Spektakl "[Things We Do for] LOVE" to sceniczna adaptacja dzieła renomowanego angielskiego dramatopisarza Alana Ayckbourna o tym samym tytule. Sztuka ta, uznawana przez krytyków za "arcydzieło tragicznej komedii i komicznej tragedii", przeplatająca miłośną pasję, zdradę, kłamstwa i ich wpływ na relacje międzyludzkie. Oliver Janiak odwiedził aktorów podczas jednej z prób i w niedzielnym odcinku programu "Co za Tydzień" uchylił rąbka tajemnicy.
Joanna Liszowska o roli w nowym spektaklu
Joanna Liszowska w sztuce "[Things We Do for] LOVE" wciela się w postać Nikki Stanwick, która wraz z narzeczonym wprowadza się do domu swojej przyjaciółki z dzieciństwa Barbary Trapes (w tej roli Anna Dereszowska). Dzielenie dachu nad głową wciąga bohaterów w miłosną intrygę, która pokazuje, że ślepe podążanie za uczuciem nie zawsze kończy się dobrze.
- Z drugiej strony pokazuje, że jak ktoś sobie postanawiał, że nie chce tej miłości, nie potrzebuje jej, jednak ta potrzeba się odezwie, ale rzeczywiście tu bardziej w spektaklu jest to oblicze miłości takie niszczycielskie i dla tych, którzy na tę miłość się zdecydują między sobą i dla innych wokół [...]. Moja postać [przyp. aut.] ma w ogóle dość traumatyczne doświadczenia z miłością, a mimo to w nią bardzo wierzy — powiedziała Joanna Liszowska.
Jej postrzeganie świata i postawa, przede wszystkim wobec siebie, to w ogóle nie jestem ja, nawet temperament nie ten. To jest potwornie duże wyzwanie- dodała aktorka.
Anna Dereszowska o kulisach pracy nad spektaklem
Oliver Janiak towarzyszył gwiazdom podczas pierwszej próby ze scenografią. To wyjątkowy moment w procesie tworzenia spektaklu, kiedy to aktorzy muszą odnaleźć się w pełnej przedmiotów przestrzeni. W tym momencie weryfikowane są ruchy sceniczne, długość ruchu czy przerw między kwestiami. Anna Dereszowska przyznała, że to bardzo ważna chwila, bowiem scenografia ułatwia aktorom zapamiętywanie tekstu. A w przypadku sztuki "[Things We Do for] LOVE" było go naprawdę sporo!
- Mimo że prób mieliśmy naprawdę sporo, to jest to olbrzymi materiał, naprawdę to jest kawał ról do zagrania [...]. A poza tym jesteśmy dziś po raz pierwszy na scenie, po raz pierwszy mamy scenografię na scenie, światła. Przestrzeń jest inna, więc wszystko nagle po prostu nas zaskakuje — powiedziała.
Olivier Janiak zauważył, że widzowie często nie zdają sobie sprawy z tego, że aktorzy muszą oswoić się z otaczającą ich na scenie przestrzenią. Wyczuć odległości między stojącymi przedmiotami, by później czuć się w przestrzeni totalnie swobodnie.
Tak. Państwo często nas pytają, jak to jest, że my zapamiętujemy tyle tekstu. I to jest właśnie to, o czym mówi Olivier, to znaczy wchodzimy na scenę i ciało pamięta, w którym miejscu przechodzę, co mówię. I teraz sobie musimy to wszystko wryć na twardy dysk, żeby to ciało zapamiętało. Tym bardziej że to jest prawie trzygodzinny spektakl, siedemdziesiąt stron, takiego maczkiem tekstu do wypowiedzenia, szczególnie w mojej postaci, w postaci Barbry- dodała Anna Dereszowska.
Czy pomimo ogromnego doświadczenia, aktora wciąż mierzy się ze stresem? Tego dowiecie się, oglądając fragment niedzielnego odcinka "Co za Tydzień". A spektakl "[Things We Do for] LOVE" zadebiutował na scenie Teatru 6. Piętro w miniony sobotę 25 listopada.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Tom Cruise zaskakuje metamorfozą. Fani podejrzewają, co za nią stoi
- Bogdan Kalus o przyjaźni z Pawłem Królikowskim. Wyjawił, czy słyszał o jego nieślubnym dziecku
- Za co siedzą więźniarki z serialu "Skazana"? Tego możecie nie wiedzieć
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło: "Co za Tydzień"
Źródło zdjęcia głównego: "Co za Tydzień"