Tomasz Karolak to nie tylko jeden z najpopularniejszych polskich aktorów, ale także ojciec na pełen etat. Artysta doczekał się dwójki dzieci, których mamą jest jego była partnerka, Violetta Kołakowska. Tomasz Karolak ma bardzo dobry kontakt ze swoimi pociechami, chętnie o nich opowiada i czasem zabiera je nawet na imprezy branżowe. Teraz aktor opowiedział nam o tym, czy nigdy nie chciał, by jego dzieci poszły w jego ślady, a także o byciu sławnym rodzicem.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Tomasz Karolak o dzieciach. Nie będzie im odradzał aktorstwa
Tomasz Karolak wyjaśnił, że jego dzieci od początku są wychowywane w świecie artystycznym, jednak nigdy ani on, ani ich mama nie wywierali na nich presji, by poszli w ślady rodziców. Pociechy aktora lubią chodzić do teatru i często to robią w towarzystwie rodziców. Córka Lena niedawno stwierdziła, że pójdzie w ślady dziadka i wybrała liceum z klasą o profilu wojskowym. Młodszy syn Leon rozwija swoje pasje muzyczne.
- Nasze dzieci są wychowywane w teatrze, cały czas są gdzieś tam w jego sąsiedztwie, na planie filmowym także często bywały. Nasze dzieci lubią chodzić do teatru, obserwują go, natomiast czy wybiorą taką drogę... Tego nie wiem. Nie będę ich do niczego zmuszał ani niczego im odradzał. Na razie Lena jest już 16-latką i idzie swoją drogą, eksploruje swoje pragnienia, natomiast Leon jest jeszcze w szkole podstawowej, ale też widzimy u niego pewne chęci np. do grania na instrumentach. Staramy się z Violą wpierać nasze dzieciaki w tym, co robią - zaznaczył.
Aktor dodał też, że jeśli jego dzieci będą chciały iść w jego ślady, zawsze będzie je wspierał, ponieważ sam kocha aktorstwo.
- Jeśli, któreś z nich kiedyś wybierze ten zawód, to nie będę mu odradzał. Uważam, że jest to świetny zawód. Oczywiście wymagający ogromnej i katorżniczej pracy, tak jak prawie każdy zawód, natomiast ja jestem szczęśliwy, że zostałem aktorem. Jestem szczęśliwy, że zagrałem pod kierunkiem świetnych reżyserów teatralnych i filmowych. Obecnie to mnie, że tak powiem, wdzięczność przeszywa - podkreślił.
Dzieci Tomasza Karolaka pytają go, czy też będą mieć takie życie, jak on
Tomasz Karolak ma świetny kontakt ze swoimi dziećmi i od czasu do czasu zabiera je nawet na popularne ścianki. Mimo to aktor nie ukrywał, że bycie sławnym rodzicem nie jest najprosztrze. Szczególnie, gdzy dzieci zaczynają zadawać ptania i myślą, że popularność to jedynie same plusy i "super życie".
- To jest bardzo trudne. Dzieci od razu mają troszeczkę pomniejszony system własnej wartości. O razu zaczynają się pytania typu: "Czy ja będę tata taki jak ty?". Mój syn kiedyś, widząc, jak mi ktoś w sklepie otwiera drzwi, bo szedłem na wywiad i wziąłem go ze sobą, powiedział: "Tata, ja też będę miał takie przyjemne życie?" (śmiech). Mówiłem mu: "Synu, to tylko tak wygląda, każdy ma takie samo życie i wszyscy mają te same problemy" - wspominał.
Artysta podkreślił, że zawsze w rozmowach z dziecmi uważa na takie tematy.
- Trzeba uważać z tym. Dzieci przez pewien czas, tak mi się wydaje, czują się dziwnie. Nie jestem psychologiem, ale czują się dziwnie, kiedy widzą, że tata ma w telewizji jakąś inną rodzinę, a tutaj... To jak to się ma do tego, co jest tutaj w domu i tak dalej. Przechodziliśmy te wszystkie pytania i przechodziliśmy też odpowiedzi na te pytania. Myślę jednak, że się da to wszystko jakoś pogodzić - zakończył.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
- Historia miłości Wisławy Szymborskiej i Kornela Filipowicza. "Razem, choć osobno" żyli 23 lata
- Beata Ścibakówna o nagich scenach córki. "To nic wyjątkowego"
- Emily Ratajkowski przyleciała do Polski. Wiemy, jaki może być powód jej wizyty
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA