Emilia Clarke opowiedziała o walce z chorobą. Bała się o swoją rolę w "Grze o tron"

Emilia Clarke
Emilia Clarke
Źródło: Getty Images
Emilia Clarke w nowym wywiadzie wyznała ze względu na chorobę mierzyła się z lękiem dotyczącym utraty pracy. Aktorka wyjawiła, że ten stał się dla niej źródłem dodatkowego stresu dodatkowo obciążając ją podczas choroby. Wyjawiła również, jak ciężkie doświadczenia udało jej się przekuć w coś dobrego.

Emilia Clarke to brytyjska aktorka znana z roli w produkcji HBO "Gra o tron". Gwiazda nieodłącznie kojarzona jest z Daenerys Targaryen, Matką Smoków, a jej rola przysporzyła jej wielu oddanych fanów.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

"Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore'a" dostępne w HBO MAX
"Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore'a" dostępne w HBO MAX
Nowy film: "Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore'a" dostępne w HBO MAX. W tytułowej roli wystąpił Jude Law.

Emilia Clarke o obawach utraty pracy

Emilia Clarke jakiś czas temu podzieliła się trudnymi doświadczeniami w tym osobistą walką z poważnym urazem mózgu. W wywiadzie dla Big Issue, wyznała, że troska o zdrowie była dla niej dodatkowym źródłem strachu o utratę pracy. Dla gwiazdy wiązałoby to też się z zaprzepaszczeniem szansy na rozwijanie kariery.

Aktorka doznała pierwszego poważnego urazu mózgu podczas treningu na siłowni w 2011 r. Stało się to na samym początku kręcenia "Gry o Tron". Chociaż lęk o utratę pracy czuła na każdym kroku obawy te wzrosły, gdy aktorka doznała drugiego krwotoku mózgu w 2013 r.

To osobiste doświadczenie Emilia Clarke wykorzystała, aby uświadomić sobie nową misję w życiu. W 2019 r. gwiazda wraz z matką założyła fundację SameYou. Działalność charytatywna aktorki i jej rodzicielki została doceniona przez brytyjskie instytucje - obie otrzymały prestiżowe wyróżnienie Orderu Imperium Brytyjskiego.

"Dało mi to supermoc" - wyznała gwiazda.

Emilia Clarke walczyła z tętniakiem

Emilia Clarke jakiś czas temu ponownie podzieliła się historią swojej walki z tętniakiem mózgu. Choć pierwszy raz o swojej chorobie opowiedziała w 2019 roku, niedawno aktorka wróciła do tematu podczas wywiadu dla BBC One's Sunday Morning. O chorobie gwiazda dowiedziała się w 2011 roku, tuż po zakończeniu pierwszego sezonu "Gry o Tron".

"Pęknięcie tętnicy. Jak się później dowiedziałam, jedna trzecia przypadków kończy się śmiercią" - wyznała wówczas.

Aktorka zdradziła, że silny, nieustępujący ból głowy nie pozwolił jej ignorować sytuacji, a diagnoza była szokująca: Emilia Clarke przyznała, że szansa na przeżycie i normalne funkcjonowanie w przypadku takiego schorzenia jest niewielka.

"Nie mogę używać części mojego mózgu. Tym samym jest to niezwykłe, że jestem w stanie mówić, czasami elokwentnie, i żyć zupełnie normalnie, bez żadnych konsekwencji" - powiedziała.

W 2013 tętniak powiększył się, a druga operacja nie zakończyła się sukcesem. Aktorka dodała, że najtrudniejsze dla niej było zmierzenie się z ewentualnymi konsekwencjami, w tym niemożnością pracy w zawodzie.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Czytaj też:

Autor: Norbert Żyła

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości