Joanna Liszowska o relacjach szkolnych i zawiści. "Przetrwałam, poszłam swoją drogą"

Joanna Liszowska
Joanna Liszowska wspomina młodzieńcze lata. Musiała zmierzyć się z odrzuceniem
Źródło: MWMEDIA
Joanna Liszowska od lat jest jedną z najbardziej znanych polskich aktorek. Jako nieliczna stroni od pokazywania codzienności w mediach społecznościowych i z dużą rozwagą podchodzi do informacji podawanych mediom. Niedawno zdecydowała się na wyjątek i udzieliła wywiadu, w którym cofnęła się pamięcią do czasów szkolnych i młodzieńczych niesnasek. "Dziewczyny potrafią być wobec siebie bardzo zawistne i to gdzieś odczułam na sobie" - powiedziała.

Joanna Liszowska w rozmowie z "Plejadą" wyznała, że choć czasy szkolne wspomina z nostalgią, nie zawsze było jej łatwo. Aktorka opowiedziała o relacjach z rówieśnikami i przyznała, że był moment, w którym doświadczała zawiści i niemiłych komentarzy ze strony koleżanek. 

Ciąg dalszy tekstu pod materiałem wideo.

Adam Zdrójkowski o miłości
Adam Zdrójkowski o miłości. Jego serce zabiło do kogoś mocniej?
Adam Zdrójkowski wystąpi w nowym sezonie "Azja Express". W rozmowie z nami opowiedział o miłości, romantyzmie i randkach z koszmaru.

Joanna Liszowska wspomina szkolne czasy

Koniec stycznia to w wielu liceach czas na studniówki. Joanna Liszowska w jednym z ostatnich wywiadów odniosła się do tych wyjątkowych chwil i opowiedziała, jak wyglądały to w jej przypadku. Okazało się bowiem, że jednej nocy była aż na dwóch balach maturalnych. 

"W ten wieczór zaliczyłam dwie studniówki, ponieważ mój ówczesny chłopak miał niedaleko również swoją studniówkę w związku z tym ja w długiej sukni, pamiętam, śnieg był, biegaliśmy od poloneza do poloneza i od jednej studniówki do drugiej studniówki, ale było uroczo, znakomicie. Mam przemiłe i zabawne wspomnienia" - wyznała.

Joanna Liszowska o zawiści i hejcie w szkole

Joanna Liszowska w wywiadzie otworzyła się także na przykre wspomnienia z czasów szkoły. Wyznała, że doświadczała zawiści i odczuwała brak bliskich i szczerych koleżanek. Zapewniła jednak, że te chwile, w których brakowało jej wsparcia ze strony dziewczynek, zbudowały ją, umocniły i sprawiły, że zaczęła podążać własną drogą.

"Baby bywają okropne, dlatego miałam większość kolegów, ale znalazłam sobie sposób. Grałam w kosza, więc grałam z chłopakami, po prostu. Zdecydowanie miałam więcej kumpli i tych moich rówieśników i starszych aniżeli koleżanek. [...] Dziewczyny potrafią być wobec siebie bardzo zawistne i to gdzieś odczułam na sobie, ale w tej chwili absolutnie nie rozpatruje tego jako jakiś wielki problem. Mam wrażenie, że to mnie zbudowało, bo przetrwałam, poszłam swoją drogą, zaczęłam robić swoje i super" - powiedziała. 

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

podziel się:

Pozostałe wiadomości