Sebastian Borowicz-Skoneczny był uczestnikiem pierwszej edycji "True Love". Jego programowe perypetie nie należały od najłatwiejszych. Dołączył do uczestników w późniejszym etapie show. Właściwie od razu w oko wpadła mu Sara. Okazywał względy kobiecie, jednak nie udało im się stworzyć relacji. Podczas jednej z Ceremonii Miłości, ku zaskoczeniu wszystkich zebranych, Agata zakończyła rokujący związek z Mateuszem i wybrała Sebastiana, tym samym stawiając krzyżyk również na samej obecności ekspartnera w "True Love". Ostatecznie Sebastian nie znalazł miłości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
"True Love" – dalsze losy uczestników
"True Love". Sebastian o nieprzyjemnej sytuacji w pracy
Prywatnie Sebastian jest lekarzem w trakcie specjalizacji. Chętnie opowiada o pracy w mediach społecznościowych, pokazując jej blaski i cienie. A tych drugich z pewnością jest sporo. Mimo to Sebastian z nieskrywanym dystansem podchodzi do wykonywanego zawodu, publikując często zabawne nagrania.
Jednak nie zawsze Sebastianowi udaje się podchodzić do spraw z humorem. Szczególnie wtedy, gdy dochodzi do nieprzyjemnych sytuacji. Niedawno uczestnik opowiedział o zdarzeniu, z którym w ostatnim czasie musiał się zmierzyć. Okazało się, że jego kompetencje zostały podważone, bo... posiada tatuaże.
"Stoję przy rejestracji, podchodzi do mnie specjalistka i mówi, że była u niej pacjentka bardzo niezadowolona z wcześniej wizyty u mnie (ponoć zrobiłem wszystko zgodnie z zasadami) — i uwaga — mój BRAK KOMPETENCJI mocno argumentowała tym, że posiadam tatuaże. O zgrozo! No przecież amerykańscy naukowcy udowodnili, że tusz w ciele powoduje degeneracje tkanki nerwowej i spadek IQ" - napisał.
Sytuacja skłoniła Sebastiana do refleksji na temat panujących w społeczeństwie stereotypów. Wiele z nich jest krzywdzących, o czym sam się przekonał.
"A tak poważnie. Świat się rozwija. Moda na tatuaże jest bardzo rozpowszechniona. Nie jest to — jak kiedyś — głównie 'znak więzienny', ale sposób ekspresji swoich pasji/poglądów/uczuć etc. I co prawda, w nielicznych zawodach są zabronione (np. wojsko specjalistyczne), jednak ich posiadanie/brak nie powinno danej osoby szufladkować lub przypinać jej łatki. To, czy ktoś ma czaszkę na ramieniu lub gołą babę na plecach, jest tylko i wyłącznie jego sprawą i jeżeli komuś się to nie podoba — no to wybaczcie — to jego problem" - dodał.
Podkreślił, że aktualnie tatuaże nikogo nie dziwią. Stają się coraz powszechniejsze również wśród lekarzy, pielęgniarek czy ratowników medycznych. Ich obecność w żaden sposób nie umniejsza pracownikowi i nie wpływa na obniżenie jego kompetencji.
"Obecnie tatuaże są coraz powszechniejsze, również wśród pracowników OCHRONY zdrowia. Jednak każda osoba tego systemu musiała wykazać się wiedzą i umiejętności, aby zdać egzaminy, więc obecność 'plamy tuszu' nie powinna jej umniejszać w oczach innych. A jak komuś się nie podoba, mamy dobrowolny dostęp do placówek medycznych" - przyznał.
"True Love". Sebastian Borowicz-Skoneczny o przemocy w szkole
Mimo że od finału programu minęło kilka miesięcy, uczestnicy wciąż starają się utrzymywać kontakt z fanami. Organizują Q&A, podczas których padają pytania nie tylko o show, ale również ich codzienność czy miłość. Widzowie mają nadzieję, że choć większość uczestników nie znalazła szczęścia w "True Love", te czeka na nich tuż za rogiem.
Tymczasem nie wszystkie tematy poruszane w mediach społecznościowych należą do lekkich i przyjemnych. Jakiś czas temu Sebastian uchylił rąbka tajemnicy i opowiedział o doświadczeniach z dzieciństwa. Mężczyzna wyznał, że ma za sobą traumatyczne przeżycia, które bardzo wpłynęły na jego osobowość. Sebastian był ofiarą przemocy w szkole.
"Poszedłem rok wcześniej do szkoły. Praktycznie do liceum byłem najmłodszy, najmniejszy, najsłabszy. Inne dzieci to wykorzystywały — byłem bity, kopany, czasem opluwany, obrażany itp. Jak coś się stało, to wina była zrzucana na mnie. Nauczyciele rzadko zwracali uwagę — skoro większość uczniów mówi coś, to pewnie oni mają rację, a nie ja. Ale to wszystko spowodowało, że jestem, kim jestem i stałem się dzięki temu silniejszy" — napisał na InstaStories.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Przeczytaj też:
- Kasia Kowalska o nowym związku. "Żałuję, że mój tata nie zdążył go poznać"
- Maria Bojarska nie żyje. Miała 70 lat, a ostatnie lata spędziła w samotności
- Bruce Willis pokazał wzruszające zdjęcie z wnuczką. "Wielka miłość"
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: Materiały prasowe