Syn Klaudii El Dursi odczuwa bolesne skutki jej sławy. "Jest bardzo napiętnowany" [TYLKO U NAS]

Klaudia El Dursi
Syn Klaudia El Dursi odczuwa bolesne skutki jej sławy. "Jest bardzo napiętnowany"
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Klaudia El Dursi w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą otworzyła się na temat macierzyństwa. W jaki sposób sława wpływa na całą rodzinę? Okazuje się, że jeden z synów prowadzącej "Hotelu Paradise" na własnej skórze odczuł, co oznacza mieć popularną mamę. Co więcej, Klaudia El Dursi zdradziła, że marzy o powiększeniu rodziny! Gwiazda chciałaby urodzić córkę.

Klaudia El Dursi dała się poznać widzom jako prowadząca show stacji TVN7. W "Hotelu Paradise" pojawia się w najważniejszych momentach rozgrywki, wspiera uczestników, a także wystawia ich na liczne próby. Jesienią zobaczymy kolejny sezon show, w którym oczywiście nie zabraknie ulubionej prowadzącej.

Klaudia El Dursi o kosztach sławy. Cierpią jej bliscy?

Warto przypomnieć, że Klaudia El Dursi swoją przygodę z telewizją zaczynała w "Top Model". Gdy zjawiła się na castingu, z miejsca zachwyciła jurorów. Niespotykana uroda i fantastyczna sylwetka sprawiły, że otrzymała miejsce w domu modelek. Już wtedy Klaudia El Dursi była dumną mamą! Gwiazda wychowuje dwóch synów: młodszego Jana i starszego Dawida. Starszy z nich jest owocem związku z pierwszym partnerem Grzegorzem. Jakiś czas temu Klaudia El Dursi zaskoczyła internautów, publikując zdjęcie, na którym była cała rodzina oraz jej ekspartner. W rozmowie z nami opowiedziała wówczas nieco więcej o tym, w jaki sposób udało im się porozumieć i zbudować relację.

Czytaj też: Klaudia El Dursi o relacji z byłym partnerem. "Trzeba wiele rzeczy wybaczyć i zaakceptować"

Nawet gdy Klaudia El Dursi wyjeżdża z Polski, by nagrywać kolejny sezon show, najczęściej towarzyszą jej bliscy. Synowie są oczkiem w głowie gwiazdy, o czym ta nieco więcej opowiedziała w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą. Klaudia El Dursi wyznała, że od pewnego czasu bardzo mocno odczuwa konsekwencje popularności, szczególnie w kontekście życia rodzinnego.

To jest właśnie teraz taka sytuacja, z którą się zmagam, ponieważ dotychczas jej nie odczułam. Dzieci były traktowane zupełnie normalnie. Jasiu dla swoich rówieśników to był Jasiu. Dawidek to był Dawidek [...]. A w związku z tym, że teraz zmienił szkołę i poszedł do liceum, niestety, ale bardzo dotkliwie odczuwa wytykanie palcem. Jest bardzo napiętnowany. To jest bardzo wrażliwy chłopak, mimo tej całej nastoletniej otoczki twardziela
- powiedziała Klaudia El Dursi i dodała:

- Najbardziej dotknęły mnie słowa, [które powiedział — przyp. aut.] jak wyjechaliśmy do Wietnamu. Nie było go [...] w szkole trochę ponad miesiąc, bo były ferie i tak dalej. I on przyszedł pierwszego dnia, bardzo się stresował, stracił apetyt na dwa dni przed pójściem do szkoły. Był bardzo zestresowany tą sytuacją, że ma wrócić po tym czasie nieobecności. [Powiedział — przyp. aut.] "Mama, wiesz, że niewiele osób wytykało mi palcem?". Dla niego to był ogromny sukces, że po tym powrocie nie było takiego... Trudno mi to opisać, ale to jest strasznie przykre, że już nie jest Dawidem z klasy A, w której był dotychczas, tylko to jest syn Klaudii El Dursi. I to jest coś, co mnie bardzo dotyka, bo chciałabym jednak, żeby traktowali go jako tego Dawidka, utalentowanego, wesołego, wysportowanego chłopaka, który jest pomocny, uśmiechnięty, a nie jako mojego syna.

Klaudia El Dursi ma z synami niezwykłą relację. Zdarza jej się publikować w sieci materiały, które są na to niezbitym dowodem. Synowie nie mają problemu z wyrażeniem swoich emocji i rozmawiani z mamą o problemach, co ta uznaje za swój ogromny sukces.

- Bardzo dużo rozmawiamy. Trochę uważam to za taki mój wewnętrzny sukces, ponieważ nikt nam nie dał tej instrukcji obsługi, jak to tymi dziećmi się obsługiwać. Dawid teraz wkracza w taki trudny czas. Przyznam szczerze, trochę się pogodziłam z tym, że za chwilę go stracę albo już go pomału tracę. Ale jednak zawsze w tych ważnych momentach, trudnych momentach, pierwszym telefonem jest telefon do mamy. Pyta się mnie, co zrobić w danej sytuacji. Chociaż prawie zawsze się nie zgadzamy. [...] Ale on chyba wyciąga wnioski z tego, co mu mówię. Dla mnie najcudowniejsze jest to, że bardzo często rano przychodzą się do mnie przytulić, na ten czas, na ten dotyk, na takie wzajemne ciepło. Nawet przed chwilą był, mały Jasiu przyszedł i on po prostu musiał się przytulić, bo on przyszedł ze szkoły i to jest zupełnie naturalne — wyjaśniła.

Klaudia El Dursi o powiększeniu rodziny. Marzy o córce!

Klaudia El Dursi w wywiadach nie ukrywa, że chciałaby mieć większą rodzinę. Wszystko dlatego, że marzy o córce!

Zawsze chciałam mieć dużą rodzinę, to prawda, tak też byłam wychowana, mam całą masę kuzynostwa, moja mama ma ośmioro rodzeństwa, więc zawsze było dużo, było głośno, było wesoło. Córka też mi się marzy przez całe życie i pewnie dlatego wydaje mi się, że gdybym miała już córeczkę, to nie decydowałabym się na to trzecie dziecko, chociaż kto wie, ale jednak to posiadanie córeczki jest tak silne, że mam nadzieję, że się uda.
- powiedziała w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą.

Gdy Klaudia El Dursi została zapytana o sukcesy i porażki, wspomniała o trudach macierzyństwa. Prowadząca "Hotel Paradise" nie ukrywa, że ciąża w młodym wieku była wyzwaniem i niejednokrotnie zdarzało jej się myśleć o tym w kategoriach straty.

- Myślę, że nic w swoim życiu nie nazwałabym porażką, bo zawsze wychodzę z takiego podejścia, że wszystko nas czegoś uczy, wszystko jest po coś, powinniśmy wyciągać z tego lekcje. Chociaż oczywiście były w życiu takie momenty, kiedy pomyślałam sobie, że macierzyństwo, które absolutnie uważam za mój największy sukces, które mnie napędza, buduje, które daje mi taką wartość w życiu, taki sens, bo moje dzieci to zdecydowanie jest mój najważniejszy sens życia, to były oczywiście takie momenty, kiedy miałam poczucie, że coś mi ucieka między palcami, że coś mnie omija, że może ta decyzja o takim wczesnym macierzyństwie nie była taka słuszna, że może mogłam jeszcze coś osiągnąć. To, co dostaję teraz od życia, [...] to jest taka cudowna nagroda za to, że poświęciłam się tym dzieciom. Chciałam być najlepszą młodą mamą, [...] mimo tego, że ta ciąża absolutnie nie była tak w 100% planowana, ale ja zawsze w liceum mówiłam, że chcę być młodą mamą. Chcę, żeby te moje dzieci były moimi najlepszymi przyjaciółmi i mam takie poczucie, że trochę to się spełniło — dodała.

Sprawdź odcinek cyklu "Szafy gwiazd" z Klaudią El Dursi: Klaudia El Dursi o złotej garderobie, torebkach-nagrodach i największym "dziwadle". "Nie lubię używanych skarpetek"

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Czytaj więcej:

podziel się:

Pozostałe wiadomości