Gwiazda "Beverly Hills, 90210" walczy z 4. stadium raka. "Nie jestem gotowa na odejście"

Shannen Doherty
Gwiazda serialu "Beverly Hills, 90210" walczy z rakiem
Źródło: Getty Images
Shannen Doherty była gwiazdą kultowego serialu "Beverly Hills, 90210". Gwiazda młodzieżowej produkcji od 2015 roku walczy z rakiem piersi. Swoją trudną drogę dokumentuje za pośrednictwem mediów społecznościowych. Aktualnie zmaga się z czwartym, ostatnim stadium zaawansowania choroby.

Shannen Doherty jest amerykańską aktorką telewizyjną i filmową. Ogólnoświatową rozpoznawalność przyniosły jej role w serialach młodzieżowych, w tym w popularnej w Polsce w latach 90. produkcji "Beverly Hills, 90210". Wcielała się w nim w jedną z głównych ról -  Brendy Walsh. Aktorka ma za sobą związki z najpopularniejszymi mężczyznami Hollywood i nie tylko.

Shannen Doherty walczy z rakiem

W 2015 roku aktorka poinformowała, że wykryto u niej raka piersi. Mając zaledwie 45 lat, poddała się m.in. podwójnej mastektomii - operacji usunięcia piersi. Niedługo później okazało się, że komórki rakowe znaleziono również w innych narządach.

"Po operacji okazało się, że niektóre komórki rakowe mogą rozprzestrzenić się na inne narządy. Dlatego poddaję się chemioterapii, a następnie promieniowaniu. To, czego nie wiemy, jest zawsze najstraszniejsze. Czy chemia zadziała? Czy promieniowanie zadziała? Wszystko inne można opanować. Ból jest do opanowania, życie bez piersi także" - pisała na instagramowym profilu.

Shannen Doherty rozpoczęła żmudne leczenie, a swoją walkę z podstępną chorobą relacjonowała za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku chemioterapii aktorce zaczęły m.in. wypadać włosy.

"Pamiętam, że trzymałam w rękach całe garści swoich włosów, i pobiegłam do mamy cała we łzach" - wyznała wówczas w jednym z wywiadów.

Aktorka nie ukrywała niczego. Pokazywała, jak wygląda w trakcie trwania leczenia. Publikowała nagrania i zdjęcia, na których fani mogli zobaczyć szczegóły walki o zdrowie.

Po dwóch latach od diagnozy aktorka ogłosiła, że zakończyła proces chemioterapii, a nowotwór jest na etapie remisji. Wówczas Shannen Doherty powróciła do pracy, realizując m.in. kontynuację kultowego serialu. W nowej odsłonie "BH90210" mieli wziąć udział prawdopodobnie prawie wszyscy główni bohaterowie - poza Shannen Doherty. Jednak w 2019 roku media obiegła informacja o śmierci Luke'a Perry'ego, odtwórcy roli Dylana. To wstrząsające wydarzenie miało rzekomo sprawić, że aktorka zdecydowała się wziąć udział w projekcie, by oddać cześć zmarłemu przyjacielowi. Shannen Doherty uczestniczyła w akcji promocyjnej serialu, nie dając po sobie poznać, że rak ponownie dał o sobie znać.

Bartek Jędrzejak szczerze o depresji
Bartek Jędrzejak powiedział o depresji
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Shannen Doherty: "Mój rak powrócił"

W lutym 2020 roku aktorka wystąpiła w programie "Good Morning America" i wyznała, że najnowsze wyniki badań nie napawają optymizmem.

"Mam czwarte, ostatnie stadium nowotworu. Mój rak powrócił" - wyznała na antenie.

Mimo powrotu choroby Shannen Doherty nie dawała za wygraną. Wciąż pracowała, m.in. właśnie na planie "BH90210". Wówczas nikt nie wiedział, z czym mierzy się aktorka.

"Myślałam, że jak wreszcie powiem o tym głośno i będę pracować po te 16 godzin dziennie, ludzie to zobaczą i powiedzą sobie: Boże, ona i inne osoby w czwartym stadium mogą pracować! Nasze życie nie kończy się w momencie, w którym słyszymy diagnozę. Wciąż mamy wiele spraw do zrobienia. Cały czas walczę, żeby pozostać przy życiu [...]. To gorzka pigułka do przełknięcia... Mam dni, w których zastanawiam się: 'Dlaczego ja?', kiedy indziej myślę sobie: 'No cóż, dlaczego nie ja? Kto jeszcze? Kto jeszcze na to zasłużył?'. Nikt na to nie zasługuje... Moją pierwszą reakcją zawsze jest obawa, jak przekazać tę informację mojej mamie i mężowi" - dodała.

Decyzja o udzieleniu szczerego wywiadu miała swoje powody. W 2018 roku spłonął dom Shannen Doherty i gwiazda walczyła z firmą ubezpieczeniową o wypłacenie odszkodowania. W aktach sprawy pojawiła się informacja o tym, że aktorka zmaga się z nowotworem w czwartym stadium. Aby wyprzedzić plotki, Shannen Doherty zdecydowała się sama opowiedzieć o aktualnej sytuacji.

Mimo tego, że szansa na przeżycie w tak zaawansowanym stadium raka to jedynie 27%, gwiazda się nie poddaje. Jest świadoma, że do końca życia będzie musiała poddawać się wymagającemu leczeniu. W wywiadach podkreśla jednak, że nigdzie się nie wybiera i ma duży apetyty na życie.

"Żeby móc walczyć z rakiem, trzeba kopać głęboko. Wtedy na wierzch wychodzą rzeczy, które się mocno ukrywało. A można odkryć piękne rzeczy. Odnajduje się własne słabości, ponownie zaczynasz ufać ludziom i znajdujesz przebaczenie" - mówi.

Wsparcie najbliższych jest dla niej najważniejsze. Gdyby nie oni, już dawno by się poddała.

"Walczę o siebie każdego dnia. Nie zawsze jest to łatwe. Mam dni, kiedy jestem przygnębiona lub po prostu leniwa. Ale nie poddaję się z pomocą przyjaciół (...). Czuję się lepiej. Moja skóra żyje i ja też" - pisała na swoim instagramowym profilu.

Gwiazda jakiś czas temu udzieliła wywiadu dla magazynu "Elle". Wyznała wówczas, że choć nie ma w planach żegnać się z życiem, chce napisać do najbliższych osób pożegnalne listy. W razie gdyby terapia nagle przestała działać, a ona nie miałaby czasu na ostatnie słowa.

"Nadal są rzeczy, które muszę powiedzieć mamie. Chcę, żeby mój mąż wiedział, ile dla mnie znaczy. Ale teraz nie chcę tego robić. Czuję, że to takie ostateczne, kończące. Jakbym odchodziła. Inni postawili już na mnie krzyżyk. Nie jestem gotowa na odejście. Mam w sobie dużo życia" - powiedziała.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości