tym żadnej większej przyszłości. A że takie karty rzucił los, mam przyjemność prowadzić ten program, to jest mega frajda. Widzę, że zawodnicy mają frajdę, a ja mam niesamowitą przyjemność to poprowadzić i bawić się również z nimi - wyznał bohater "Goggleboxa".
Konrad Mariański dzięki programowi "Gogglebox. Przed telewizorem" zyskał ogólnopolską popularność. Widzowie polubili go przede wszystkim za naturalność i poczucie humoru. Jak wyglądają jego spotkania z fanami, czy dla rolnika są one uciążliwe?
- "Gogglebox" jest dosyć popularnym programem, nawet w skali całego kraju i bardzo duża ilość osób zaczepia, ponieważ my jesteśmy tam też normalni, autentyczni, my tam nie jesteśmy żadną kreacją. I ludzie, jak nas widzą na ulicy, to wydaje im się, że nas znają, bo siedzą z nami co tydzień przed kanapą, razem komentują, razem żartują, więc dla nich jesteśmy tak naprawdę znajomymi z telewizora, kumplami, a nie aktorami, prezenterami. Więc to też skraca ten dystans na ulicy i ci ludzie bardzo bezpośrednio podchodzą, ale naprawdę z wielką kulturą, nigdy nie kojarzę zbyt dużej ilości jakichś przykrych sytuacji. Zawsze to jest bardzo fajne, sympatyczne, ktoś podejdzie, zbije piątkę. Jak to w życiu, hejterzy są tylko w Internecie, a na ulicy spotyka się samych fanów i przyjaciół - powiedział nam Konrad.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Malwina Wędzikowska pokazała swój sposób na "medytację". Zaskakujący?
- Nie żyje Tom Jones. Autor popularnego musicalu miał 95 lat
- Wersow o macierzyństwie i wsparciu partnera. "Rozpłakałam się z bezsilności"
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Źródło zdjęcia głównego: X-NEWS