Muzyk zespołu Kult zabrał głos w sprawie wyłudzenia. "Prawda zostanie wyjaśniona"

Muzyk Kultu podejrzany o oszustwo
Muzyk Kultu podejrzany o oszustwo
Źródło: KAPIF
Piotr Morawiec z zespołu Kult wydał oświadczenie w sprawie ostatnich medialnych doniesień na jego temat. Muzyk zespołu Kult przyznał, że bierze całkowitą odpowiedzialność za te informacje. Przypomnijmy, że artysta, jego partnerka oraz syn zostali zatrzymani jako podejrzani popełnienia przestępstwa. Rodzina miała wyłudzać pieniądze z polis na życie, fingując zgony w Stanach Zjednoczonych.

Piotrowi Morawcowi oraz jego najbliższym (Magdalenie H.-Z. i Alexowi K.) grozi nawet do 10 lat więzienia. O Wszystkim poinformowała stacja TVN Warszawa. Robert Szumiata, rzecznik śródmiejskiej policji, powiedział, że wszyscy zostali przyłapani na gorącym uczynku, gdy próbowali wyłudzić kolejne 800 tysięcy złotych. Proceder miał trwać od co najmniej 2021 roku.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Leon Myszkowski o pracy i zarobkach DJ-a. "Jak ci się nie chce robić, to z niczego nie wyżyjesz"
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Piotr Morawiec z zespołu Kult zabrał głos w sprawie wyłudzeń

Wieść o tym, że muzyk zespołu Kult został zatrzymany, szybko obiegła media. Fani legendarnej grupy oczekiwali reakcji z ich strony. Po kilku godzinach na kontach formacji w mediach społecznościowych zostało opublikowane oświadczenie.

Piotr Morawiec, który jest podejrzany, podpisał się pod nim imiennie i zapewnił, że bierze na siebie pełną odpowiedzialność. Dodał, że jego koledzy z zespołu nie mieli o niczym pojęcia.

Szanowni Państwo. W związku z informacjami i doniesieniami prasowymi na mój temat, które okazały się dziś w mediach, pragnę oświadczyć, że całkowitą i pełną odpowiedzialność za informacje w nich zawarte ponoszę ja sam. Zaznaczam jednocześnie, że moi koledzy z grupy Kult nie mieli na ten temat żadnej wiedzy do dzisiaj. Jest mi bardzo przykro, że przez moje zaniechanie i brak reakcji ucierpiało dobre imię zespołu. Wszystkich tych, których zaufanie zawiodłem - przepraszam. Nie było to moją intencją, podobnie jak angażowanie kolegów w to całe zamieszanie. Ufam, że wymiar sprawiedliwości stanie w tej sprawie na wysokości zadania i prawda zostanie wyjaśniona.
- napisał Piotr Morawiec.

Piotr Morawiec zamieszany w sprawie wyłudzeń na przeszło milion złotych

Rzecznik policji z warszawskiego Śródmieścia opisał szczegóły sprawy.

"Ten przestępczy proceder trwał co najmniej od 2021 roku. To wtedy w rzekomym wypadku drogowym na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej "zginęła" pierwsza z osób. Podejrzani, na podstawie podrobionych dokumentów, wyłudzili akt zgonu, który to z kolei przedstawili w dwóch firmach ubezpieczeniowych w Polsce, a na jego podstawie wypłacili łącznie ponad milion złotych odszkodowania z tytułu zawartych polis na życie" - powiedział Robert Szumiata w rozmowie z TVN Warszawa.

Do kolejnego wyłudzenia nie dopuścili pracownicy jednego z banków, którzy współpracowali z funkcjonariuszami z wydziału operacyjno-rozpoznawczego. Podejrzanymi zostali właśnie Piotr Morawiec, jego partnerka oraz syn.

Zatrzymany 37-latek wpadł na lotnisku, kiedy przyleciał ze Skandynawii odebrać pieniądze z odszkodowania. Pozostałe dwie osoby, 58-latka i jej o pięć lat starszy partner, zostali zatrzymani tego samego dnia
- wyjaśnił rzecznik policji.

Mieszkanie zatrzymanych zostało gruntownie przeszukane. Znaleziono w nim między innymi unieważniony dowód osobisty, amerykański paszport i prawo jazdy podejrzanej o wyłudzenia kobiety, urzędowe amerykańskie pieczątki, telefony komórkowe, karty płatnicze, pełnomocnictwa do rachunków bankowych oraz unieważniony dowód osobisty jednego z zatrzymanych mężczyzn. Cała trójka miała już okazję złożyć wyjaśnienia. Dwoje z nich: Alex K. i Marta H.-Z. zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.

"Po doprowadzeniu do prokuratury zatrzymani Alex K., Marta H-Z. oraz Piotr M. usłyszeli zarzuty popełniania, wspólnie i w porozumieniu, oszustwa w mieniu znacznej wartości, usiłowania oszustwa, podrabiania dokumentów i posługiwania się nimi jako autentycznymi. Sąd podkreślił, że materiał dowodowy zgromadzony przez prokuraturę wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzuconych im czynów. Wobec Piotra M. prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze, takie jak dozór policji połączony z obowiązkiem stawiennictwa w wyznaczonej jednostce oraz zakaz opuszczania kraju" - powiedzał Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: KAPIF

podziel się:

Pozostałe wiadomości