Helena Englert studiowała w USA, potem wróciła do Polski. "Nie odnalazłam się"

Helena Englert poszła w ślady rodziców
Helena Englert poszła w ślady rodziców
Źródło: JAROSLAW ANTONIAK/MWMEDIA
Helena Englert w najnowszym wywiadzie opowiedziała o swojej przygodzie w Stanach Zjednoczonych. Córka Jana Englerta niespełna dwa lata temu wyjechała na prestiżowe i bardzo drogie studia aktorskie do Nowego Jorku. Dziś nie ukrywa, że nie dała sobie tam rady i żałuje, że wcześniej nie doceniała polskich publicznych uczelni.

Helena Englert to córka Jana Englerta i Beaty Ścibakównej. Dziewczyna od dziecka jest związana z show-biznesem i od początku wiedziała, że chce podążać śladami słynnych rodziców. Aktorzy zabierali swoją pociechę na liczne premiery i popularne "ścianki" i chętnie opowiadali, że Helena Englert odziedziczyła po nich wielki talent.

Córka Martyny Wojciechowskiej nie chce wchodzić do świata show-biznesu
Martyna Wojciechowska w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą opowiedziała o swojej dorastającej córce. Okazuje się, że Marysia nie chce iść w ślady ani mamy, ani taty i ma całkiem inny pomysł na przyszłą karierę. Podróżniczka zaznaczyła, że dziewczynka nie zamierza też wchodzić w świat show-biznesu i chociaż otrzymuje dla niej propozycje do sesji zdjęciowych, wszystkie odrzuca.

Helena Englert spędziła na amerykańskim uniwersytecie dwa lata. "Trochę żałuję"

22-latka w pewnym momencie zamarzyła o rozwijaniu kariery poza granicami Polski i w tym celu wyjechała na studia do Stanów Zjednoczonych. Czesne za rok na New York University Tisch School of the Arts mogło kosztować jej rodziców nawet 300 tysięcy złotych.

Helena Englert spędziła na studiach w USA niespełna dwa lata, a potem wróciła do Polski. 22-latka nie zrezygnowała jednak z dalszego kształcenia się i złożyła dokumenty do Akademii Teatralnej. W rozmowie z "Faktem" córka Jana Englerta przyznała, że przeceniła swoje aktorskie umiejętności i dziś żałuje, że nie dała wcześniej szansy państwowej szkole w naszym kraju.

"Nie chciałam studiować w Polsce, bo zawsze chodziłam do międzynarodowych szkół, więc to było naturalne przedłużenie mojej edukacji. Chciałam spróbować. Wiedziałam, że mam warsztat językowy i wierzyłam, że mam też warsztat aktorski wystarczający, by spróbować. Chyba też chodziło o to, żeby spróbować zdawać. Ale teraz trochę żałuję, że zrzuciłam kiedyś polską Akademię Teatralną na drugi tor, bo jestem z niej zadowolona" - powiedziała.

Helena Englert cieszy się, że uczy się w Polsce. "W Ameryce się nie odnalazłam"

Helena Englert przyznała jednocześnie, że gdyby nie pandemia COVID-19, jej amerykańskie życie potoczyłoby się zupełnie inaczej. Córka aktorskiej pary nie ukrywała, że najwięcej czasu spędzała bowiem sama w pokoju wynajmowanego mieszkania.

"Z perspektywy czasu jestem zadowolona, że uczę się w Polsce. W Ameryce się nie odnalazłam. Może to kwestia czasu, bo jednak wyjechałam, a potem wszystkich dopadła pandemia. Może gdybym mogła tam dokończyć rok akademicki, a nie studiować online ze swojego pokoju, miałabym inne refleksje. Jestem jednak zadowolona z tego, gdzie życie mnie poniosło. Gdyby ktoś powiedział mi cztery lata temu, że będę szczęśliwa, to bym się zaśmiała na głos. A teraz czuję ogromną wdzięczność za to, że mogę tu być i pracować, bo wcale to nie jest takie oczywiste" - podkreśliła.

Helena Englert z mamą Beatą Ścibakówną
Helena Englert z mamą Beatą Ścibakówną
Helena Englert z mamą Beatą Ścibakówną
Źródło: PAWEL WRZECION/MWMEDIA

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: JAROSLAW ANTONIAK/MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości