Michał Zaborowski, artysta malarz, podjął się autorskiej interpretacji siedmiu grzechów głównych. Powstał cykl obrazów, których licytacja odbyła się wirtualnie i w tej sferze te prace pozostaną. Co się stanie z realnymi obrazami?
Michał Zaborowski stworzył obrazy, które po licytacji... spali.
- To bardzo trudno, bo jak widać, mam siwe włosy, w związku z tym moja rzeczywistość była rzeczywistością realu. Obraz to jest obraz olejny, akrylowy, tempera. A tutaj mamy sytuację taką, że ja wchodzę w nową rzeczywistość. Rzeczywistość NFT. Jednocześnie nie chciałem się pozbywać pewnej tradycji. Próbowałem połączyć z jednej strony obrazy, które są w realu, z tym że w którymś momencie zostaną zdigitalizowane, wystawione jako NFT na sprzedaż, a potem unicestwione — powiedział Michał Zaborowski w rozmowie z "Co Za Tydzień!".
Michał Zaborowski zniszczy swoje obrazy. Co potem?
Okazuje się, że Michał Zaborowski ma dokładnie ułożony plan. Co stanie się ze spalonymi obrazami? Dostaną drugie życie... choć w urnie.
- Jednocześnie, żeby ten proces był zauważalny, postanowiłem, żeby popioły z tych zniszczonych obrazów w urnie trafiły do odbiorców, którzy je wylicytowali, żebym miał poczucie pewnego szacunku dla tej rzeczywistości, które jest wypychana poprzez technologię.
Agnieszka Woźniak-Starak, Kinga Rusin i Kasia Sokołowska na wystawie Michała Zaborowskiego
Agnieszka Woźniak-Starak przyznała, że jest zafascynowana nowymi technologiami i podziwia kierunek, który obrał malarz.
- Próbowałam w rozmowie z Michałem zgłębić ten temat. Te nowe technologie mnie fascynują. Pytałam, czy ja w moim nowym domku w metaverse będę mogła sobie taki obraz powiesić. Czy o to chodzi? Super, że idzie w takim kierunku i szuka nowych rozwiązań. Widzę, że go to kręci — mówi Agnieszka Woźniak-Starak.
Na wystawie pojawiła się też Kinga Rusin, która śledzi działalność Michała Zaborowskiego od samego początku.
- Bardzo cenię Michała Zaborowskiego od lat. Śledzę jego twórczość od pierwszych rzeczy, które robił. A zaczynał od witraży. Jeden z największych witraży Michała w Europie jest w Ożarowie. Interpretował we wspaniały sposób mitologię, teraz grzechy. Cieszę się, że w końcu możemy trochę odetchnąć po COVID-19, bo tego potrzebujemy — powiedziała.
Katarzyna Sokołowska z kolei wyraziła głęboką nadzieję, że przemoc i grzech pozostawią nam pole do interpretacji jedynie w galeriach sztuki.
- Sztuka zawsze komentuje rzeczywistość i tak też traktuję tę wystawę. Trudno teraz uciec od takich myśli. Myśląc o siedmiu grzechach głównych w takiej czy innej interpretacji nas przejmuje. Wolałabym, żeby grzech i przemoc pozostawały jednak w galerii sztuki, jako przestroga i pamięć. Nie chciałabym tego kontekstu, który się dzieje - mówi jurorka "Top Model".
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Ewa Gawryluk o córce, roli w "Na Wspólnej", plotkach o ślubie i ageizmie. "Jesteś za stara"
- Renata Kaczoruk: "Przemoc należała do norm systemu, w którym dorastałam"
- Marcjanna Lelek o związku z kobietą. "Różnic między dziewczynami i chłopakami nie ma"
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: Co Za Tydzień