Ewa Wachowicz zajmuje się chorą mamą. "Wymaga opieki 24 godziny na dobę"

Ewa Wachowicz przyjęła pod swój dach chorą mamę
Ewa Wachowicz przyjęła pod swój dach chorą mamę
Źródło: MWMEDIA
Ewa Wachowicz ma 22-letnią córkę Aleksandrę, którą musiała wypuścić z rodzinnego gniazda. W życiu byłej Miss Polonia zaszły zmiany. Przyjęła pod swój dach ukochaną mamę, która wymaga nieustannej opieki. Ewa Wachowicz opowiedziała o ich wyjątkowej relacji.

Ewa Wachowicz przyszła na świat w Klęczanach, małej wiosce na południowo-wschodnich krańcach Małopolski. Jej rodzice zajmowali się rolnictwem. Niestety tata prezenterki telewizyjnej już nie żyje, a jej mama bardzo podupadła na zdrowiu. Ewa Wachowicz postanowiła zaopiekować się swoją rodzicielką i dać jej schronienie w swoim domu. Wyjawiła, czy była to dla niej oczywista decyzja.

Ewa Wachowicz opiekuje się chorą mamą. Jak sobie radzi?

Ewa Wachowicz przez lata zajmowała się swoimi rodzicami. Przyjeżdżała do rodzinnego domu, ale mogła też liczyć na pomoc opiekunki. Gdy zmarł jej tata, postanowiła przeorganizować swoje życie.

"Póki rodzice byli razem, opiekowali się sobą wzajemnie. Później, gdy z tatą już było naprawdę źle, zatrudniliśmy opiekunkę, a gdy ona zachorowała, pojechałam do rodziców do Klęczan, żeby się nim zająć. To było jednak dla niego krępujące, znów więc zatrudniliśmy opiekunkę. Gdy tata zmarł, zabrałam mamę do siebie, bo ona ze względu na problemy z pamięcią bieżącą nie może mieszkać sama. Wymaga opieki 24 godziny na dobę" - wyznała w rozmowie z Katarzyną Piątkowską z "Vivy".

Prezenterka bardzo dobrze odnalazła się w trudnej sytuacji. Było dla niej oczywiste, że musi stanąć na wysokości zadania. Dużo łatwiej jest jej z pozytywnym nastawieniem i wdzięcznością za każdą chwilę spędzoną z mamą.

"Wiesz, oprócz tego, że się kogoś kocha, ważne jest, żeby się tego kogoś lubiło. Dzięki temu wiele rzeczy łatwiej jest wybaczyć, puścić mimo uszu, rozbroić uśmiechem [...] Przede mną po prostu nowe wyzwanie. Staję do niego i układam wszystko tak, żeby mu podołać. Oczywiście zmienił się układ w domu. Są opiekunki, dzięki którym mogę wyjść czy wyjechać. Moja córka pięknie się zachowała, bo oddała swój pokój babci. I też przyszło jej to naturalnie" - dodała Ewa Wachowicz.

Premiera albumu Natalii Przybysz. Inspiracja tekstami Kory
Źródło: "Co Za Tydzień"

Rodzina Ewy Wachowicz. Kim jest jej brat i córka?

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na FB
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na FB

Ewa Wachowicz ma dziecko ze swoim pierwszym mężem — dziennikarzem Przemysławem Osuchowskim. Córka gwiazdy zajmuje się stylizacją paznokci. Efekty jej pasji możemy zobaczyć na Instagramie. Prezenterka chroni prywatność córki i nie publikuje z nią zdjęć. W rozmowie dla "Vivy" powiedziała, że nastąpiła w jej życiu zamiana ról. Gdy jej dziecko radzi sobie samo w dorosłym życiu, pojawiała się mama, którą trzeba się zaopiekować.

"Nastąpiła zmiana osób, którymi się opiekuję. Ta rola opiekunki jest teraz nawet bardziej wymagająca, bo jednak relacja z mamą jest inna niż z dzieckiem. Tak czy inaczej, obie łączy jedna rzecz – miłość bezwarunkowa. Mama mnie bardzo rozczula. Co wieczór, jak ją wykąpię, siadamy do modlitwy, a potem jak się kładzie spać, dziękuje. Mówi: 'Boże, jak ja dziękuję, że ciebie mam i że się mną tak opiekujesz'" - opowiedziała Ewa Wachowicz.

Ewa Wachowicz ma starszego brata, który również poczuwa się do sprawowania opieki nad chorą mamą. Prezenterka może pozwolić sobie wtedy na odpoczynek. W wywiadzie zdradziła, że resetuje się w swoim drugim ukochanym domu pod Babią Górą. W tym czasie mama przebywa w Krakowie z jej bratem.

"Z bratem się uwielbiamy, wiem, że mogę zawsze na niego liczyć. Dzięki temu, że został z mamą, mam czas, żeby odpocząć. Obudził mnie śpiew ptaków. Wieczorem pójdę na spacer, minę stado 20 łań i dużego jelenia, który je prowadzi. Nasycę się naturą, zaczerpnę energii z lasu, ze spaceru, ze wszystkiego dookoła. Jestem osobą prowadzącą aktywne życie, dom, restaurację, program telewizyjny. To wszystko wymaga dużej dawki energii, więc żeby się uziemić i naładować, potrzebuję pobyć pod Babią Górą. Sama. Bo choć kocham mamę, rodzinę, partnera, córkę, czasem potrzebuję momentu bez nich" - dodała.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło: "Viva"

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości