Jerzy Stuhr wydał oświadczenie. "Bardzo żałuję i przepraszam"

Jerzy Stuhr
Jerzy Stuhr wydał oświadczenie
Źródło: MWMEDIA
Jerzy Stuhr w poniedziałek 17 października prowadząc samochód pod wpływem alkoholu, potrącił motocyklistę. Aktor miał we krwi 0,7 promila alkoholu. Teraz 75-latek wydał oświadczenie.

17 października w poniedziałek w mediach pojawiła się informacja, że znany krakowski aktor Jerzy S., prowadząc samochód marki lexus, potrącił motocyklistę. Aktor miał mieć we krwi 0,7 promila alkoholu i według relacji świadków potrącić motocyklistę i próbować uciec z miejsca zdarzenia.

Jerzy Stuhr wydał oświadczenie

Do sprawy odniosła się podkomisarz Barbara Szczerba z Komendy Wojewódzkiej w Krakowie, która w rozmowie z agencją PAP powiedziała:

"Mężczyzna kierujący motocyklem z obrażeniami niezagrażającymi życiu został przetransportowany do szpitala. Jak się okazało kierujący lexusem miał ok. 0,7 promila alkoholu w organizmie. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy. Wszelkie okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane w trakcie postępowania, które wyjaśni przebieg i przyczyny zdarzenia" - powiedziała.

Podkomisarz nie mogła potwierdzić personaliów kierowcy. Powiedziała jedynie, że mężczyzna miał 75 lat.

"Bardzo żałuję i przepraszam"

Teraz Jerzy Stuhr wydał oświadczenie. Aktor przyznał się do prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Oświadczenie opublikował na facebookowym profilu swojego syna Macieja Stuhra.

"Szanowni Państwo, nie ukrywam, że wydarzenia ostatniej doby były druzgoczące dla mnie i mojej rodziny. Pozwólcie, że tą drogą przekażę Państwu oświadczenie mojego Taty. Czy wyrażenie szczerego ubolewania odzwierciedla wszystkie moje emocje? Nie. Czy napisanie, że ogromnie mi przykro z powodu wydarzenia, do jakiego doszło w dniu 17 października 2022 roku, cokolwiek zmienia? Niewiele. Niemniej, bez tych słów nie da się zacząć niczego" - czytamy.

Dalej Jerzy Stuhr napisał:

"Szanowni Państwo!

Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji.

Z poważaniem,

Jerzy Stuhr" - czytamy.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

podziel się:

Pozostałe wiadomości