Russell Brand opublikował na Instagramie wideo, w którym poruszył temat związany z oskarżeniami, które na niego spadły. Komik, który musi stawić czoła zarzutom o napaść seksualną, wspomniał o... teorii spiskowej związanej z brytyjskim rządem.
W ubiegłym tygodniu media obiegły bardzo poważne oskarżenia wobec Russella Branda. Cztery kobiety oskarżyły angielskiego komika o gwałt, napaść seksualną i psychiczne znęcanie się, twierdząc, że te przerażające wydarzenia miały miejsce w latach 2006-2013. Oświadczenia ofiar wywołały ogromne poruszenie. Jedna z kobiet opowiedziała o przerażającej sytuacji, która miała miejsce, gdy była nieletnia. Russell Brand miał "wepchnąć penisa do jej gardła", co prawie doprowadziło ją do uduszenia. Sytuacja miała się uspokoić dopiero po tym, gdy zaatakowana kobieta mocno uderzyła go w brzuch.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Russell Brand odpowiada na oskarżenia o gwałt
Russell Brand odpowiedział na oskarżenia o przemoc seksualną, publikując oświadczenie, w którym nazwał je "absurdalnymi". Wspomniał także o swojej walce z uzależnieniem od seksu i zapewnił, że wszystkie jego intymne relacje były oparte na obopólnej zgodzie.
Następnie, w piątek, komik ponownie zabrał głos na swoim profilu na Instagramie. Podziękował fanom za wsparcie i zaangażowanie w kwestionowanie informacji pojawiających się w mediach. Russell Brand sugerował też, że jest ofiarą spisku, twierdząc, że brytyjski rząd próbuje cenzurować treści internetowe poprzez projekt "Online Safety Bill".
Gwiazdor wyraził obawy dotyczące prób kontrolowania mediów alternatywnych i przepływu informacji. Poprosił internautów o wsparcie jego działań na platformie Rumble, gdzie zamierza szerzej omówić te kwestie. W przeciwieństwie do YouTube, na Rumble nie ograniczono jego możliwości zarabiania na treściach.
"Teraz potrzebuję Waszego wsparcia, bardziej niż kiedykolwiek sobie wyobrażałem. Śledźcie mnie i wspierajcie kanał. [...] I najważniejsze, jeśli możecie, pozostańcie wolni" - podsumował.
Konsekwencje oskarżeń wobec Russella Branda
Russella Branda spotkały poważne konsekwencje związane z oskarżeniami o gwałt i napaść na tle seksualnym. Organizatorzy jego stand-upu odwołali planowane występy. Dodatkowo wydawca Russella Branda, firma Bluebird, podjęła decyzję o wstrzymaniu wszelkich przyszłych projektów książkowych z udziałem komika.
Co więcej, planowane występy gwiazdora m.in. w Theatre Royal Windsor, w tym przedstawienie "Bipolarization," zostały odwołane, a organizatorzy teatrów usunęli informacje o tych wydarzeniach ze swoich stron internetowych.
Dodatkowo seria "Roast Battle" emitowana przez Comedy Central z udziałem Russella Branda została usunięta z kanału YouTube tej stacji, a Channel 4 usunął programy z jego udziałem ze swoich usług transmisji strumieniowej.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Czytaj też:
- 7 ciekawostek o "Ptakach ciernistych krzewów". Historią zakazanej namiętności żyła cała Polska
- Są inteligentne i rozważne. Poznaj gwiazdy spod znaku Wagi
- "Top Model". Pierwszy panel w 12. edycji. Jurorzy pożegnali piękną brunetkę
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images