Michał Koterski o relacji z mamą. Iwona Ciesielska nie miała serca wyrzucić go z domu

Michał Koterski
Michał Koterski
Źródło: MWMEDIA
Nie jest tajemnicą, że Michał Koterski przez wiele lat zmagał się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. Od dziewięciu lat jest czysty, co świętuje z nieskrywaną radością. Teraz skupia się na rodzinie, która jest dla niego najważniejsza. Ale nie zawsze tak było i przekonała się o tym jego mama. Iwona Ciesielska wspierała syna, nawet wtedy, gdy traktował ją jak "worek treningowy".

Michał Koterski jest polskim aktorem, prezenterem telewizyjnym i satyrykiem. Na ekranie zadebiutował w 1999 roku w filmie "Ajlawju" w reżyserii ojca Marka Koterskiego. Wcielił się wówczas w postać Sylwusia, syna Adama Miauczyńskiego. Odegrał ją ponownie w filmach "Dzień Świra", a także "Wszyscy jesteśmy Chrystusami". Prywatnie realizuje się jako ojciec i partner. Jednak jego życie nie było łatwe. Od nastoletnich lat zmagał się z uzależnieniem, które odcisnęła piętno również na bliskich. Aktor od dziewięciu lat żyje w trzeźwości, o czym otwarcie opowiada.

Czytaj więcej: Michał Koterski podsumował 9 lat życia w trzeźwości. "Codziennie zmagam się z samym sobą i lękami"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Michał Koterski i Marcela Leszczach o ślubnych planach. Powiedzą sobie "tak"?
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Trudne dzieciństwo Michała Koterskiego

Odkąd Michał Koterski wygrał walkę z nałogiem, chętnie opowiada o tym, co przeszedł. Chciałby w ten sposób przestrzec innych przed używkami, które niszczą życie. Sam po marihuanę sięgnął, mając 14 lat. Z biegiem czasu w grę wchodziły coraz mocniejsze używki i alkohol, o czym otwarcie opowiedział Beacie Nowickiej na łamach książki "Michał Koterski. To już moje ostatnie życie".

"W świetlanych czasach, w szczycie kariery, miałem mnóstwo 'przyjaciół'. Wielu ludzi chciało ogrzać się w cieple mojej sławy, bo wszędzie mnie zapraszano, wszędzie mnie znano i wszędzie wpuszczano. Wszyscy mnie uwielbiali. Kiedy stałem się pariasem, ci sami ludzie nagle pokazywali mnie palcami: 'Ty, zobacz, jaki degenerat. Ty, zobacz, jak się stoczył. Miał wszystko, a skończył na dnie'. Stałem się dla nich idealnym listkiem figowym. Lekarstwem na poprawienie samopoczucia, remedium na wyrzuty sumienia. Dzięki mojemu upadkowi mogli odwrócić wzrok od siebie. Ćpali ze mną, a potem mnie obgadywali: 'zobacz tego Koterskiego, jak gościu upadł. To już wykolejeniec. Ale ze mną nie jest tak źle…'. Póki miałem pieniądze, wciąż ze mną imprezowali, bo dobrze się czuli, mając obok siebie kogoś, kto jest gorszy. Mogli się usprawiedliwić we własnych oczach, poprawić sobie morale" - opowiadał.

Uzależnienie Michała Koterskiego dotknęło jednak całej rodziny. Małżeństwa Marka Koterskiego i Iwony Ciesielskiej, rodziców aktora, rozpadło się, gdy ten miał zaledwie 6 lat. Głównym powodem był alkoholizm reżysera, który wzbudzał lęk u wszystkich domowników. Mimo rozwodu rodzina wciąż mieszkała razem. Iwona Ciesielska, która z zawodu była nauczycielką, starała się zrobić wszystko, by wynagrodzić synowi tę trudną sytuację. A ta miała ogromny wpływ na kilkuletniego Michała Koterskiego.

"Każde z nas żyło w swojej bańce: mama – ambicji, ja – fantazji i marzeń, a ojciec w bańce frustracji i niespełnienia. Rodzice rozwiedli się, kiedy miałem sześć lat, ale wciąż mieszkali razem. Nie miałem do mamy pretensji, no bo gdzie miała ze mną pójść? Pod most? Ale nie ma chyba nic gorszego niż rodzice, którzy żyją w nienawiści pod jednym dachem. Oni nie mogli na siebie patrzeć. Kłótnie wybuchały o najdrobniejsze rzeczy, na przykład niedokładnie zakręconą tubkę pasty do zębów" - wspominał w biografii.

A najgorsze, kiedy ojciec wracał pijany, czasem zaszczany. Matka była wściekła, że dziecko widzi ojca w stanie upodlenia i cierpi, więc się na nim wyżywała – raz z bezsilności dziabnęła ojca nożem kuchennym w rękę – ale nie rozumiała, co te awantury znaczą dla mnie. Nie radziła sobie z jego pijaństwem, nie wiedziała, co ma zrobić. Chciała dobrze, a wychodziło źle. Któregoś dnia ojciec zamontował zamek w drzwiach swojego pokoju. Czasem leżał tam dwa, trzy dni i nie wychodził. Nie wiedzieliśmy, czy zapił się na śmierć, czy wciąż żyje. Dla dziecka to była psychiczna gehenna. Tego, co wtedy przeżyłem, nie da się – jak mówi dzisiaj młodzież – ani odsłyszeć, ani odzobaczyć. Piekło na ziemi. W tym piekle się wychowywałem
- dodał.

Michał Koterski nie ukrywał, że przez wiele lat za wszelkie porażki, których doświadczał w życiu, obwiniał rodziców. Tak było mu łatwiej. Również to, że sięgnął po używki, było, jego zdaniem, winą rodziców. Miał im za złe to, jak żyli.

Wbijałem im nóż w serce, traktowałem jak worek treningowy, ale byłem egoistą i nie chciało mi się o tym myśleć. Byli dla mnie za dobrzy. Po latach zrozumiałem, że nie potrafili spełnić mojego jedynego marzenia: z dzieckiem trzeba być, okazywać mu czułość, bawić się z nim. Za to całe życie ich karałem
- wspominał.

Michał Kotreski o relacji z mamą

W nastoletnich czasach Michał Koterski zaczął coraz bardziej odsuwać się od mamy, która niewiele wiedziała o świecie syna. A ten przepełniony był kolegami z szemranego towarzystwa, narkotykami i imprezami do białego rana. Aktor sam przyznał, że traktował ją okrutnie.

Mama straciła nade mną kontrolę. Potrafiłem zniknąć na całą noc i w ogóle się do niej nie odezwać. Rano mówiła zapłakana: "Dlaczego do mnie nie zadzwoniłeś? Całą noc nie spałam". A ja na to: "Twoja wina. Trzeba było iść do łóżka". Głupota zbuntowanego gówniarza. Nie rozumiała, co się ze mną dzieje. Narkotyki to była dla niej czarna magia, nigdy nie wypiła łyka alkoholu. Żeby mieć mnie na oku, pozwalała mi zapraszać kolegów do domu, całe podwórko o tym wiedziało. Marihuanę paliliśmy na klatce, żeby w domu nie śmierdziało
- wspominał.

Obserwowała to, co dzieje się z jej synem, a gdy ten sięgnął po mocniejsze narkotyki, udała się po pomoc. Terapeuta uzależnień, z którym rozmawiała, poradził mu, by spakowała Michała Koterskiego i wyrzuciła go z domu. Nie potrafiła tego zrobić. Bliscy próbowali mu pomóc, starali się wyprowadzić go na drogę trzeźwości, jednak bezskutecznie. Dopiero gdy sam zrozumiał, jak wiele traci i w jakim miejscu się znajduje, podjął walkę. Wielokrotnie próbował: ma za sobą terapie i pobytu w ośrodkach leczenia uzależnień. Ciągle zdarzały mu się potknięcia i znowu spadał na samo dno. Niedawno świętował dziewięć lat w trzeźwości. Michał Koterski nie ukrywa, że w uzdrowieniu pomogła mu wiara w Boga. Teraz najważniejsza jest dla niego rodzina: partnerka Marcela Leszczak oraz syn Fryderyk.

Mamie jest wdzięczny za wszystko: za to, że o niego walczyła i była przy nim w najtrudniejszych chwilach. Z okazji 40. urodzin aktora przygotowała dla niego nietypową niespodziankę.

Na czterdzieste urodziny poprosiła mojego ojca chrzestnego Zbyszka Wichłacza i wszystkie moje byłe kobiety, aby z tej okazji napisali do mnie list. Szczery, prawdziwy, bez taryfy ulgowej. O tym, jak mnie pamiętają, kim dla nich byłem, co dziś o mnie myślą. Każda z moich partnerek się zgodziła, co mnie cholernie wzruszyło. Gdzieś podskórnie cały czas tlił się we mnie lęk, że zrobiłem im krzywdę. Aniołem nie byłem, ale na ile potrafiłem, starałem się być dobrym człowiekiem
- wyjaśnił w książce.

Iwona Ciesielska o relacji z synem

O tym, jak relacja mamy i syna wyglądała z perspektywy Iwony Ciesielskiej, fani mogli dowiedzieć się w 2022 roku, kiedy to Michał Koterski był bohaterem specjalnego wydania Uwagi TVN "Kulisy sławy".

"Był uroczym dzieckiem, bardzo grzecznym. W szkole podstawowej pani wychowawczyni mówiła, że chciałaby, żeby Michał choć raz coś spsocił, bo był wzorowym uczniem [...] Jak był malutki, to poszłam do wróżki i ta powiedziała mi: 'Będzie pani miała sławne dziecko'. Bardzo to mnie wtedy rozśmieszyło" - powiedziała w programie.

To jedna z pierwszych miłości Michała Koterskiego powiedziała kobiecie o uzależnieniu syna.

Kiedy Michał poszedł do liceum, sądziłam, że nie będzie żadnych problemów. Któregoś razu licealna miłość Michała przyszła do mnie i powiedziała: wie pani, mamy problem, bo Michał bierze narkotyki
- wspominała w Uwadze.

Teraz Michał Koterski ma jeden cel: chce, by jego syn nigdy nie doświadczył traumy uzależnienia. Jako pierwszy w rodzinie przerwał łańcuch nałogu i tej myśli trzyma się w trudnych chwilach.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Czytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości