Krystyna Janda o relacjach z dziećmi i ich rodzinami. "Nigdy nie niańczyłam wnuków"

Krystyna Janda
Krystyna Janda o relacjach z dziećmi. Czym zajmują się jej synowie?
Źródło: MWMEDIA
Krystyna Janda bezapelacyjnie zmieniła oblicze polskiego kina i teatru. Artystka wciąż wzbija się na wyżyny swoich możliwości i gra, prowadzi dwa teatry, reżyseruje i pisze scenariusze. W jednym z niedawnych wywiadów uchyliła rąbka tajemnicy i opowiedziała o relacjach z synami, którzy nie zdecydowali się na wejście do świata mediów. Czym obecnie zajmuje się Adam i Andrzej?

Krystyna Janda udzieliła wywiadu dla "Vivy!", w którym opowiedziała o swoim zamiłowaniu do zawodu aktora, nieustającej chęci rozwoju i relacjach z najbliższymi. Wróciła pamięcią do czasów narodzin ukochanej córki i rozpoczynania kariery na wielkim ekranie.

"Zawsze umiałam wykorzystać dane mi szanse, i w życiu, i w zawodzie. Przede wszystkim zawsze rozumiałam, co dostaję, i zawsze to doceniałam. Osiągnęłam więcej, niż oczekiwałam. To chyba daje poczucie szczęścia i harmonii. To, że nie zawiodłam siebie i innych" - powiedziała.

Krystyna Janda o córce i przemijaniu

Maria Seweryn, aktorka, to córka gwiazdorskiej pary - Krystyny Jandy i Andrzeja Seweryna. Choć małżeństwo nie przetrwało, para przekazała dziecku wielką miłość do świata kina i teatru. Krystyna Janda urodziła córkę na czwartym roku studiów. Jak wtedy wyglądało jej życie?

"Byłam bardzo szczęśliwa, kiedy na czwartym roku studiów urodziłam Marysię. Wtedy jeszcze tak naprawdę nie istniałam w zawodzie. Propozycje posypały się później, kiedy Marysia skończyła rok. Miałam niedaleko mamę, rodzinę, która mi pomagała. Wiedziałam jednak, że muszę mieć też opiekunkę do dziecka, że bez niej nie damy rady. Szczególnie że mój ówczesny mąż Andrzej Seweryn był równie jak ja zajęty" - powiedziała artystka.

Krystyna Janda odniosła się też do tematu, który od lat budzi kontrowersje w mediach - przemijania.

"Jedyne, co mogę powiedzieć, to że nie warto przeżyć życia przez „zaniechanie”. Bardzo dużo kobiet rezygnuje z wielu rzeczy czy aktywności na pewnym etapie i potem już nie mogą do niej wrócić. Trzeba jak najdłużej korzystać z życia i tyle. [...] Ja już jestem oficjalnie emerytką od sześciu lat. Moja znajoma, dawna szefowa banku, po przejściu na emeryturę stała się jedną z głównych osób pomagających domom opieki, domom dziecka i domom spokojnej starości. Chodzi tam regularnie, organizuje podopiecznym tych placówek życie, pomaga im i czerpie z tego satysfakcję. Patrzę na to z podziwem. Wszystko zależy od tego, jaką drogę obierze się w życiu" - wyjaśniła.

Krystyna Janda o relacji z wnukami i synach

Krystyna Janda jest legendarną postacią polskiego kina i teatru. W najnowszym wywiadzie opowiedziała o tym, czy kariera miała wpływ na jej rodzinne relacje. Zaznaczyła, że choć nie poświęcała wnukom całego wolnego czasu, zawsze starała się być tą wspierającą babcią.

"Nigdy nie niańczyłam wnuków, to prawda. Nie miałam na to zwyczajnie czasu, ale zawsze byłam babcią wspierającą. Moje wnuki i dzieci mogą zawsze na mnie liczyć w każdej sprawie. Mamy ze sobą kontakt. Przychodzą na premiery do teatru. Wszystkie moje wnuki były tu bileterami, co okazało się dla nich cenną lekcją. Wszystkie po kolei przeszły ten etap. Śledzę ich drogi i wybory z zainteresowaniem i pomagam" - powiedziała.

Po rozwodzie z Andrzejem Sewerynem, Krystyna Janda związała się z Edwardem Kłosińskim. Wspólnie wychowali dwóch synów: Adama i Andrzeja. Ci, choć doceniają zawód mamy, nie poszli w jej ślady. Aktorka wyjaśniła czym się zajmują.

"Adam, starszy z synów, jest doktorantem z fizyki, skończył też wydział operatorski jak jego ojciec. Obsługuje kamerę w „Białej bluzce”, tak więc ma tu czasem rozrywkę wieczorną. Młodszy, Jędrek, zaś robi wszystkie nasze plakaty, jest grafikiem komputerowym. Ale obaj mają własne życie. Nigdy nie kwestionuję ich wyborów. To już dorośli mężczyźni. Sporo razem podróżujemy. Wielu moich znajomych nie spędza z dziećmi wakacji, bo one tego nie chcą, a dla moich synów wyjazd z matką, na szczęście, nie jest żadną karą. Pytają tylko: „To dokąd w tym roku jedziemy? [...] Szanujemy nawzajem swoje upodobania. Każdy ma głos w sprawie, do jakiego muzeum danego dnia idziemy" - powiedziała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości