Związek Maffashion i Sebastiana Fabijańskiego był najbardziej popularnym tematem w mediach w ciągu ostatnich kilku tygodni. Już od kilku miesięcy pojawiały się doniesienia o kryzysie w ich związku, jednak para konsekwentnie nie komentowała tych rewelacji.
Sebastian Fabijański trafił do szpitala psychiatrycznego po śmierci ojca
Do czasu, aż blogerka zabrała głos na Instagramie i wydała oświadczenie, w którym przyznała, że jej związek z Sebastianem Fabijańskim należy do przeszłości. Zaznaczyła, że nie ma zamiaru poruszać więcej tego tematu w mediach ze względu na dobro swojego syna Bastiana.
Innego zdania był Sebastian Fabijański, który w długiej rozmowie z Pudelkiem powiedział o szczegółach rozstania z Maffashion, a także o szantażu ze strony Rafalali. Wyznał, że bardzo żałuje swojego zachowania i przeprosił swoją byłą partnerkę.
Od tego czasu aktor wycofał się z social mediów, a na jego Instagramie pojawiła się informacja, że nie zamierza zajmować się dłużej mediami społecznościowymi. Teraz zatwierdza posty na swoich kontach.
Maffashion i Sebastian Fabijański zdecydowali również o sprzedaży domu, a internauci szybko wyśledzili, że każde z nich spotyka się już z nowymi partnerami. Sebastian Fabijański został przyłapany z Anną Marią Sieklucką, a Maffashion ma spotykać się z raperem Mateuszem Be.
Sebastian Fabijański o walce z depresją
Teraz kiedy w mediach ucichło o aktorze, ten postanowił udzielić wywiadu "Faktowi", w którym opowiedział o swoich problemach. Sebastian Fabijański wyznał, że chorował na depresję, a pierwsze jej symptomy zauważył pięć lat temu po śmierci swojego ojca.
"Chyba nie ma nic mocniejszego niż to, że po śmierci ojca byłem w szpitalu psychiatrycznym. Wylądowałem tam z głęboką depresją i zaburzeniami lękowymi, które upośledzały możliwość mojego normalnego funkcjonowania" - przyznał aktor.
Sebastian Fabijański zaznaczył, że nie ma nic wstydliwego w zażywaniu leków na depresję lub inne zaburzenia psychiczne.
"Mam doświadczenia z lekami na depresję. Czasem jestem nadwrażliwym gościem, więc trudno mi właściwie, harmonijnie i dobrze zasymilować ze światem. Muszę sobie czasem radzić lekami. To trzeba leczyć. Czasem ktoś popełni samobójstwo i ludzie mówią, że nic nie wiedzieli. A dlaczego nie wiedzieli? Może taka osoba wstydziła się przyznać do tego, że jest jej źle?" - dodał.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Piotr Kupicha podarował mamie hojny prezent. "Żeby po prostu mogła godnie żyć" [TYLKO U NAS]
- Anna Jarosik o telefonach do wróżki. "Przyszedł rachunek na kwotę 9 tys. zł"
- Maja Ostaszewska o ageizmie i życiu po 50. "Nie powinnam już grać pewnych ról"
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA