Anna Dymna o pierwszych zarobionych pieniądzach. Słyszała o sobie: "Nic to nie umie"

Anna Dymna
Anna Dymna
Źródło: MWMEDIA
Anna Dymna zdradziła ile dokładnie zarobiła za swoją pierwszą filmową rolę. Nie dość, że zapłacono jej grosze, to jeszcze krytykowano ją i obmawiano. Trudne warunki pierwszej pracy szybko miały się jednak poprawić. Już trzy lata później aktorka trafiła na plan Sylwestra Chęcińskiego.

Anna Dymna to jedna z najbardziej uznanych postaci polskiego świata filmu i teatru. Zyskując popularność dzięki rolom w przebojach kinowych, takich jak "Janosik", "Znachor" czy "Nie ma mocnych", stała się wręcz ikoną. Anna Dymna angażuje się także w ważne sprawy społeczne — jest bowiem założycielką oraz prezeską fundacji "Mimo Wszystko". Działalność organizacji skupia się na niesieniu pomocy osobom z niepełnosprawnością intelektualną oraz tym, którzy znaleźli się w trudnym momencie swojego życia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Gwiazdy o akcji "Podaruj Misia" 2023

Anna Dymna o pierwszych zarobionych pieniądzach

Jak to zwykle bywa, początek świetlanej przyszłości zawodowej Anny Dymnej nie był usłany różami. Aktorka podzieliła się właśnie wspomnieniami z czasów swojej pierwszej filmowej roli w podcaście "Jak będę duża, będą aktorką", którego fragmentu można odnaleźć również w serwisie TikTok.

W założeniu Anna Dymna miała pracować przed kamerą trzy dni zdjęciowe. Ostatecznie wszystko udało się nagrać w jedną noc i tak po podliczeniu wynagrodzenia okazało się, że nie była to zbyt intratna propozycja.

"Za cały film dostałam 150 złotych" - przyznała w podcaście "Jak będę duża, będą aktorką".

Dodatkowo młoda, nieznana jeszcze piękność, musiała zmierzyć się z zawiścią ze strony koleżanek z planu.

"I tam było: patrz, jaka gówniara, nic to nie umie, chude to takie jest jakieś, a tu jak se zagra z takim Łapickim, to se dom wystawi i samochód kupi. A ja tak stałam i się zastanawiałam: może tam podejdę i powiem, że ja mam 150 złotych?" - relacjonowała Anna Dymna.

Los miał się jednak odmienić. Już trzy lata po rozpoczęciu kariery Anna Dymna trafiła na plan kultowej komedii "Nie ma mocnych" Sylwestra Chęcińskiego i zagrała wnuczkę głównych bohaterów. To właśnie w roli Ani Pawlakówny zakochały się miliony Polaków.

Anna Dymna o początkach kariery

Anna Dymna opowiedziała też, jak za czasów jej młodości wyglądała praca na planie zdjęciowym. Okazuje się, że dzisiejsze warunki mają się nijak do tych, które były standardem jeszcze kilka dekad wcześniej.

"Nie było agentów. Płaciło się frycowe strasznie, jak się było młodym aktorem. Jakie kampery, jakie co. Jakbyście widziały, jak ja robiłam te wszystkie filmy kostiumowe, jak w tych perłach się stało pod drzewem, nie było gdzie usiąść. Nie było barobusów — jak sobie nie wziąłeś kanapki, to nic — czasem grochówkę przywozili na plan" - podsumowała.

Jednak dzięki tym poświęceniom Anna Dymna może pochwalić się statusem jednej z najbardziej znanych i zasłużonych polskich aktorek. W tym roku gwiazda będzie obchodzić 72. urodziny, jednak jej kariera absolutnie się nie kończy.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości