Dalajlama chciał, by chłopiec "ssał mu język". Gwiazdy są oburzone

Gwiazdy są oburzone zachowaniem Dalajlamy
Gwiazdy są oburzone zachowaniem Dalajlamy
Źródło: MWMEDIA
Nie milkną echa ostatnich wydarzeń z udziałem Dalajlamy. Przypomnijmy, że buddyjski przywódca duchowy poprosił chłopca, by ten pocałował go w policzek, a następnie "ssał mu język". Oburzenia nie kryją sławy z całego świata, w tym także z Polski. Do sprawy odniosły się już między innymi Ewa Minge, siostry Młynarskie i Maja Ostaszewska.

Dalajlama jest na nagłówkach serwisów z całego świata i niestety, tym razem nie w pozytywnym kontekście. Wszystko przez ostatnie wydarzenia. Przywódca religijny buddystów spotkał się bowiem ze studentami jednej z indyjskich fundacji. W pewnym momencie zaprosił do siebie chłopca, któremu następnie kazał się pocałować w policzek. Potem było jeszcze dziwniej. Dalajlama bowiem poprosił o pocałunek w usta, jakby tego było mało, dorzucił także polecenie: "Ssij mój język". Chłopiec nie spełnił tego życzenia i odsunął się od mężczyzny. Dalajlama objął go ramieniem i zaczął się śmiać. Śmiechem zareagowała na to także publiczność zgromadzona na miejscu.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Anna Świątczak miała myśli samobójcze
Źródło: Co za Tydzień

Ewa Minge skrytykowała zachowanie Dalajlamy

Na zachowanie Dalajlamy natychmiast zareagowały sławy z całego świata, w tym także z Polski. Do sprawy odniosły się między innymi siostry Młynarskie i Maja Ostaszewska, które potępiły gest buddysty. Teraz głos w sprawie zabrała także Ewa Minge.

"Człowiek nie może być Bogiem, Bóg nie może być człowiekiem. Bez względu na wyznanie i wiarę jak widać upadają ideały. Człowiek nie może być Bogiem, Bóg nie może być człowiekiem. Bez względu na wyznanie i wiarę jak widać upadają ideały" - zaczęła swój post na Instagramie.

Projektantka przyznała, że broniła Jana Pawła II po tym, jak na jaw wyszły informacje, że wiedział o przypadkach pedofilii w polskim kościele. Gwiazda zaznaczyła, że jej zdaniem nie należy pogrążać zmarłych. Zaznaczyła natomiast, że Dalajlama wciąż żyje i właśnie upadła jego legenda. Dodała, że jej zdaniem należałoby zbadać buddystę pod kątem demencji.

"Oto żywy starzec stojący na czele religii pokazał język i kazał sobie go ssać… tak kończy się właśnie wiara w człowieka. Nie mylić tego proszę z żadnym Bogiem. Z wiekiem przychodzi nie tylko bowiem mądrość ale niestety biologicznie dopada też niezależna od nas głupota. Mam cichą nadzieję, że i tu zadziałała, a w zasadzie nie zadziałała, zepsuła się biologia" - kontynuowała.

Paulina Młynarska nie szczędziła gorzkich słów Dalajlamie

Paulina Młynarska to nie tylko dziennikarka, ale także joginka, która naucza na Krecie czy właśnie w Indiach. Nic więc dziwnego, że w momencie pojawienia się nagrania z udziałem Dalajlamy, postanowiła zabrać głos w sprawie.

"Oczywiście Dalajlama przeprasza. Nie będę tu dołączać do chóru oburzonych. Czuję się oburzona zachowaniem różnych dziadków w kapłańskich szatach od tak dawna i tak już tym zmęczona, że zostawiam wrzaski młodszym i silniejszym od siebie" - zaczęła.

Dziennikarka wyznała, że była zafascynowana buddyzmem i jego zasadami. W celu zgłębienia wiedzy o tej religii jeździła nawet po klasztorach. W pewnym momencie jednak bańka pękła i zobaczyła, że nikt nie jest nieomylny. Zaznaczyła, że wiedza przywódców duchowych o cielesności i seksualności dzieci i kobiet jest na bardzo niskim poziomie i między innymi dlatego ich rola we współczesnym świecie powoli się kończy.

"Kiedy zaczynałam na poważnie przygodę z jogą, wsłuchiwałam się w nauki różnych guru. Jeździłam po Aśramach i klasztorach. Przesiadywałam na satsangach. Jeździłam do Dharamsali słuchać Dalajlamy. Na szczęście neofickie wzmożenie mija. I kiedy już bez tego wzmożenia spoglądam na to wszystko, to co ja pacze? Grono odrealnionych starych panów, których wiedza o życiu, a zwłaszcza o życiu kobiet i dzieci oraz o ich (i własnej) seksualności, jest na tragicznie niskim poziomie. Dla mnie, jako dla kobiety, matki, twórczyni i jako dla jogini czas 'nieomylnych' guru się definitywnie skończył. Dawno. Dobrze, że Dalajlama przeprasza, ale to niewiele zmienia jak dla mnie" - pisała.

Post Pauliny Młynarskiej skomentowała Maja Ostaszewska.

"Dla mnie też. Dlatego od dawna idę swoją drogą" - napisała aktorka.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości