Taylor Swift zjawiła się na ostatniej gali rozdania nagród VMA 2023 w drogocennej biżuterii, która została wyceniona na 160 tysięcy dolarów. W pewnym momencie z jej palca zsunął się zabytkowy pierścionek, upadł na ziemię i się złamał, a z jego korony wypadł sporych rozmiarów diament. Nagranie przerażonej stratą wokalistki trafiło do sieci.
Za nami gala rozdania nagród VMA 2023. Taylor Swift została okrzyknięta jedną z najjaśniejszych gwiazd imprezy i nie bez powodu - artystka zagarnęła bowiem aż dziewięć statuetek. Niestety wokalistka nie może w pełni zaliczyć gali do tych udanych. Okazało się, że podczas wydarzenia zgubiła... diament z drogocennego pierścionka.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Taylor Swift zgubiła diament z zabytkowego pierścionka
Taylor Swift tego wieczoru postawiła na z pozoru prostą kreację. Wybrała czarną, obcisłą sukienkę na ramiączkach ze złotymi ćwiekami. To jednak jej biżuteria robiła prawdziwą furorę. Amerykańscy eksperci od drogocenny błyskotek szybko wyliczyli, że gwiazda miała na sobie kosztowności warte aż 160 000 dolarów.
Największą uwagę przykuwał zabytkowy pierścionek luksusowej marki Van Cleef&Arpels od Joseph Saidian&Sons, który został wyceniony na 12 000 dolarów.
W pewnym momencie celebrytka zaczęła nieco żywiej gestykulować, a droga błyskotka zsunęła się jej z palca i upadła na podłogę. Pierścionek się złamał, a diament wypadł z uchwytów. Taylor Swift natychmiast pochyliła się w poszukiwaniu cennego klejnotu. Poprosiła także pracowników o pomoc. Wszystko nagrały kamery. Do tej pory nie wiadomo, czy Taylor Swift odzyskała diament.
Taylor Swift powróciła na scenę muzyczną w wielkim stylu
Taylor Swift ma na swoim koncie miliony sprzedanych płyt i wiele światowych przebojów, co czyni ją jedną z najbardziej znanych i wpływowych piosenkarek młodego pokolenia. Mimo to gwiazda w 2019 roku przestala jeździć w trasy koncertowe. Artystka przechodziła trudny okres w życiu, a sytuacji nie ułatwiła również pandemia koronawirusa.
Taylor Swift wróciła do regularnego koncertowania dopiero w marcu bieżącego roku, po prawie czteroletniej przerwie. Wówczas gwiazda świętowała inaugurację trasy "The Ears Tour", która jest dla niej wyjątkowa nie tylko ze względu na powrót na scenę. Taylor Swift zapowiedziała bowiem, że nie będzie podczas najnowszych koncertów promować tylko jednej, konkretnej płyty, tylko będzie śpiewać utwory ze swoich różnych albumów, w tym też tych najstarszych.
Po pierwszym koncercie z trasy fani Taylor Swift uhonorowali jej powrót do grania na żywo kilkuminutowymi, gromkimi owacjami. Piosenkarka nie umiała ukryć wzruszenia, a w jej oczach pojawiły się łzy. Przypomnijmy, że Amerykanka na jesieni ubiegłego roku wydała krążek "Midnights", który już od samego początku sprzedaży bił rekordy popularności.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Gérard Depardieu oskarżony o gwałt. Aktor przerwał milczenie. "W końcu chcę powiedzieć wam prawdę"
- Sylwia Bomba o Grzegorzu Collinsie. "Kobieta może w jego towarzystwie czuć się atrakcyjnie"
- Maryla Rodowicz przeszła operację. Zdradziła, jak się obecnie czuje
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images North America