Julia von Stein potrafi zaskoczyć. To jak i z kim spędziła święta wzruszyło internautów

Julia von Stein
Julia von Stein w wyjątkowy sposób spędziła święta
Źródło: Instagram "Diabelnie boskie"
Julia von Stein zaskoczyła internautów swoją świąteczną relacją na Instagramie. Podczas, gdy inni zajadali się smakołykami z wielkanocnego stołu, ona razem z mamą i babcią... odwiedziła rodzinę poznaną w programie "Damy i wieśniaczki". Nie zabrakło łez radości i wzruszenia. Internauci są zgodni: "Właśnie o to chodzi w świętach".

Julia von Stein to jedna z głównych bohaterek programu "Diabelnie boskie". Widzowie doskonale mogą znać ją też z show "99 - gra o wszystko. VIP". To właśnie w tych dwóch produkcjach wielokrotnie udowodniła, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Gwiazda TTV chętnie zaangażowała się też w udział w "Damach i wieśniaczkach". I gdy wszyscy myśleli, że z trudem zaakceptuje nową codzienność, ona udowodniła, że pieniądze nie zmieniły jej życiowych wartości. Zawsze bowiem stawia na... rodzinę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

27102022_BLIZEJGWIAZD_JULIAVONSTEIN (1)
Julia von Steinhoff w pierwszym odcinku cyklu "Bliżej gwiazd"
Pierwszym gościnią cyklu “Bliżej Gwiazd” jest Julia von Steinhoff, bohaterka programów TTV. W emocjonalnej rozmowie z Dagmarą Olszewską opowiedziała o dzieciństwie, okrucieństwie rówieśników patrzących na nią przez pryzmat zawodu rodziców i hejcie. Przytoczyła historię swojej walki o samoakceptację i o to, by pierwszy raz usłyszeć od taty słowa: “Jestem z ciebie dumny”. Jak działalność w branży funeralnej wpływa na poszukiwania miłości? Czy głęboka wiara pomaga w życiu? Tego wszystkiego dowiecie się z premierowego odcinka programu “Bliżej Gwiazd”.

Julia von Stein spędziła święta z rodziną z "Dam i wieśniaczek"

Julia von Stein w 2022 roku wzięła udział w programie "Damy i wieśniaczki". To właśnie tam na kilka dni przeprowadziła się do zupełnie nieznanego sobie świata. Wykonując serię codziennych zadań związanych z gotowaniem na ogniu, sprzątaniem studni czy organizowaniem niemal miesięcznych zakupów za 100 zł zaprzyjaźniła się z rodziną, która wzięła udział w eksperymencie. Tuż po emisji odcinka ze swoim udziałem ponownie odwiedziła tamte rejony i zadeklarowała, że to dla niej "druga rodzina". Jak się okazało, słowa nie były rzucone na wiatr, bowiem z mamą i babcią, pojechała do nich kolejny raz - w Święta Wielkanocne.

Julia von Stein
Julia von Stein zaskoczyła internautów relacją ze świąt
Julia von Stein
Źródło: Instagram

"Według mnie rodziną są również przyjaciele i zaprzyjaźnione rodziny. Ja rodzinę Kacperka i Joli traktuję więc, jak swoją drugą rodzinę" - napisała w relacji na Instagramie.

Julia von Stein
Julia von Stein odwiedziła rodzinę poznana w programie "Damy i wieśniaczki"
Julia von Stein
Źródło: Instagram
Julia von Stein
Julia von Stein z mamą i babcią odwiedziła rodzinę z "Dam i wieśniaczek"
Julia von Stein
Źródło: Instagram
Julia von Stein
Julia von Stein odwiedziła rodzinę z "Dam i wieśniaczek"
Julia von Stein
Źródło: Instagram

Julia von Stein relacjonowała swoją podróż na Instagramie. To właśnie tam pokazała ogrom wzruszenia i szczęścia, którym emanowała. W kilka chwil pod jej postem na Instagramie pojawiły się setki komentarzy od zachwyconych spotkaniem internautów.

"Dziewczyny z charakterem i wartościami. Takim trzeba się urodzić. Jesteście wzorem dla innych. Genialne baby" - czytamy.

"Właśnie o to chodzi w świętach. Wspaniale się na Was patrzy. Tyle dobra..." - napisała jedna z internautek.

"Jak powiedziała w programie, że nie zapomni o tej rodzinie- tak robi. Pieniądze rzecz nabyta. Ale dobre serduszko to jest dopiero coś, czego nie można kupić" - dodała inna.

Julia von Stein o rodzinie i życiu prywatnym

Julia von Stein gościła niedawno w programie internetowym "Bliżej gwiazd". To właśnie tam, w rozmowie z Dagmarą Olszewską opowiedziała o dzieciństwie, okrucieństwie rówieśników patrzących na nią przez pryzmat zawodu rodziców i hejcie. Przytoczyła historię swojej walki o samoakceptację i o to, by pierwszy raz usłyszeć od taty słowa: "Jestem z ciebie dumny".

- Miałam pretensje do rodziców niejednokrotnie, ale mamy to wszystko już przepracowane. Jako młoda dziewczynka nie rozumiałam świata dorosłych osób. Nie rozumiałam, że trzeba pracować, że pieniądze nie rosną na drzewie, że jak Julia chce fajne ubranko, to mama musi harować na to. A ja miałam pretensję, że jak był w szkole dzień rodziców, to rodzice przychodzą, a do mnie i do brata przychodzi jeden rodzic albo niania. O to miałam największe pretensje, że ich często nie było. Dzisiaj, jako dorosła kobieta patrzę na to i nie mam do nich żalu. Mam żal do siebie, że potrafiłam przyjść i zrobić za to wyrzuty. Mama wolałaby siedzieć ze mną w domu, niż pracować w firmie 24/h, gdzie jest wigilia, dzwoni telefon, a rodzice muszą odejść od stołu i jechać. Natomiast dzisiaj jest to dla mnie w 100% zrozumiałe i dziękuję moim rodzicom, że się nie poddali. To dzięki nim mam takie życie, jakie mam. Bo wiadomo, że pomoc od rodziców dostałam ogromną - opowiadała.

Cały wywiad z Julią von Stein możecie przeczytać tutaj.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

podziel się:

Pozostałe wiadomości