Monika Szmidt z "Hotelu Paradise 6" nie powiedziała rodzinie o tym, że bierze udział w programie. Jej bliscy byli zaskoczeni też tym, że wygrała. Uczestniczka podsumowała finał i zdradziła, czy myślała o rzuceniu kulą. W rozmowie z Dagmarą Olszewską wyznała, czy nie żałuje tego, że skupiła się tylko na Mikołaju i odrzuciła zaloty Grzesia prezydenta.
Monika wygrała 6. edycję "Hotelu Paradise". Do finału dotarła z Mikołajem. Połączyła ich relacja przyjacielska. Monika była skuteczna w swojej taktyce. Wygrywała prawie każdą konkurencję i zaskakiwała uczestników swoimi talentami.
Monika Schmidt z "HP" ukrywała prawdę przed rodziną
Monika zaskoczyła nas swoim wyznaniem. Okazało się, że jej bliscy nie mieli pojęcia, gdzie przebywała podczas nagrywania 6. sezonu "HP".
Mój brat do samego końca nie wiedział, jak się skończy. Dla niego poleciałam do Korei na dwa miesiące, więc dopiero jak wróciłam, zapytał, dlaczego jestem tak opalona wiosną, dlaczego mama nie mogła się do mnie dodzwonić. Powiedziałam mu we wrześniu przy pierwszej emisji i był totalnie w szoku. Mamie powiedziałam miesiąc po, że wygrałam. Na początku myślała, że sobie robię jaja, a potem pytała mnie codziennie: "naprawdę wygrałaś cały hotel?"
"Hotel Paradise". Monika o relacji z Grzegorzem. Czy coś połączyło ich po programie?
Monika w wywiadzie z nami szczerze przyznała, że było za późno na utworzenie relacji z Grzegorzem — zwanym w programie prezydentem.
Nie ukrywam, że bardzo dobrze nam szło w parze z Mikołajem. I tam choćbym chciała coś zmienić, musiałabym naprawdę się zakochać, zauroczyć, poczuć coś więcej, że powiedziałabym: "dobra Miki zmieniamy parę". Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy taką relację nawiązali już po programie. Bo mam cudowny kontakt z Grzesiem. Oczywiście nie mogę jeszcze zdradzać, co się dzieje między nami, ale to jest wspaniały człowiek.
"Obserwujcie nas, może ta pierwsza dama właśnie tutaj stoi" - zażartowała Monika na koniec wywiadu.
Monika z "Hotelu Paradise" o głosowaniu uczestników w finale
Monika zastanowiła się nad tym, co mieszkańcy hotelu brali pod uwagę, głosując na jej relację z Mikołajem.
"Wszystkie te osoby, które za nami stanęły, to spodziewałam się ich. Myślałam, że ktoś jeszcze z przeciwnej strony też za nami stanie, ale to była ich indywidualna decyzja, nie mogliśmy na nią wpłynąć [...] Miałam cichą nadzieję, że stanie za nami Dawid, bo się z nim trzymałam [...] Więc wszyscy brali pod uwagę relację między nami. Może chcieli zobaczyć, jak rzucamy kulą" - rozmyślała Monika.
Uczestniczka od razu podkreśliła, że nigdy nie brała tego pod uwagę.
Z mojej strony nie było takiej myśli i Mikołaj mógł być mnie wtedy pewny
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Majka Jeżowska trafiła do szpitala? Skontaktowaliśmy się z artystką
- Dominika Tajner o relacji z żoną ojca. "Nigdy nie będę jej przyjaciółką"
- Syn Rafała Królikowskiego o znanym nazwisku. "To mnie stresowało i stresuje do dzisiaj"
Autor: Kalina Szymankiewicz
Reporter: Dagmara Olszewska
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Źródło zdjęcia głównego: player.pl