Nie żyje Jan Greber, aktor "07 zgłoś się". Był mężem Marzeny Trybały 

Śmierć Jana Grebera, artyści żegnają aktora
Nie żyje Jan Greber, mąż Marzeny Trybały
Źródło: Getty Images
Zmarł Jan Greber, wybitny polski aktor, który został zapamiętany przez widzów dzięki występom w takich serialach jak: "Zmiennicy", "07 zgłoś się" czy "Rzeka kłamstwa". 20 sierpnia skończyłby 84 lata. Prywatnie był mężem aktorki Marzeny Trybały. Pięknie pożegnało go środowisko artystyczne oraz wnuczka.

Jan Greber studiował na Wydziale Aktorskim PWSFTviT w Łodzi. Zadebiutował na scenie teatralnej w 1963 roku. Do 1979 roku był aktorem Teatru Polskiego w Poznaniu. Następnie został kierownikiem artystycznym Krakowskiej Estrady, a później dyrektorem naczelnym i artystycznym Zjednoczonych Przedsiębiorstw Rozrywkowych. Mąż Marzeny Trybały zmarł 16 sierpnia 2023 roku w szpitalu w Międzylesiu w Warszawie.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Artyści, którzy odeszli w 2022 roku
Polscy artyści, gwiazdy i znane osobistości które odeszły w 2022 roku

Nie żyje Jan Greber, mąż Marzeny Trybały

Informację o śmierci Jana Grebera podał m.in. Związek Artystów Scen Polskich. Z komunikatu zamieszczonego na Facebooku dowiedzieliśmy się, że zmarły artysta w latach 2002-2005 pełnił funkcję Dyrektora Generalnego ZASP.

"Zawsze pomocny i wrażliwy na potrzeby środowiska artystycznego. Będzie nam go bardzo brakowało. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy współczucia" - przekazało środowisko artystyczne.

Jan Greber w serialach "Zmiennicy" oraz "Rzeka kłamstwa" grał z żoną Marzeną Trybałą, którą widzowie TVN mogą kojarzyć z produkcji "Na noże". Aktor był jej drugim mężem. Para wzięła ślub w 1980 roku. Gwiazda zdradziła kiedyś, że ukochany poświęcił dla niej swoją karierę.

"Mąż po etapie intensywnej pracy w Teatrze Polskim w Poznaniu, gdzie się poznaliśmy, zdecydował: 'stawiamy na ciebie'. I zajął się zawodem pokrewnym, w którym się spełnia. Czasem mi żal, bo jest świetnym aktorem, ale doceniam tę decyzję. Gdybyśmy nadal oboje robili to samo, dawno już nie bylibyśmy razem" - powiedziała Marzena Trybała w rozmowie z Dorotą Czerwińską z serwisu film.interia.pl.

Jan Greber nie żyje. Wnuczka żegna ukochanego dziadka

Na Facebooku pojawiła się poruszająca wiadomość od wnuczki zmarłego aktora. Natasha Joanna Greber opublikowała zdjęcia z dziadkiem i podzieliła się wspomnieniami o Janie Greberze.

"Serce kolejny raz mi pękło... Byłeś najcudowniejszym dziadkiem, jakiego mogłam sobie wymarzyć! Wiem, że teraz już nie cierpisz i będziesz się mną opiekował z góry... Mój kolejny Anioł Stróż.. Zostawiłeś po sobie mnóstwo cudownych wspomnień i ogrom mądrości, które zatrzymam w sercu na zawsze! Kocham cię całym sercem i dziękuję za te wszystkie lata, w których mogłam cieszyć się twoją obecnością w moim życiu.. Dziękuję Dziadku. Twoja Natka" - czytamy na Facebooku.

Kilka dni wcześniej kobieta publikowała w sieci słowa, które świadczyły o tym, że żegna się z umierającym dziadkiem, ale nie może pogodzić się z tym, że go zabraknie. Cała rodzina Jana Grebera przeżywa teraz ciężkie chwile.

"Kolejny dzień rozpadam się, czując brutalnie, jak odchodzisz... Nie śmiem prosić, byś dłużej walczył [...] Miłość do ciebie jest zdecydowanie silniejsza, a ona pragnie, byś spokojny poczuł ulgę i już więcej nie doznawał bólu i cierpienia. I choć rozpadam się na drobne.. I kolejny raz upadam.. Ty wiesz, że znajdę siłę, dzielnie wstanę i pójdę dalej. Bo tak trzeba.. Bo tak muszę! Dla dzieci, dla siebie, dla rodziców, dla brata, dla reszty rodziny i przede wszystkim dla ciebie! Obiecuje ci, że nigdy się nie poddam, a cała mądrość, dobro i wszystkie wartości, których mnie uczyłeś i ofiarowałeś twoje prawnuki z dumą będą przekazywać dalej w świat z myślą o tobie" - napisała wnuczka aktora.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości