Agata Passent pokazała zdjęcie prosto ze szpitalnego łóżka. Córka Agnieszki Osieckiej wyznała, że musiała przejść zabieg i przez to trafiła do jednej z warszawskich placówek. Operacja odbyła się na NFZ. Dziennikarka opisała, jakie zastała warunki i jak potraktował ją personel.
Agata Passent to jedyna córka słynnej poetki Agnieszki Osieckiej i znanego dziennikarza Daniela Passenta. Kobieta poszła w ślady ojca i obecnie zajmuje się dziennikarstwem oraz publicystyką. Chętnie zabiera głos w mediach społecznościowych i utrzymuje dzięki nim kontakt z internautami.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Agata Passent trafiła do szpitala i przeszła zabieg
Agata Passent w najnowszym wpisie na Instagramie wyjaśniła, że obecnie przebywa w jednym z warszawskich szpitali. Córka Agnieszki Osieckiej nie mogła się nachwalić personelu i tego, z jakim profesjonalizmem podeszli do jej przypadku. Gwiazda wyjaśniła, że przeszła zbieg na NFZ i mimo to nie musiała długo czekać na operację.
"Doceńmy to, co mamy dobrego. Wczoraj miałam mały zabieg w szpitalu na Karowej. I same dobre wieści: czekałam tylko dwa miesiące, anestezjolożka była młoda, chirurg też, położne super profesjonalne i uważne, czysto tak, że nie da się bielszej bieli osiągnąć. Dwie pacjentki w sali ze mną potwierdzały wysoki poziom obsługi" – napisała Agata Passent.
Potem niespodziewanie dziennikarka nawiązała do nowego pomysłu rządu o ochronie zdrowia i zmniejszenia składek, jakie są potrącane miesięcznie każdemu z nas na rzecz NFZ.
"Jestem twardą przeciwniczką najnowszego pomysłu ministra finansów o zmniejszaniu składki zdrowotnej na NFZ!!!" - zaznaczyła.
Agata Passent jest zwolenniczką publicznej służby zdrowia
W dalszej części wpisu Agata Passent wyjaśniła, dlaczego ma takie zdanie. Zapewniła, że leczenie na NFZ ma wiele korzyści. Podkreśliła, że grono osób w trudnych sytuacjach życiowych mogło liczyć tylko na wsparcie publicznej służby zdrowia. Tym samym nawiązała między innymi do kobiet w ciąży oraz chorych na nowotwory.
"Ze smutkiem obserwuję, jak wielu z nas przez ostatnie 30 lat uległo bajeczce o prywatyzacji służby zdrowia i o tym, że to publiczne i tak nie działa, to studnia bez dna i niewydolna, a zęby i tak leczymy za grube miliony. Ryly? Patologia ciąży nie dotyczy małej grupy — chorują tysiące matek i chorują dzieci. Nowotwory nie dotyczą drobnej grupy starców, tylko zdarzają się nastolatkom. [...] Nie może być tak, że zwalnia się z opłat zamożne osoby, a nauczycielom, profesorom czy młodym ludziom na dorobku każe się płacić więcej" - napisała.
Na koniec dodała, że na NFZ od wielu lat leczy się nie tylko ona, ale także znaczna część jej rodziny. Wszyscy są zadowoleni.
"Od dekad leczę siebie i dzieci. Rodziłam dawno już, ale na NFZ. Onkologicznie i nie tylko leczyła się w warszawskich szpitalach moja cała rodzina. [...] Nie bądźmy obojętni — to, że stać nas na operacje za 15 tys. czy poród u prywaciarza nie znaczy, że tak ma być. To właśnie prywatyzacja służby zdrowia jest chora" — zakończyła.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Wyrok w sprawie śmiertelnego postrzelenia na planie filmu "Rust". Sędzia wskazał winnego
- Paulina z "Kanapowczynie 2" oszukuje trenera? Tak trudnej rozmowy nie było
- Roksana Węgiel odnosi się do plotek na temat alimentów. Kevin Mglej płaci na syna?
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA