Rena Rolska tak naprawdę nazywała się Regina Rollinger-Jonkajtys. Przyszła na świat 19 stycznia 1932 w Warszawie, a zmarła 27 sierpnia 2024. Artystka występowała na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu i Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie, gdzie śpiewała takie utwory jak: "Złoty pierścionek", "Gdy w ogrodzie botanicznym zakwitną bzy", "Jak to dziewczyna" czy "Nie oczekuję dziś nikogo".
- Rena Rolska była jedną z najwybitniejszych polskich piosenkarek
- Artystka przerwała karierę i poświęciła się pracy społecznej
- Rena Rolska pozostała we wspomnieniach wielu osób. Opowiedział o niej m.in. Tomasz Raczek
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Nie żyje Rena Rolska
27 sierpnia Związek Artystów Scen Polskich powiadomił o śmierci legendarnej polskiej piosenkarki Reny Rolskiej.
"Po zdecydowanym i ostatecznym pożegnaniu ze sceną w pamiętnym 1981 roku oddała się pracy społecznej, przez lata przewodnicząc Sekcji Estrady ZASP, jednej z najaktywniejszych i najweselszych sekcji Stowarzyszenia, aktualnie członkini Zarządu Sekcji Repartycyjnej Twórców i Artystów Wykonawców Radiowych oraz Audialnych. Żegnaj!" - czytamy w oświadczeniu ZASP na Facebooku.
Rena Rolska zadebiutowała w 1955 roku podczas koncertu audycji radiowej "Zgaduj zgadula" w Hali Gwardii w Warszawie jako solistka Orkiestry Tanecznej Polskiego Radia pod dyrekcją Jana Cajmera. Występowała wiele razy na festiwalach w Opolu. Wyjeżdżała z własnymi recitalami do ZSRR. Występowała również w kabarecie Dreszczowiec z Marianem Jonkajtysem, R. Polakiem, Wojciechem Młynarskim. Pojawiała się w telewizji i w audycji radiowej "Podwieczorek przy mikrofonie", gdzie odtwarzała postać uczennicy w scenkach "Rolska do tablicy". W latach 1971-1978 występowała w Teatrze Syrena w Warszawie. W 1981 zakończyła karierę na estradzie.
Wspomnienie o zmarłej Renie Rolskiej
Wspomnieniem o Renie Rolskiej podzielił się Tomasz Raczek. Publicysta podkreślił, że zmarła artystka przez lata w jego rodzinnym domu była wyznacznikiem klasy, stylu i elegancji. Krytyk filmowy miał okazję poznać ją osobiście i przeprowadzić z nią wywiad w programie "Kultowe rozmowy". Zapamiętał to spotkanie bardzo dobrze. Rena Rolska stała się dla niego ważną postacią, również ze względów prywatnych.
"Jej piękny, łagodny głos rozbrzmiewał bardzo często, gdy wracałem do domu, bo była idolką mego ojca. Po latach sprowokowałem okazję, by poznać ją osobiście, zaprosiłem do programu telewizyjnego 'Kultowe rozmowy'. Było serdecznie i mądrze, bo pani Rena okazała się wyjątkową rozmówczynią. Bardzo się ucieszyłem, gdy wkrótce, na urlopie, zaprzyjaźniła się z moją mamą. Dzięki temu dostawałem nowe wiadomości o działalności pani Reny w ZASP-ie, a gdy mama gorzej się poczuła, to pani Rena pierwsza do mnie dzwoniła, bym interweniował. Dlatego dzisiejszą wiadomość o odejściu Reny Rolskiej odbieram nie tylko jako stratę dla polskiej kultury, ale także jako stratę osobistą" - wyznał na Facebooku.
Tomasz Raczek podkreślił, że nie tylko on był oczarowany piosenkarką. Tuż po zakończonym wywiadzie wsiadł do taksówki, której kierowca był pod wrażeniem, kogo niedawno widział.
"Kierowca wcale nie miał mi za złe, że musiał trochę poczekać, odwrócił się zachwycony, mówiąc: 'Nie ma pan pojęcia, kogo tu przed chwilą widziałem. Proszę sobie wyobrazić, że przechodziła tędy sama RENA ROLSKA. Mój Boże, co to za kobieta!'" - wspominał reakcję taksówkarza Tomasz Raczek.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Malwina Dubowska też świętowała w weekend. Matka dziecka Kevina Mgleja wyglądała zjawiskowo
- Anna Wyszkoni pisze o aferze ze Smolastym? Wymowne słowa. "Mniej używek i arogancji, a więcej pracy"
- Mama Roksany Węgiel szczerze o ślubie córki. Padły wymowne słowa
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay/Facebook Art Mundus