Jacek Koman zasłynął w polskim show-biznesie jeszcze w PRL-u. Wówczas dostał rolę u Juliusza Machulskiego, ale tuż przed wybuchem stanu wojennego zdecydował się na wyjazd z kraju. Razem ze swoją ówczesną ukochaną Magdą i przyjaciółmi wsiadł do pociągu, który zawiózł ich do Wiednia. To jednak nie była dla nich docelowa stacja. Polacy poprosili tam bowiem o azyl polityczny i po kilku miesiącach otrzymali bilety do Australii.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Jacek Koman poznał drugą żonę dzięki pracy w teatrze
Jacek Koman rozpoczął życie w Australii i początkowo nie chciał wracać do aktorstwa. Parał się pracą fizyczną: pracował przy czyszczeniu basenów oraz na zmywaku. Po latach jednak jego znajomi koledzy z Polski założyli mały teatr, w którym znalazło się miejsce również dla niego. Zaczął podróżować po kraju, grając kolejne spektakle. Niestety w międzyczasie jego związek z Magdaleną się rozpadł. Para miała już wówczas na wychowaniu jedno wspólne dziecko.
Jacek Koman starał się ze wszystkich sił, by nie stracić kontaktu z córką. W międzyczasie rozwijał zagraniczną karierę: zagrał u boku największych aktorów Hollywood. Dzięki aktorstwu poznał także drugą żonę, która jest Australijką.
"Catherine [McClements, aktorka – przyp. red.] poznałem w teatrze. Pracowaliśmy wtedy nad "Chorym z urojenia" Moliera. Graliśmy parę kochanków. No i tak zostało" - wspominał w rozmowie z "Twoim Stylem".
Jacek Koman i jego ukochana wiodą życie na walizkach
Para poznała się ponad dwie dekady temu. Jacek Koman w najnowszym wywiadzie rozpływał się nad ukochaną i przyznał, że często oboje wiodą życie na walizkach. Mimo wszystko dzięki pracy w jednej branży rozumieją swoje potrzeby.
"Jest piękna i niewiarygodnie mądra. Jest wspaniałym partnerem, co przy tak długim stażu jest ogromnie ważne. [...] Przez ostatnie lata wyszłoby pół na pół. Ale bywa też tak, że to ona wyjeżdża, a ja zostaję ze wszystkimi obowiązkami. Z naszymi dziećmi spędziłem pierwszych kilka lat. Jesteśmy aktorami, podróże to nasze życie" - opowiadał.
Małżonkowie doczekali się dwójki dzieci. To właśnie one najgorzej znoszą rozłąkę z rodzicami, gdy muszą wyjechać do pracy.
"Siedmioletni Quincy jakoś to znosi, ale Coco, która ma 12 lat, wciąż pyta: 'Musisz jechać? Dlaczego? – Za chlebem' – odpowiadam żartem. Teraz Catherine przyjechała do Polski na pięć tygodni razem z dziećmi. Pokażę im Bielsko-Białą, gdzie się urodziłem. Najstarsza córka, z poprzedniego związku, też kilka razy była w Polsce" - tłumaczył.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Joanna Jabłczyńska o stereotypach kobiecości. Jak podchodziła do tego w dzieciństwie?
- Marcin Prokop o sprawie Natalii Janoszek. Stanął w obronie dziennikarzy
- Sinead O'Connor miała stalkera. Ktoś nękał ją chwilę przed śmiercią
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIUA