Sylwia Peretti o śmierci syna. "Jesteśmy osieroconymi rodzicami, którzy walczą, by przeżyć kolejny dzień"

Sylwia Peretti
Sylwia Peretti
Źródło: MWMEDIA
Wydarzenia z 15 lipca 2023 roku sprawiły, że życie Sylwii Peretti całkowicie się zmieniło. W tragicznym wypadu samochodowym zginął jej syn. Wraz z nim, trzech kolegów. Sylwia Peretti nie kryje, że do dziś nie może pogodzić się z tą stratą. Niedawno opublikowała emocjonalny wpis, w którym wyznała, że teraz opiekują się nią dwa anioły. "Wiem na pewno, że bez niego nie dałabym rady" - napisała.

Po wypadku na moście Dębnickim w Krakowie Sylwia Peretti długo milczała. Po kilku miesiącach zdecydowała się na pierwszy i jak zapewniła, ostatni wywiad dotyczący śmierci syna. Tysiące osób martwi się o kobietę, której jedyny syn był oczkiem w głowie. W niedawnym wpisie w mediach społecznościowych gwiazda TTV przyznała, że może liczyć na ogromne wsparcie ukochanego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Polscy artyści, dziennikarze i sportowcy, którzy zmarli w 2023 roku
Źródło: cozatydzień

Sylwia Peretti o mężu i stracie syna

Pierwszy wpis na profilu Sylwii Peretti w mediach społecznościowych po śmierci syna pojawił się 24 września 2023 roku. Od tej chwili, wszystkie zdjęcia i filmy, które zamieszcza gwiazda są czarno-białe. We wszystkich mówi o tęsknocie, radzeniu sobie ze stratą i wielkiej miłości do syna. W tych trudnych chwilach może jednak liczyć na wsparcie ukochanego. To właśnie mężowi bowiem poświęciła niedawny post.

"Mój mąż jest Aniołem, który został mi dany by przeprowadzić mnie przez piekło na ziemi. Jestem o tym przekonana. Żadne słowa nie będą miały takiej wartości, jaką chciałabym wyrazić mówiąc o Łukaszu, więc nie będę nawet próbować... Po ostatnich kilku miesiącach wiem na pewno, że bez niego nie dałabym rady. Gdyby nie on, nie byłoby mnie. Nadal walczę o każdy dzień, a on nadal wytrwale trzyma mnie za rękę, za co dziękuję. Wiem, że obiecał Patrykowi, a on zawsze dotrzymuje słowa i jako jedyny trwa. Tworzyliśmy w trójkę rodzinę. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi "po przejściach ". Byliśmy jednością. Teraz jestem niekompletna, teraz jesteśmy osieroconymi rodzicami, którzy walczą, by przeżyć każdy kolejny dzień. A ja? Mam teraz dwa Anioły. W niebie i na ziemi. Teraz to Patryk się nami opiekuje" - napisała pod fotografią na Instagramie.

Sylwia Peretti o ostatniej rozmowie z synem

Sylwia Peretti w rozmowie dla magazynu "Viva!" wróciła pamięcią do ostatnich chwil spędzonych z dzieckiem i ich rozmowy. Jak zaznaczyła, gest Patryka bardzo ją zaskoczył.

"Dzień wcześniej siedzieliśmy u mnie razem na grillu i nagle Patryk wypalił, że bardzo mnie kocha. Zdziwił mnie tym wyznaniem i zapytałam go, skąd ten nagły przypływ czułości. "Wiecznie marudzisz, że za mało mówię ci, że cię kocham" - zaśmiał się" - powiedziała.

Sylwia Peretti zaznaczyła również, że każdego dnia pojawia się przy grobie syna i stara się powiedzieć wszystko to, co czuje.

"Każdego dnia jadę do Patryka na cmentarz, siadam przy jego grobie i mówię do niego. Opowiadam mu o bólu, który rozrywa mnie na strzępy, i o wielkiej dziurze, która powstała w moim życiu. [...] Czuję jego obecność obok, czuję, że chciałby, abym uporała się ze swoją stratą. [...] Jako matka nie spocznę do chwili, gdy dusza mojego syna się nie uwolni. Wiem, że jeśli Patryk patrzy na to, co dzieje się dookoła mnie teraz, nie jest spokojny. Może sięgnę po pomoc duchownego, bo tylko taka osoba jest w stanie mi doradzić, jak mogę pomóc duszy Patryka" - mówiła.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości