Los chorującej na albinizm Kabuli odmieniła sama Martyna Wojciechowska, która trzy lata po emisji głośnego dokumentu o mieszkańcach Tanzanii chorujących na albinizm ogłosiła, że formalnie stała się mamą nastolatki. Choć dziewczyna wiele razy odwiedzała dziennikarkę w Polsce, sama zdecydowała, że jej miejsce jest w Afryce. Tam też rozpoczęła studia na wymarzonym kierunku. Dziś jest już studentką drugiego roku prawa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Kabula jest studentką drugiego roku studiów prawniczych
Dumna Martyna Wojciechowska chwali się każdym kolejnym osiągnięciem córki. Tym bardziej że dziewczyna chce pójść w ślady dziennikarki i zajmować się losem kobiet i wykluczonych społecznie. Na instagramowym profilu Martyny Wojciechowskiej pojawiło się właśnie zdjęcie pilnej studentki, dziarsko kroczącej po kampusie uczelni. Od października zacznie drugi rok upragnionych studiów.
"Jestem z niej szalenie dumna, bo wiem jak dużo serca i pracy wkłada we wszystko, co robi" - napisała mama.
Mimo ogromnej determinacji i skupienia na osiąganiu kolejnych celów nie da się ukryć, że Kabula musi włożyć w studiowanie więcej pracy niż inni studenci. Chodzi o albinizm, który znacznie utrudnia jej funkcjonowanie.
"Kabula ma wadę wzroku, nie do końca wszystko widzi, a wykłady często musi nagrywać na dyktafon. Ale nie przeszkadza jej to zupełnie w osiąganiu kolejnych celów i spełnianiu marzeń. Ta wyjątkowa dziewczyna to moja wielka inspiracja! Przykład ogromnej siły i determinacji. A co najważniejsze, Kabula chce w przyszłości swoją wiedzę prawniczą wykorzystać do tego, żeby pomagać innym" - zaznaczyła Martyna Wojciechowska.
Historia Kabuli
Odkąd w 2014 roku Polacy poznali historię młodej Tanzanki, Kabula momentalnie zyskała pokaźne grono wiernych fanów. Dziewczyna była jedną z bohaterek programu "Kobieta na krańcu świata" Martyny Wojciechowskiej. Dziennikarka pojechała z kamerą do wschodniej Afryki, by nagrać reportaż "Ludzie Duchy", przedstawiający sytuację mieszkańców, chorujących na albinizm. W Tanzanii nadal wierzy się w ochronną moc, jaką daje noszenie przy sobie fragmentu ciała chorych. Stąd Kabula doświadczyła w dzieciństwie brutalnego okaleczenia. Mężczyźni odcięli dziewczynce prawą rękę, by później sprzedać ją w formie amuletu.
Przerażające doświadczenia dzieciństwa nie pozbawiły Kabuli wielkich marzeń. Już w wieku 12 lat, kiedy do wioski wkroczyła ekipa telewizyjna, Kabula wiedziała, że w przyszłości będzie pomagać innym. Aktualnie jest na ostatniej prostej, by spełnić ten plan.
"Niesamowita kobieta ! Mimo braku więzi genetycznej, można rzec: po mamie" - brzmi jeden z komentarzy pod postem.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Monika Miller o stylu, randkach i relacji z dziadkiem. "Często się mnie czepia"
- Katarzyna Warnke o córce. "Już sobie wyobraża, że będziemy razem pracować"
- Sonia Bohosiewicz o wyprowadzce siostry za granicę. Wyjaśniła, jak wpłynęło to na ich relację
Autor: Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA