Maciej Musiał o karierze w Hollywood. "Usłyszałem: Dziękujemy. Do widzenia!"

Maciej Musiał
Maciej Musiał
Źródło: MWMEDIA
Maciej Musiał opowiedział o początkach zagranicznej kariery. Okazuje się, że nic nie było przypadkiem. By dojść do momentu, w którym stanął na planie zagranicznego serialu, pokonał wiele przeszkód, które dla niejednego równałyby się z końcem starań. Determinacja to zdecydowanie jego drugie imię.

Maciej Musiał odhacza ostatnimi czasy sukces za sukcesem. Niedawno media obiegła informacja o tym, że restauracja, której jest współwłaścicielem, pojawiła się w prestiżowym przewodniku kulinarnym Michelin. To już kolejna branża, w której niewątpliwie się wyróżnił. W najnowszym wywiadzie opowiedział o pierwszych krokach w Hollywood.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

Maciej Musiał o rodzinie, miłości i planach
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Początki zagranicznej kariery Macieja Musiała

Zaczęło się od marzenia o wielkiej karierze, które towarzyszy dorastaniu wielu nastolatków. Maciej Musiał postanowił jednak nie poprzestać jedynie na planach i wziąć przyszłość we własne ręce.

"Byłem nastolatkiem i marzyło mi się granie w Hollywood. Wiedziałem jednak, że marzenia bez działania pozostają marzeniami. Dlatego czułem, że muszę tam polecieć. Zrobiłem to w 2014 roku, miałem wtedy 19 lat" - mówił w wywiadzie z Łukaszem Pilipem z "Wysokich Obcasów".

Umówione przez znajomych spotkanie z filmowcami nie doszło jednak do skutku, bo kiedy Maciej Musiał przyleciał do Stanów okazało się, że cała kinowa śmietanka wybrała się na festiwal w Cannes. Doświadczenie było tym trudniejsze, że wcześniej młody aktor rozstał się z dziewczyną. Zaparł się jednak i próbował jakkolwiek wykorzystać biznesową wizytę w USA.

"Skontaktowałem się z Agatą Kuleszą, bo miała namiary na management aktorski, który chciał pracować z Agatą Trzebuchowską po jej roli w 'Idzie'. Poszedłem pod ten adres, a tam… puste biuro [...] Nieco dalej zauważyłem biuro innego managementu. Zapukałem, wszedłem, w środku zauważyłem kilku ludzi. Zapytałem, czy znaleźliby dla mnie chwilę na rozmowę. Usłyszałem: 'Thank you very much. Goodbye!'" - wspominał.

Jednak i tym razem się nie poddał. W trakcie tłumaczenia, skąd jest i po co się zjawił, poznał managera o polskich korzeniach. To on przez kolejny miesiąc tłumaczył polskiemu aktorowi zasady działania Hollywood. Do Polski młody aktor wrócił z głową pełną pomysłów. Tak zrodził się koncept serialu "1983", w którym Maciej Musiał sam zagrał.

Maciej Musiał o przeprowadzce do USA

Dzięki kolejnym znajomościom, a przede wszystkim dzięki talentowi i silnej determinacji Maciej Musiał zdobył wymarzoną rolę w "Wiedźminie". Choć fani produkcji zarzucali, że udział aktora w serialu jest niewielki, on sam miał do tego inne podejście.

"Pokaż mi jedną osobę, która nie chciałaby pojawić się na planie 'Wiedźmina', która zrezygnowałaby z miesiąca w Budapeszcie, porannych ćwiczeń konno obok Henry'ego Cavilla wcielającego się w główną postać serialu" - mówił dalej w wywiadzie.

Na stałe do Stanów Maciej Musiał nie wyjechał ze względów rodzinnych. W zeszłym roku zmarł ukochany dziadek, z którym chciał spędzić możliwie najwięcej czasu. Argumentów jest jednak znacznie więcej.

"Spędziłem wystarczająco dużo czasu w różnych krajach, żeby nauczyć się doceniać własny. Nikt tu nie nosi przy sobie broni. Jeśli zostanę potrącony na ulicy, przyjeżdża karetka, a ratownicy nie pytają, czy mam prywatne ubezpieczenie" - zdradził, dodając, że wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje też sama Warszawa.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości