Ewa Chodakowska i Paulina Młynarska o sytuacji w Grecji. "Pożar był już blisko naszego domu"

Ewa Chodakowska i Paulina Młynarska
Ewa Chodakowska i Paulina Młynarska
Ewa Chodakowska i Paulina Młynarska są wyjątkowo związane z Grecją. Nie mogły zatem nie zrelacjonować, jak wygląda sytuacja pożarowa z bliska. Choć obie są względnie bezpieczne, opisują tragedie, jakie rozgrywają się nieopodal. "Nie ma miejsca na ulgę w sercu" - komentuje trenerka.

Grecja mierzy się z ogromnymi pożarami. Greckie ministerstwo obrony cywilnej wydało oświadczenie, w którym czytamy o 19 tysiącach ewakuowanych. Choć pożary w Grecji zdarzają się stosunkowo często, tak tragicznej w skutkach sytuacji jeszcze nie było.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Projekt Plaża w Świnoujściu cz.1
Źródło: "Co Za Tydzień"

Ewa Chodakowska zabrała głos w sprawie pożarów trawiących Grecję

Ewa Chodakowska zakochana jest w Grecji nie od wczoraj. Nie bez znaczenia jest zapewne fakt, że od 2013 roku trenerka jest żoną Greka, Lefterisa Kavoukisa. Zaraz po pandemii małżeństwo zdecydowało się kupić posiadłość pod Atenami, gdzie spędzają każdą wolną chwilę. Stąd celebrytka musiała zabrać głos w sprawie pożarów, jakie w ostatnim czasie pustoszą Grecję. "Niecały tydzień temu pożar był już blisko naszego domu. Nasi znajomi stracili dach nad głową. Wspieramy ich i inne rodziny, które dotknęła ta tragedia. Pożary latem w Grecji, niestety się zdarzają. W tym roku ich skala jest większa niż w poprzednich latach" - mówiła Ewa Chodakowska w wywiadzie z Bartoszem Pańczykiem z Plotka. Choć dom trenerki szczęśliwie udało się uratować, nie wszyscy właściciele pobliskich posesji mieli tyle szczęścia. "Udało się opanować pożar, zanim dotarł do nas. Ale żyjąc tak blisko tych, których ten dramat dotknął, nie ma miejsca na ulgę w sercu" - powiedziała.

Według informacji Plotka, okolica, w której osiedliła się Ewa Chodakowska jest względnie bezpieczna.

Agata Młynarska o zagrożeniu pożarami na Krecie

Terenem objętym największym zagrożeniem są między innymi uwielbiane przez turystów Rodos i Korfu. Nieco mniejsza, choć nadal ekstremalna szansa na wystąpienie pożarów jest też na Krecie, gdzie od wielu lat mieszka Paulina Młynarska. Jak na razie w pobliżu nie wystąpiły pożary, niemniej dziennikarka przygotowana jest na najgorsze.

"Dziękujemy za wszystkie głosy serdecznej troski o nas w związku z zagrożeniem pożarowym na Krecie. Na razie, i oby tak zostało, wprowadzono tu (!) prewencyjnie 5 i 4 stopień zagrożenia pożarowego. To znaczy, że nie wolno palić żadnego ognia na zewnątrz. Odwołane są tradycyjne imprezy w wioskach i ogólnie mamy oczy szeroko otwarte. Wiele osób, w tym ja, ma w autach spakowane podstawowe rzeczy i dokumenty. Jednak nie panikujemy, żyjemy normalnie" - napisała na swoim instagramowym profilu.

Paulina Młynarska relacjonuje, że w czasie kryzysu stara sie wspierać tych, najbardziej bezbronnych. Zaopiekowani są zatem starsi sąsiedzi dziennikarki, ale i dzikie zwierzęta, żyjące nieopodal jej domu. Jak podkreśla, najważniejsze jest stosowanie się do obowiązujących obostrzeń. "Zaglądamy do starszych osób w sąsiedztwie, wystawiamy wodę dla zwierząt, nie łazimy po górach, nie przebywamy na słońcu. Oszczędzamy wodę i prąd. I całym sercem łączymy się z mieszkańcami i turystami z wysp, które walczą z pożarami. Pożary i trzęsienia ziemi są tu niestety częścią "pakietu". Najważniejsze, to być odpowiedzialnym i naprawdę nie olewać ostrzeżeń" - czytamy na jej profilu.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Martyna Mikołajczyk

podziel się:

Pozostałe wiadomości