Ewa Morelle była pierwszą polską celebrytką. Los nie był dla niej łaskawy

Ewa Maria Morelle była pierwszą polską celebrytką
Ewa Maria Morelle była pierwszą polską celebrytką
Źródło: dziendobry.tvn.pl
Choć jej życie mogłoby stanowić inspirację dla filmowców, z pewnością nie byłaby to wesoła komedia romantyczna. Ewa Morelle — modelka, pierwsza celebrytka PRL-u, była wschodzącą gwiazdą. Małżeństwo z Wojciechem Frykowskim okazało się gwoździem do trumny dla jej kariery, a późniejsze tragiczne wydarzenia na zawsze naznaczyły los Ewy Morelle.

Ewa Maria Morelle (z panieńskiego Kwaśniewska) przyszła na świat w 1939 roku w Łodzi. Już jako młoda dziewczyna mierzyła się z trudami życia — gdy miała zaledwie 13 lat, doszło do aresztowania jej ojca działającego w strukturach opozycyjnych. Niespełna trzy lata później zadebiutowała jako modelka, rozpoczynając współpracę z Domem Mody Telimena. Szybko zyskała popularność, stając się ogólnopolską gwiazdą. W międzyczasie rozpoczęła studia aktorskie w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. I choć wydawałoby się, że to początek wspaniałej kariery, na drodze do sukcesu stanął Wojciech Frykowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

"W duszy mi gra". Magda Femme o kulisach odejścia z Ich Troje, solowej karierze i pracy z partnerem
#W DUSZY MI GRA... Magda Femme przygodę z muzyką rozpoczynała w zespole Ich Troje. To jej wokal pokochali pierwsi fani grupy, którzy z lubością wsłuchiwali się w piosenkę "Prawo". Od tamtego momentu minęło przeszło 27 lat. W tym czasie Magda Femme rozwinęła karierę solową, ugruntowując swoją pozycję w rodzimym przemyśle muzycznym. W rozmowie z Dominiką Kowalewską wraca pamięcią do początków i zdradza, jakie ma plany na najbliższą przyszłość.
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Ewa Morelle — małżeństwo z Wojciechem Frykowskim

Ewa Morelle niedługo po wejściu w dorosłość poślubiła Wojciecha Frykowskiego. Ślub odbył się w listopadzie 1959 roku w Łodzi. Wówczas świeżo upieczona panna młoda była już w ciąży. Małżeństwo okazało się niezbyt szczęśliwe, a stan błogosławiony nie był spełnieniem marzeń kobiety. W rozmowie z Onetem w 2013 roku modelka opowiedziała o tym, jak traktował ją mąż. Producent filmowy nie chciał, by ta realizowała się zawodowo. Zabronił jej pracować jako modelka, ale nie tylko. Warto przypomnieć, że w 1960 roku zadebiutowała jako aktorka w 9-minutowej etiudzie szkolnej Witolda Leszczyńskiego pt. "Zabawa".

Nie chciał, żebym była modelką. Nie pozwalał mi też grać w filmach. Nawet moi rodzice bali się go. I w ten sposób zniszczył mi całe życie. Chyba tylko dzięki Bogu nie zostałam ku**ą czy jakąś zbrodniarką. Żałuję, że nie wiedziałam wtedy tego, co wiem teraz. Zrobiłabym gdzieś w kącie maturę, poszła dalej się uczyć. I wszystko byłoby zupełnie inaczej. Moje życie byłoby wtedy naprawdę słodkie, a nie pełne goryczy
- powiedziała po latach.

"Zakochałam się w moim mężu wbrew własnej woli. Nie szanowałam go. Jednak on mi bardzo imponował. Postawiłam na niego. Zostałam zmuszona do urodzenia dziecka" - dodała wówczas.

Małżeństwo kompletnie złamało modelkę. Ostatecznie związek nie przetrwał próby czasu i zakończył się po dwóch latach. Wojciech Frykowski dopuścił się zdrady, kiedy to na swojej drodze spotkał Agnieszkę Osiecką. Para, w porywie namiętności, wzięła ślub w Zakopanem. Małżeństwo trwało zaledwie 6 miesięcy. Po pewnym czasie producent wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, w czym pomógł mu Roman Polański. To właśnie w jego domu 33-letni wówczas Wojciech Frykowski został brutalnie zamordowany przez wyznawców Charlesa Mansona. Miał zaopiekować się brzemienną żoną reżysera Sharon Tate, gdy ten będzie załatwiał zawodowe sprawy poza miastem. Ukochana Romana Polańskie wraz z trojgiem towarzyszy została zamordowana w 1969 roku.

Czytaj więcej: "Kobieto, nie mam dla Ciebie litości". Zabójstwo Sharon Tate wciąż budzi grozę w Hollywood

Wojciech Frykowski, 1969 rok
Wojciech Frykowski, 1969 rok
Wojciech Frykowski, 1969 rok
Źródło: Getty Images

Ewa Morelle — walka o syna i śmierć Barłomieja Frykowskiego

Choć trudne małżeństwo z Wojciechem Frykowskim dobiegło końca, Ewa Morelle nie mogła definitywnie zamknąć tego rozdziału. Po latach wspominała, że teściowa utrudniała jej kontakty z synem Bartłomiejem, bowiem uważała, że modelka jest za młoda na to, by być matkę.

Rodzina Wojtka zrobiła mi wiele złego. Zwłaszcza teściowa [...]. Moje malutkie dziecko. Mojego Bartka. Walczyłam o niego, ale nie miałam szans. Padał argument, że jestem za młoda, zbyt nieodpowiedzialna. Że nie mamy ustabilizowanej sytuacji życiowej. A przecież moja mama i ojciec by mi pomogli. Najgorsze, co może być, to zabrać matce dziecko
- powiedziała w rozmowie z "Vivą!" w 2009 roku.

Relację matki i syna udało się odbudować dopiero po latach, gdy Bartłomiej Frykowski osiągnął pełnoletności i mógł sam decydować o swoich życiu. Wydawało się, że w końcu los się do niej uśmiechnął i wszystko zmierza ku dobremu. Ewa Morelle wyemigrowała do Paryża, gdzie ponownie stanęła na ślubnym kobiercu, przyjmując nazwisko męża, pod którym aktualnie funkcjonuje. Jednak życie u boku biznesmena również nie było łatwe.

"Musiałam żyć tak, jak on dyktował. Kobiety, nie macie pojęcia, jak żyją żony na Zachodzie. One nie mają nic do gadania. Żona musi siedzieć cicho i pilnować wszystkiego, a rządzi mąż. Gdy wyszłam za Morelle'a, miałam dużo obowiązków — zadbać o cztery domy, 12 samochodów" - wspominała w 2009 roku w słynnym wywiadzie dla "Party", na łamach którego doszło do porozumienia pomiędzy babcią a wnuczką, o czym przeczytacie za chwilę.

Ewa Morelle ponownie została również mamą, tym razem na świecie pojawił się syn Filip. Niedługo później Bartłomiej Frykowski doczekał się wnuczki Agnieszki, która za kilkanaście lat miała zapisać się złotymi literami w historii polskiego show-biznesu.

Jednak w 1999 roku doszło do kolejnej tragedii, która odcisnęła piętno na życiu modelki. Bartłomiej Frykowski, operator filmowy, zginął w dworku w Głuchach, należącego do Karoliny Wajdy. Jak zeznały aktorka oraz jej przyjaciółka, mężczyzna miał sam pchnąć się nożem kuchennym.

"Tego wieczoru był pijany, chwiał się na nogach. Trzymał nóż, skierowany ostrzem do brzucha, obiema rękoma. Odwrócił się do mnie: 'Ja ci pokażę mój świat, którego ty nie widzisz' – powiedział i dźgnął się w brzuch [...]. Usiadł na krześle. Jedną ręką wyjął nóż, drugą trzymał się za brzuch. Myślałam, że udaje. Ale on podniósł koszulkę, zobaczyłam trochę krwi i jelita wychodzące na zewnątrz. Rana mogła mieć około 6 cm [...]. Nie uważam, że to była próba samobójcza. To raczej chęć zwrócenia na siebie uwagi, która zakończyła się takim skutkiem. Nie wiem, dlaczego on to zrobił" - zeznała wówczas Karolina Wajda.

Od lat sprawa nagłej śmierci Bartłomieja Frykowskiego wzbudza liczne kontrowersje. Ewa Morelle nie wierzy w samobójczą śmierć syna, zwracając uwagę m.in. na dziwne zachowanie obu kobiet. Modelka do dziś nie może pogodzić się z przedwczesnym odejściem mężczyzny, który wówczas osierocił córkę.

Bartłomiej Frykowski
Bartłomiej Frykowski
Bartłomiej Frykowski
Źródło: Getty Images

Dalsze losy Ewy Morelle. Czy odzyskała kontakt z wnuczką?

Ewa Morelle po śmierci syna zachorowała na depresję. Nie mogła pogodzić się z tajemniczym zajściem, które zabrało jej ukochanego mężczyznę.

Utrata Bartka była dla mnie ogromnym ciosem. Prosto w serce. Co chwila wzywane było do mnie pogotowie. Teraz jest już lepiej, jednak cały czas bardzo za nim tęsknię. Wiem, że nigdy się to nie zmieni, bo nie ma nic gorszego, niż pochować własne dziecko. Dodatkowo ta atmosfera, która panuje w Polsce, sprawia, że ja tego miejsca nienawidzę. Poza tym jeszcze raz to powiem — ci wszyscy ludzie kłamią. W imię czego? Nie wiem. Czuję, że jestem winna Bartkowi, żeby ludzie pamiętali o nim i znali moje miłe wspomnienia
- powiedziała niegdyś w rozmowie z Onetem.

Z córką Bartłomieja Frykowskiego kobiecie nie było po drodze. Z powodu sporej odległości dzielącej Ewę Morelle z wnuczką, panie nie miały bliskich relacji. Sytuacja miała pogorszyć się jeszcze bardziej po śmierci operatora. Agnieszka Frykowska, która w 2010 roku postanowiła oficjalnie zmienić imię na Maja, w 2002 roku dała się poznać widzom w programie "Big Brother". Wówczas narobiła sporo szumu, a jej ekranowe poczynania śledziła cała Polska. Celebrytka miała być pierwszą kobietą, która odbyła stosunek płciowy na wizji. Choć po latach zarówno "Frytka", jak i "Ken" zdementowali tę informację, łatka skandalistki na wiele lat przylgnęła do Mai Frykowskiej.

Przeczytaj też: Maja Frykowska o nowym projekcie i rodzinie. "Moja córka jest dużo bardziej świadoma, niż ja byłam 20 lat temu"

W tym czasie, a dokładniej w 2007 roku, Ewa Morella wydała autobiografię zatytułowaną "Słodkie życia". Dwa lata później, na łamach magazynu "Party", pojawił się słynny wywiad babci i wnuczki. Panie wyjaśniły wówczas sobie i czytelnikom powody, przez które ich relacja nie należała do najłatwiejszych. To wtedy Ewa Morelle przyznała, że mała Agnieszka za bardzo przypominała jej syna, którego właśnie straciła.

"Agnieszka (teraz Maja [przyp.red.]) ma taką twarz... Taką, jak mój syn. Jego oczy, nos, usta. Nie mogłam na nią patrzeć. Przecież ja wtedy też prawie umarłam. Musiałam kierować się tym, co nakazywała mi odporność psychiczna. Agnieszka stała się częścią najbardziej dramatycznego etapu mojego życia" - powiedziała modelka.

Maja Frykowska i Ewa Morelle, 2009 rok
Maja Frykowska i Ewa Morelle, 2009 rok
Maja Frykowska i Ewa Morelle, 2009 rok
Źródło: MWMEDIA

Wydawałoby się, że słynny wywiad jednocześnie zakopie trwający latami topór wojenny, jak i otworzy nowy rozdział w życiu obu pań. Jednak nic bardziej mylnego. Ewa Morelle w rozmowie z Onetem w 2013 roku przyznała, że nie utrzymuje kontaktu z wnuczką.

Nie mam z nią w ogóle kontaktu. Nie wiem, co się u niej dzieje. Kiedyś wyciągnęłam do niej pomocną dłoń, ale to nic nie dało. Przeraża mnie to, że Frytka jest inteligentną i fajną dziewczyną, a popełniła w życiu tyle błędów [...]. Udział w tych reality show i operacje plastyczne. Kiedyś była charakterystyczna, lecz po zmianie nosa stała się nijaka. Wygląda jak miliony innych dziewczyn na ulicy. Widzę jednak, że chyba porzuciła show-biznes, bo nigdzie jej nie widać
- powiedziała wówczas.

Co jeszcze słychać u pierwszej celebrytki PRL-u? Jej młodszy syn Filip został adwokatem, a Ewa Morelle spełniła swoje marzenie i otworzyła własną galerię sztuki. Modelka skończyła w tym roku 84 lata i wciąż mieszka w Paryżu.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Czytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: dziendobry.tvn.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości