Rafał Rutkowski to aktor teatralny, filmowy i telewizyjny. Szeroką rozpoznawalność zapewniły mu seriale, programy komediowe oraz filmy. Aktor pojawił się na ekranie m.in. w produkcjach: "Jak się pozbyć cellulitu", "Juliusz", "Zupa nic", "Bo we mnie jest seks". Tworzył parodie postaci w "Szymon Majewski Show".
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Rafał Rutkowski przyznał, że występował na scenie pod wpływem alkoholu
Rafał Rutkowski określa siebie "specjalistą gatunku one-man show", który spopularyzował w Polsce. Od kilku lat występuje jako stand-uper i wyjeżdża w trasy po Polsce. Wraz z Lotkiem tworzy internetowe skecze komediowe. Artysta w rozmowie z Żurnalistą postawił na szczerość i przyznał się nawet do tego, że pojawił się na scenie pod wpływem alkoholu. Podkreślił, że była to dla niego nauczka.
"Zdarzyło mi się zagrać jeden spektakl na rauszu, to był przypadek i się tego bardzo przestraszyłem. [...] Pewnego rodzaju utrata kontroli, że nie kontrolujesz dokładnie siebie, że jesteś nieprecyzyjny, to mnie absolutnie odrzuciło od pomysłu korzystania z alkoholu jako środka dopingującego" – wspominał.
Gwiazdor kontynuował zwierzenia. Przypomniał jeszcze jeden mroczny okres swojego życia. Rafał Rutkowski wyznał, że w pewnym momencie stracił nad sobą kontrolę, bo za wszelką cenę starał się znaleźć partnerkę.
"Miałem taki czas, że znałem wszystkie kluby w Warszawie. Trzymałem się z takim kumplem, Kanadyjczykiem. Ja kończyłem spektakl o 22.00 i łaziłem z nim po klubach. Alkohol mnie nie kręcił, narkotyki też nie, więc wyrywaliśmy laski. Czułem się w tym tak fatalnie. W ogóle mnie to nie kręciło. Te dwa lata były dla mnie upiorne. Bo chciałem znaleźć tą, z którą mógłbym żyć, a nie trafiałem" – tłumaczył komik.
Rafał Rutkowski w końcu znalazł miłość. Ożenił się z Magdaleną Godlewską. Para wychowuje wspólnie dwójkę dzieci: córkę z poprzedniego związku kobiety oraz wspólnego syna.
Rafał Rutkowski o stand-upie
W 2018 roku artysta opowiedział w rozmowie z Plejadą o tym, jakie tematy inspirują go jako stand-upera. Wyjaśnił, że wykonawcy tej sztuki scenicznej wykorzystują wszystkie życiowe sytuacje, szczególnie porażki.
"Stand-up trochę na tym polega. Ludzka tragedia jest dla komedii świetną pożywką" - stwierdził.
W swoim programie Rafał Rutkowski nie unika kontrowersyjnych i trudnych tematów, np. chorób, śmierci, religii, seksu. Na scenie padają przekleństwa. Wyjaśnił w wywiadzie, że w stand-upie nie ma tematów tabu. Wykonawcy mówią, co chcą. Rafał Rutkowski wspomniał o swojej teatralnej publiczności, która musiała oswoić się z tym, że zaczął tworzyć stand-upy.
"Pamiętam, jak na moje stand-upy zaczęła przychodzić publiczność, która znała mnie z teatru. Oczekiwali literackiego języka, metafory i tak dalej, a dostawali twarde dane z życia. Widziałem na niektórych twarzach zdziwienie i oburzenie, że nie na to się umawialiśmy, a było właśnie odwrotnie. I jest. Widownia rozumie, że może od nas usłyszeć różne niecenzuralne rzeczy, i przestaje się oburzać. W stand-upie umawiamy się na pewną formułę, która też się rozwija i zmienia. Ludzie nie chcą już słyszeć tych najłatwiejszych czy najbardziej wulgarnych rzeczy, a na przykład poznać moje zdanie na temat życia, świata i tak dalej. Chcą usłyszeć, jak w dowcipny sposób opowiem o rzeczach, które oni znają i ich dotyczą" - podsumował.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Wyrok w sprawie śmiertelnego postrzelenia na planie filmu "Rust". Sędzia wskazał winnego
- Paulina z "Kanapowczynie 2" oszukuje trenera? Tak trudnej rozmowy nie było
- Roksana Węgiel odnosi się do plotek na temat alimentów. Kevin Mglej płaci na syna?
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA