Anna Rusowicz wraca wspomnieniami do ślubu z samą sobą. "Każdy z nas jest generatorem miłości"

Anna Rusowicz
Anna Rusowicz
Źródło: MWMEDIA
Anna Rusowicz w jednym z wywiadów wyznała, że po rozstaniu z mężem zdecydowała się skupić na miłości do siebie. Na tyle mocno, że postanowiła ponownie stanąć na ślubnym kobiercu, tym razem bez osoby towarzyszącej. Dotychczas o ceremonii "samoślubu" niewiele było wiadomo. Teraz wokalistka opublikowała kadr z tej wyjątkowej chwili i podzieliła się przemyśleniami na temat z pewnością nietypowego wydarzenia.

Anna Rusowicz jest polską wokalistką, która muzyczne ścieżki przecierała na pokładzie zespołów Dezire oraz IKA. Od 2011 roku skupia się na karierze solowej — wydała już cztery albumy studyjne. Jest kilkukrotną laureatką Fryderyka — sięgała po nagrodę dwukrotnie w 2005 roku, kiedy to zadebiutowała z zespołem Dezire, a także dwukrotnie w 2012 roku za album "Mój Big-Bit".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Martyna Kaczmarek szczerze na temat kryzysu w relacji. Przyznała, że nie mieszka już z mężem

Anna Rusowicz poślubiła samą siebie

O życiu prywatnym Anny Rusowicz przez wiele lat niewiele było wiadomo. Wokalistka związana była z kolegą po fachu Hubertem Gasiulem, jednak małżeństwo ostatecznie się rozpadło. Anna Rusowicz zaczęło uchylać rąbka tajemnicy i coraz częściej opowiadać o tym, co działo się za zamkniętymi drzwiami. Stała się aktywna w sieci, a za pośrednictwem mediów społecznościowych dzieli się nie tylko pracą, ale również przemyśleniami na temat życia.

Trudne doświadczenia, z którymi mierzyła się wokalistka, pchnęły ją w stronę samorozwoju i akceptacji. Ku zakończeniu wszystkich w jednym z wywiadów Anna Rusowicz zdradziła, że postanowiła ponownie stanąć na ślubnym kobiercu. Tym razem jednak — zupełnie sama.

"Po rozwodzie, 29 kwietnia 2023 roku, wzięłam ze sobą ślub. Niecałe dwa tygodnie po rocznicy ślubu, który brałam z byłym mężem. Chciałam, aby to było blisko tej daty. I to był samoślub z prawdziwego zdarzenia! Odbył się wieczór panieński, zamówiłam u krawcowej piękną suknię ślubną. Białą. Zamówiłam też sygnet z moimi inicjałami, AR, zamiast obrączki. Sama ceremonia zaślubin wyglądała tak, że stanęliśmy wszyscy w kręgu, trzymając się za ręce. Wypowiedziałam ze wzruszeniem przysięgę, którą sama napisałam. [...] Poprosiłam uroczyście, że jeśli ktoś zobaczy, jak występuje przeciwko swojej miłości, ma obowiązek mnie zatrzymać" - wyznała w rozmowie z magazynem "Zwierciadło". Teraz Anna Rusowicz wróciła pamięcią do szczególnej chwili. Opublikowała zdjęcie, na którym uwieczniona została w białej sukni i z wiankiem na głowie. Towarzyszy jej syn Tytus. Przy okazji wokalistka podzieliła się przemyśleniami na temat miłości do samej siebie, której zwieńczeniem była właśnie ta wyjątkowa ceremonia.

Wspomnienia z mego samoślubu. Było przepięknie. Okazuje się, że miłość jest wszędzie. Że nie należy jej wyłącznie szukać w związku. Każdy z nas jest generatorem miłości. I jeśli wygenerujesz jej dostatecznie dużo, to z pewnością miłość trafi do miejsc i ludzi, którzy ją odczują i będą chcieli wzmocnić jej sygnał, a on zwielokrotniony trafi z powrotem do ciebie. Jesteśmy darami, jesteśmy prezentami dla samych siebie i innych.. Tak to działa. A ja nareszcie doświadczam prawdziwej miłości w wolności, bo tego doskonałego połączenia człowiek okazuję się, że szuka. Kto wie może zapoczątkuję modę na samośluby?
- zapytała na koniec Anna Rusowicz.

Jak myślicie, w Polsce będziemy mieć do czynienia z uroczystościami ku czci miłości do samego siebie?

Anna Rusowicz była ofiarą przemocy?

Przez wiele lat Anna Rusowicz stroniła od blasku fleszy, rzadko opowiadając o prywatnym życiu. Wokalistka przez kilkanaście lat związana była z perkusistą Hubertem Gasiulem, który zawodowo współpracował m.in. z zespołem Wilki. Z czasem małżonkowie wspólnie zajęli się muzyką, tworząc grupę IKA. Doczekali się syna Tytusa, który przyszedł na świat w 2017 roku. Anna Rusowicz zaczęła mówić o prywatnym życiu dopiero po rozstaniu z mężem, do którego doszło w sierpniu ubiegłego roku. Wówczas na światło dzienne wyszły problemy, z którymi mierzyło się małżeństwo. Wokalistka oskarżyła eksmęża o przemoc.

Podejmując decyzję o odejściu, byłam na emocjonalnym dnie. (...) Głośno opowiem też o tym, że stałam się ofiarą gaslightingu. Doświadczyłam tego w swoim małżeństwie. Jedna osoba potrafi tak manipulować rzeczywistością, że czujesz się jak aktor w strasznym spektaklu, gdzie fruwają przedmioty, a drzwi otwierają się same. Nie jest trudno zrobić z kogoś wariata
- powiedziała Anna Rusowicz w rozmowie ze "Zwierciadłem".

Głośny wywiad dotarł również do eksmęża wokalistki, który postanowił odnieść się do zarzutów.

"[...] W przypadku tak fałszywych i krzywdzących oskarżeń, jakie padły na mój temat chciałbym zaznaczyć, że jest to tylko subiektywna opinia mojej byłej żony. Nie będę nawet próbował tego oceniać publicznie ani odnosić się do tego i 'odbijać piłeczki' ze względu na dobro mojego syna [...]. Osąd w tej sprawie pozostawię dedykowanym do tego organom. Nigdy nie stosowałem wobec nikogo żadnej przemocy i jestem pewny, że gdyby tak było, to wobec mnie zostałyby już wyciągnięte konsekwencje" - przyznał w rozmowie z serwisem plotek.pl. Czytaj więcej: Były mąż Anny Rusowicz zaprzecza oskarżeniom o przemoc. "To tylko subiektywna opinia"

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na  TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Czytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości