Marcin Dorociński zagra w "Mission: Impossible" u boku Toma Cruise'a. To była długa droga

Marcin Dorociński potwierdził udział w "Mission: Impossible"
Marcin Dorociński potwierdził udział w "Mission: Impossible"
Źródło: MWMEDIA
Po miesiącach spekulacji Marcin Dorociński w końcu przerwał milczenie i odniósł się do plotek dotyczących filmu "Mission: Impossible". Aktor zagra w najnowszej, 8. odsłonie kultowej serii. To kolejny zagraniczny sukces Marcina Dorocińskiego.

Marcin Dorociński jest polskim aktorem teatralnym i filmowym, uważanym za jednego z najlepszych w swoim fachu. Jak się okazuje, dołączył do grona rodzimych gwiazd, które zdecydowały się zawalczyć o karierę międzynarodową. Do tej pory rolami w światowych produkcjach mogli poszczycić się m.in. Joanna Kulig, Piotr Adamczyk czy Rafał Zawierucha. Po wielu miesiącach spekulacji i domysłów oraz tajemniczych wpisów w mediach społecznościowych Marcin Dorociński potwierdził plotki dotyczące współpracy z samym Tomem Cruisem!

BEJBIS_ZBOROWSKI_DZIADEK
Wiktor Zborowski o byciu dziadkiem i relacji z wnuczkami. "Bardzo za nimi tęsknię"
Wiktor Zborowski w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą opowiedział, o jakim tym jest dziadkiem. Słynny aktor nie ukrywał, że bardzo kocha swoje trzy wnuczki, które są dla niego całym światem

Marcin Dorociński zagra o boku Toma Cruise'a

Na tę informację czekali wszyscy fani polskiej kinematografii. Po raz pierwszy plotka o zagranicznych występach Marcina Dorocińskiego rozgrzała media jeszcze wiosną. Wówczas fani bacznie obserwowali profil na Twitterze reżysera Christopher McQuarrie, spod którego ręki wyszły takie produkcje, jak "Top Gun: Maverick" czy kilka filmów z serii "Mission: Impossible". Mężczyzna postanowił zagrać w grę z internautami i co jakiś czas publikował nowe zdjęcie w tle, na których widoczny był Marcin Dorociński. Natomiast aktor dzielił się fotografiami z pracy za granicą, jednocześnie konsekwentnie unikając odpowiedzi na pytania fanów dotyczące współpracy z Christopherem McQuarriem.

Reżyser nowej części "Mission: Impossible" pokazał zdjęcie z Marcinem Dorocińskim
Reżyser nowej części "Mission: Impossible" pokazał zdjęcie z Marcinem Dorocińskim
Reżyser nowej części "Mission: Impossible" pokazał zdjęcie z Marcinem Dorocińskim
Źródło: Twiiter @Christopher McQuarrie

Marcin Dorociński potwierdził udział w "Mission: Impossible"

W końcu fani mogą odetchnąć z ulgą i nieskrywaną radością! Marcin Dorociński potwierdził udział w najnowszej części "Mission: Impossible". Film będzie 8. odsłoną kultowej serii. Co ciekawe, w sieci pojawiła się informacja, jakoby produkcja była podzielona na dwie części. Czy to oznacza, że Marcina Dorocińskiego zobaczymy aż w dwóch filmach, w których zagra u boku Toma Cruise'a? Czas pokaże. Aktor postanowił odnieść się do plotek, jednocześnie opisując drogę, jaką musiał pokonać, by dostać angaż w tej kultowej produkcji.

"Kiedy w 1996 roku pojawiła się pierwsza cześć serii MI, byłem jeszcze studentem @akademia_teatralna. Toma Cruise widziałem w 'Top Gunie' i na plakatach u koleżanek, a plan filmowy zza okna przejeżdżając autobusem 119 obok @wfdif.chelmska21 przy Chełmskiej. I gdyby ktoś powiedział mi wtedy, że 26 lat później będę grał w ostatnich dwóch częściach sagi o Ethanie Huncie, u reżysera, który napisał scenariusz filmu 'Podejrzani' i 'Top Gun: Maverick' to powiedziałabym - 'nie, to niemożliwe', popukałbym się po głowie i czym prędzej się oddalił" - wyznał aktor.

Droga nie była jednak usłana różami. Marcin Dorociński musiał włożyć masę pracy w to, by znaleźć się na planie.

"A jednak. Sukcesy nie przychodzą same, mają to do siebie, że długa droga do nich najczęściej okupiona jest wyrzeczeniami, porażkami, upadkami, rozczarowaniami. Pamiętam - kiedy zapytany o moje plany zawodowe - cicho i nieśmiało powiedziałam 'chciałbym spróbować za granicą'. Pamiętam również kąśliwe uwagi i lekceważące spojrzenia, ale pamiętam równie dobrze, że byli wokół mnie ludzie, które uwierzyli w moje marzenie chyba bardziej niż ja sam. Bo ja Marcin z Kłudzienka zawsze miałem z tym problem" - czytamy dalej.

Jak to się stało, że "Marcin z Kłudzienka" zagra o boku Toma Cruise'a?

"Pierwszym castingiem, który otrzymałem od mojej londyńskiej agencji, był "Mission: Impossible - Ghost Protocol". Przegrałem. Od tego czasu nagrałem ponad 1200 self tape’ów. I przegrałem je wszystkie. Pierwszy self tape wygrałem w zeszłym roku - po ponad dziesięciu latach żmudnych nagrań, wielkich nadziei i starań. Po 1200 wcześniejszych bolesnych i dotkliwych porażkach" - przyznał. Marcin Dorociński zwrócił się do internautów, by ci nigdy nie rezygnowali z marzeń. Aktor jest przykładem tego, że jeśli się czegoś bardzo chce i włoży się w to dużo wysiłków, to nic nie jest niemożliwe:

"Dlatego wierzcie w swoje marzenia i nie poddawajcie się. Wasz wielki sen, wyczekane marzenia mogą czekać za rogiem. Cierpliwości i odwagi. Szerokości!"

Gratulujemy!

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości