Marcin Dorociński odnosi międzynarodowe sukcesy. Ma kolejny powód do dumy

Marcin Dorociński
Marcin Dorociński
Źródło: MWMEDIA
Zagraniczna kariera Marcina Dorocińskiego od jakiegoś czasu dynamicznie się rozwija. Aktor zdobywa coraz większe uznanie za granicą, co potwierdzają jego role w popularnych produkcjach i zaproszenia do współpracy od uznanych twórców.

Marcin Dorociński, to znany polski aktor. Jakiś czas temu gwiazdor mógł pochwalić się kolejny zagranicznym sukcesem. Wystąpił w najnowszym filmie z serii "Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One". W tej produkcji gwiazdor wcielił się w rolę dowódcy łodzi podwodnej.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Piotr Adamczyk o przyjaźni w show-biznesie. Wspomina o relacji z Tomaszem Karolakiem i Marcinem Dorocińskim
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Marcin Dorociński osiąga sukcesy na arenie międzynarodowej

Marcin Dorociński zasłynął na międzynarodowej scenie filmowej dzięki swojej roli w filmie "Róża" w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. Film zdobył siedem Nagród Polskiej Akademii Filmowej, co z pewnością można uznać za jego ogromny aktorski sukces.

Marcin Dorociński od tej pamiętnej roli zagrał w wielu innych znanych produkcjach filmowych i serialowych. Wśród nich w serialu "Gambit królowej" oraz najnowszej części serii "Mission Impossible" zatytułowanej "Dead Reckoning". Niesamowity warsztat aktora skłonił Seong-hun Kima, twórcę popularnego serialu "Kingdom", do zaproszenia gwiazdora do współpracy.

Marcin Dorociński od jakiegoś czasu może pochwalić się kolejnym międzynarodowym sukcesem, ponieważ zadebiutował w koreańskim kinie, grając w produkcji "Okup". W filmie wcielił się w rolę Haysa Shaito, kolekcjonera sztuki ze Szwajcarii. Rola aktorka jest ważna dla fabuły filmy, co tylko może się przełożyć na dostrzeżenie gwiazdora na rynku azjatyckiego kina. Kto wie, czy niedługo nie usłyszymy o jego kolejnych rolach.

Marcin Dorociński o pracy z Tomem Cruisem

Mimo że Marcin Dorociński w filmie "Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One" nie miał okazji zagrać bezpośrednio u boku Toma Cruise’a, zauważył, że słynny gwiazdor nie tylko wystąpił w filmie, ale również pełnił funkcję producenta, pilnując przebiegu prac na planie. Polski aktor opowiedział zabawną anegdotę związaną z tym spotkaniem.

Marcin Dorociński w trakcie podcastu "WojewódzkiKędzierski" opowiedział o sytuacji na planie, gdy dostał rolę dowódcy okrętu podwodnego, a obok niego drugim dowódcą był rosyjski aktor Iwan Iwaszkin. Pewnego dnia, kiedy obaj aktorzy byli w swoich kostiumach, rozmawiali ze sobą na prywatne tematy. W tym momencie niespodziewanie pojawił się Tom Cruise i przywitał się z nimi.

"Przyłapał nas w takiej sytuacji, że siedzieliśmy sobie w uniformach, gadamy sobie coś z Iwanem. Oczywiście opowiadamy sobie jakieś kawały. [...] Nagle Tom wszedł, my w tych mundurach i "Hi guys" (Cześć chłopaki — przyp. red.). Byliśmy tylko we dwóch, bo zazwyczaj nas tam było więcej, ale akurat kręciliśmy tylko nasze bliskie plany. Mówi, że widział całą sekwencję, że super, że to, co dogrywamy, jest potrzebne, że to są szczegóły. Mówił, że jest tak zadowolony, bo od tego zaczyna się film. Nie mówił, że to 7 minut, tylko że super i to jest z*******e 7 minut" — wspominał Marcin Dorociński.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na  TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Autor: Norbert Żyła

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości