Marcin Bosak jest ambasadorem akcji "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję". Z tej okazji udzielił ostatnio wywiadu dla "Wprost", w którym po raz pierwszy opowiedział o swojej chorobie. Aktor wyznał, że pierwszy epizod depresyjny wystąpił u niego trzy lata temu, jednak choroba zaczęła się wcześniej.
Marcin Bosak pierwszy raz o depresji
Marcin Bosak wrócił wspomnieniami do czasów, kiedy chorował na nowotwór. Zaznaczył, że nie chciał nikogo obarczać swoimi problemami, nawet partnerki, która wówczas była w ciąży, jednak kiedy podzielił się swoją historią z innymi, zrobiło mu się lżej. Aktor zaznaczył, że pandemia koronawirusa i lockdown również odbiły się na jego zdrowiu.
"Na mój stan miały wpływ wydarzenia w życiu osobistym, a później pandemia. Pierwszy lockdown nie zrujnował mnie psychicznie, wręcz przeciwnie, ale już kolejny, który miał miejsce jesienią i zimą, niestety wywarł na mnie tak silne piętno, że pojawił się ponownie epizod depresyjny. Był silniejszy niż pierwszy. Wtedy zmieniłem leczenie. Połączenie farmakoterapii i psychoterapii ponownie poskutkowało i teraz na szczęście czuję się dobrze" - mówił.
Aktor zaznaczył, że po pierwszej wizycie u psychiatry czuł wstyd i dyskomfort, że musi sięgać po pomoc. Na szczęście terapia pomogła mu zmienić myślenie. Jak sam wyznał, początki jego choroby mogły sięgać czasów, kiedy okazało się, że ma guza rdzenia kręgowego.
Zobacz wideo:
Marcin Bosak miał guza rdzenia kręgowego
"Dziesięć lat temu przeszedłem poważną operację neurochirurgiczną. Miałem bardzo rozległego guza rdzenia kręgowego. Kilka lat jeździłem po całej Polsce i nikt nie chciał mnie operować. Kilkakrotnie usłyszałem od wybitnych specjalistów, że w niektórych przypadkach medycyna jest bezradna. Przez pięć lat od usłyszenia diagnozy wypierałem stres, który towarzyszył każdej kolejnej wizycie na oddziałach neurochirurgicznych. Stres, który stał się moim naturalnym stanem. Wszystko przez to, że stwierdziłem, że poradzę sobie ze wszystkim sam, że nie będę o tej chorobie informował bliskich, żeby ich tym nie obciążać. Nie powiedziałem tego mojej ówczesnej partnerce, która była w ciąży. Nie powiedziałem rodzinie, by nie żyli w lęku o mnie. Nie powiedziałem żadnemu z pracodawców z lęku przed utratą pracy" - czytamy.
Dopiero kiedy podzielił się swoją historią z innymi osobami, zaczął się lepiej czuć. Marcin Bosak powiedział również o myślach, które towarzyszyły mu kiedy zmagał się z depresją.
"Na pewno myślałem o sobie bardzo źle. Miałem obniżoną samoocenę. Były takie chwile, gdy myślałem, że łatwiej byłoby mi nie być, niż się zmagać z tym, co się ze mną działo. To były niezwykle trudne myśli, szczególnie dla osoby, która tak jak ja ma dzieci, odzyskała zdrowie i ma ciekawe wyzwania zawodowe. Mimo to znalazłem się na granicy rozpaczy" - dodał.
Zobacz również:
- Ewa Chodakowska szczerze o związku i miłości. "Nie szukałam w małżeństwie spełnienia"
- Fabienne Wiśniewska o relacjach w patchworkowej rodzinie. "Pod koniec dnia zawsze jesteśmy dla siebie"
- Aneta Glam z "Żon Miami" wyjawiła cenę najdroższej sukienki. "Nie wiem, dlaczego ją kupiłam"
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło: Wprost
Źródło zdjęcia głównego: JAROSŁAW ANTONIAK/MWMEDIA