Sylwię Bombę zapytano o drugie dziecko. "Ludzie nie znają granic"

Sylwia Bomba o internautach
Sylwia Bomba o internautach
Źródło: MWMEDIA
Sylwia Bomba poruszyła ważny temat w mediach społecznościowych. Na Instagramie opublikowała jedno z pytań od internautki, które dotyczyło posiadania dzieci. Uczestniczka "Gogglebox" w rozmowie z nami wyznała, że często otrzymuje pytania, które są zbyt prywatne, a ludzie nie rozumieją, dlaczego nie muszą wiedzieć o wszystkim.

Sylwia Bomba dała się poznać szerszej publiczności w programie "Gogglebox. Przed telewizorem" w stacji TTV, w którym uczestniczy od samego początku. Przez lata komentowania różnych formatów telewizyjnych najpierw z Ewą Mrozowską, a następnie z influencerką Lil Antoniak zyskała spore grono fanów.

Sylwia Bomba otrzymuje zbyt osobiste pytania na Instagramie

Widzowie mogli obserwować w mediach społecznościowych jej metamorfozę, a także zmiany w życiu prywatnym, jak narodziny córeczki czy kupno nowego domu. Sylwia Bomba na Instagramie zebrała prawie 1 mln obserwujących i często dzieli się z internautami chwilami ze swojego życia.

Jednak nie o wszystkim mówi publicznie. Uczestniczka "Gogglebox. Przed telewizorem" nie publikuje w mediach zdjęć ze swoim partnerem ani nie dzieli się osobistymi problemami. Jak się okazało, to właśnie najbardziej ciekawi pewną grupę internautów.

Sylwia Bomba udostępniła ostatnio na InstaStories kafelek z zapytaniem od jednej z obserwatorek o to, kiedy influencerka zostanie po raz drugi mamą.

Sylwia Bomba o wścibskich pytaniach
Sylwia Bomba o wścibskich pytaniach
Sylwia Bomba o wścibskich pytaniach
Źródło: Instagram

Sylwia Bomba o strzeżeniu życia prywatnego w mediach

W rozmowie z nami Sylwia Bomba rozwinęła temat pytań od internautów, które często są zbyt osobiste, aby na nie odpowiedzieć.

- Cieszy mnie to, że połowa ludzi rozumie, że tego typu pytania są niestosowne. Dostałam masę odpowiedzi o treści: "A co w tym złego?". Notorycznie otrzymuję pytania dotyczące tego np.: "Czy dom kupiłam za gotówkę, czy na kredyt?"; "Ile zarabiam?"; "Jak mi się układa z nowym partnerem?"; "Dlaczego nie chcę mieć drugiego dziecka?" itd., aczkolwiek pytanie dotyczące drugiego dziecka mnie bardzo ukłuło. To niepojęte, że ktoś nie czuje żadnego zakłopotania, zadając to pytanie. Jak bardzo ta osoba musi nie mieć taktu, dobrego wychowania, kultury osobistej? Rozumiem, że ludzie traktują mnie, jak koleżankę i to jest ok, ja też chcę być taktowana jak ich dobra znajoma, ale kiedy wiem, że koleżanka długo starała się o dziecko, to nie zadaje jej pytań: "a kiedy następne?", tym bardziej, kiedy coraz więcej mówi się na ten temat. Wiele kobiet boryka się z poważnymi problemami zajścia w ciążę albo nie chcą ze względów finansowych. Zastanawia mnie to, jak bardzo taka osoba musi nie mieć żadnego wyczucia, żeby zadać takie pytanie — powiedziała gwiazda programu "Gogglebox. Przed telewizorem".

Dalej Sylwia Bomba zauważyła, że kilka lat temu Instagram spełniał inną funkcję, niż obecnie.

- Zauważyłam pewną zmianę. Kiedyś obserwowałam na Instagramie, że ludzie dzielili się fajnymi chwilami, wymieniali się różnymi pomysłami, wartościowymi rzeczami, a teraz mam wrażenie, że Instagram stał się miejscem, gdzie każdy może każdego opluć, ludzie się wyzywają, piszą o wszystkim i o wszystkich, bez żadnych granic. Dla mnie skrajnością jest publikowanie prywatnych rozmów w mediach społecznościowych. Nie ma nic bardziej obrzydliwego. To przerażające jak ludzie bardzo obniżyli tę granicę szacunku do drugiego człowieka. Przeraża mnie fakt, że ludzie nie znają żadnych granic. A kiedy je stawiam, oburzają się, że jestem osobą znaną, więc oni mają prawo zapytać o wszystko, a moim obowiązkiem jest im odpowiedzieć — dodała.

Gwiazda programu TTV zwróciła również uwagę na to, jak często spoty i kłótnie przenoszą się do mediów społecznościowych, na które patrzą wszyscy.

- Niektóre osoby, które funkcjonują w sferze publicznej, również nie mają taktu. Często przerzucają się nawzajem oskarżeniami, szczególnie kiedy się rozstają i obarczają winą drugą stronę. W mediach jest wiele takich przypadków, małżeństw, które po rozstaniu kłócą się publicznie, nie zważając na rodzinę i dzieci, która o tym później czyta w mediach. To nie jest dobre — wyjaśniła.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Aleksandra Czajkowska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości