Stefan Friedman o szkole i poznaniu żony. "Nie wyrażała mną zainteresowania"

Stefan Friedman
Stefan Friedman poznał żonę w szkole
Źródło: MWMEDIA
Stefan Friedman w najnowszym wywiadzie opowiedział o popularności w latach szkolnych oraz o miłości do swojej żony, którą poznał jeszcze w liceum. Okazuje się, że Krystyna Friedman kilka razy dała mu kosza, raz nawet po rozstaniu wyjechała z kraju. Stefan Friedman do końca jednak walczył o jej względy. "Trzasnęło i zostało na całe życie" - wspominał moment zakochania.

Stefan Friedman to jeden z najpopularniejszych polskich aktorów. Artysta zadebiutował w filmie Stanisława Różewicza "Miejsce na ziemi", gdy miał zaledwie 15 lat. Jego kariera szybko nabrała tempa, a polscy widzowie pokochali odtwórcę roli Gienka z Matysiaków. Niedawno aktor udzielił obszernego wywiadu, w którym opowiedział o początkach swojej sławy oraz o miłości do swojej żony.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Marta Żmuda Trzebiatowska miała łatkę amantki. Uroda pomaga czy przeszkadza w karierze?
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Stefan Friedman o popularności w czasach szkolnych

Stefan Friedman słynie ze swojego poczucia humoru i pozytywnego podejścia do życia. Artysta od zawsze jednak twardo stąpał po ziemi i nie pozwolił, by sława uderzyła mu do głowy. W najnowszym wywiadzie dla Gazety.pl przyznał, że po debiucie na wielkim ekranie miewał momenty, gdy wstydził się swojej popularności.

Ja się popularności wstydziłem. Chciałem być normalny. Schować się w tłumie rówieśników
- mówił.

Rówieśnicy bardzo dobrze podchodzili do jego aktywności aktorskiej. Byli ciekawi, jak w rzeczywistości wygląda plan filmowy i nigdy nie zazdrościli koledze. Nauczyciele natomiast byli w stosunku do Stefana Friedmana bardzo chłodni i często sprowadzali go na ziemię.

"W moim przypadku te złe strony przejawiały się w tym, jak mnie traktowali nauczyciele. 'Myślisz, że jak grasz w filmach, to ci wszystko wolno?', 'Sądzisz, że jesteś nie wiadomo kim?'. Wyłączając tę kwestię, popularność była przyjemna. Dlaczego nie (śmiech). Hej! Miałem naście lat, widzom się podobałem, w sklepie się zdarzało, że mi ktoś coś sprzedał spod lady" - wspominał.

Stefan Friedman po szkole średniej zdecydował, że będzie dalej rozwijał swoje umiejętności aktorskie. Nie wszystko poszło jednak po jego myśli. Do szkoły aktorskiej go nie przyjęli, po tym jak na wstępnym przesłuchaniu żartował z zadawanych mu pytań. Podobnie było w łódzkiej szkole teatralnej, gdzie zapytany o to, dlaczego nie chce się uczyć w Warszawie, doprał, że "tam jest za wysoki poziom". Profesorowie aktorstwa nie byli zachwyceni bezpośredniością Stefana Fridemana. Jego charakter doceniła natomiast Krystyna, w której zakochał się bez pamięci.

Stefan Friedman poznał żonę jeszcze w czasach liceum

Stefan Friedman przyznał, że dokładnie pamięta moment, w którym zakochał się w swojej żonie Krystynie. Miał wówczas zaledwie 19 lat i czuł, że to właśnie ona będzie "tą jedyną".

Trzasnęło i zostało na całe życie
- powiedział.

Aktor i Krystyna Friedman poznali się jeszcze w liceum. Ukochana artysty nie zwracała na niego uwagi w przeciwieństwie do innych rówieśniczek, których intrygowała popularność Stefana Friedmana. Artysta przyznał, że musiał się bardzo starać, by jego miłość zwróciła na niego uwagę. Do tej pory twierdzi, że Krystyna "była inna" niż wszystkie inne.

"Ona nie wyrażała mną zainteresowania. A inne dziewczyny owszem! Wszystkie się zachwycały. Tylko nie ona. Była dla mnie wyzwaniem. Ja się wcześniej trochę rozdrabniałem na inne koleżanki... Dobre określenie, nie? A ona to widziała i tylko kiwała głową" - wspominał.

Krystyna dała mu jednak kosza i to... kilka razy. Stefan Friedman nie składał jednak broni i do końca walczył o ukochaną. Opłaciło się i za jakiś czas byli już parą.

"Musiałem to sprawdzić. I okazało się, że trochę tej romantyczności we mnie było. Kobiety nie należy kupować prezentami. Siebie trzeba sprzedać jak najlepiej! Pokazać z najkorzystniejszej strony. Starałem się w sobie tę stronę znaleźć. Byłem wytrwały. I Krycha dała mi szansę, być może dlatego, że chciała zobaczyć, jaki ja jestem naprawdę, w środku" - opowiadał.

Stefan Friedman nie wykorzystał jednak dobrze swojej szansy. Tuż po balu maturalnym zostawił Krystynę samą i... poszedł z kolegami grać w bilard. Dla jego partnerki była to granica, której nie mógł przekroczyć. Wcześniej wybaczała mu wiele, ale miała już dość. Para rozstała się, a ukochana aktora wyjechała za granicę na studia. Stefan Friedman wysyłał ukochanej listy. Gdy wróciła, czekał już na nią z pierścionkiem zaręczynowym.

"Jaki ja byłem przejęty! Wiedziałem, że już nie ma żartów. Że jeśli ona się zdecydowała do mnie wrócić, to już musi być happy end. Ładna ta nasza powieść, ale trochę nudna. Byłem już wtedy dorosły i miałem podstawy, by proponować kobiecie małżeństwo. Byłem w końcu aktorem dramatycznym!" - śmiał się.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości