Anna Karwan kupiła córce psa. Fani: "Dlaczego nie ze schroniska?" Odpowiedziała

Anna Karwan
Anna Karwan kupiła córce psa. Teraz się tłumaczy
Źródło: MWMEDIA/Andras Szilagyi
Anna Karwan spełniła marzenie swojej córki o posiadaniu psa. Jej reakcją podzieliła się z fanami. Niestety nie wszyscy zareagowali pozytywnie. Internautki zgodnie stwierdziły, że Ania Karwan jako osoba popularna powinna promować adopcję zwierząt ze schroniska. Gwiazda odpowiedziała.

Anna Karwan spełniła marzenie swojej córki o posiadaniu psa. Zrobiła to, co każda mama na jej miejscu. Zanim jednak do tego doszło, Oliwia miała do wypełnienia kilka zadań. Kiedy po dwóch miesiącach "testowania" okazało się, że dziewczynka jest gotowa na opiekę nad czworonożnym przyjacielem, mama kupiła jej owczarka australijskiego z hodowli. Nie wszyscy zareagowali na to pozytywnie.

Anna Karwan kupiła psa z hodowli. Spełniła marzenie córki

Radosną nowiną o nowym członku rodziny Anna Karwan podzieliła się za pośrednictwem Facebooka. Opublikowała post ze zdjęciami szczęśliwej córki, które okrasiła długim opisem. 

"W miniony piątek Olinia wróciła z zielonej szkoły, a w domu czekał na nią pies. Marzyła o tym kilka lat, a ostatnie miesiące starała się o niego, wypełniając wszystkie obowiązki, na jakie się umówiłyśmy. Każdego dnia przez dwa miesiące wychodziła rano na dziedziniec z pustą smyczą, pilnowała porządków. (...) Piesek nie był nagrodą, zabaweczką, ale spełnieniem marzeń. Weszła do domu, a drzwi otworzył jej Kokos. Piszę wam to, bo radość i wzruszenie tej mojej małej dziewczynki rozwaliły mnie na łopatki. To coś w oczach, kiedy twoje marzenia realizują się poprzez pracę, cierpliwość i wiarę" - czytamy.

Anna Karwan ma psa - jaka rasa?

Niestety nie wszystkie reakcje internautów były pozytywne. Pod postem na Facebooku pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których Anna Karwan została skrytykowana za wybór psa z hodowli, a nie ze schroniska. Zdaniem obserwatorek gwiazdy jako osoba publiczna powinna promować adopcję zwierząt.

"A piesek ze schroniska? Bo tak gwiazdy promują pomaganie pieskom ze schronisk, tylko że same później kupują rasowego z hodowli".

"Szkoda, że psiak kupiony, a nie adoptowany. To też wielka nauka dla dzieciaczków. Zwłaszcza w czasach, gdy bezdomność zwierząt rośnie ogromnie, i tak wiele psich i kocich istnień jest skazanych na życie za kratami. Tak czy inaczej, powodzenia" - czytamy.

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Anny Karwan.

"Nigdy w życiu nie widziałam, żeby kobiety były w stanie w tak nieludzki sposób oceniać drugą kobietę. (...) Obrzucanie inwektywami i wypisywanie w prywatnych wiadomościach i komentarzach jest hejtem oraz przemocą wirtualną. Moja decyzja dotycząca posiadania szczeniaka z hodowli ma swój konkretny powód i tym powodem nie muszę się z nikim dzielić. Jestem dojrzałą, dorosłą, odpowiedzialną mamą" - napisała gwiazda.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

podziel się:

Pozostałe wiadomości