Żona Kevina Costnera żąda alimentów. Kwota wywołała zaskoczenie

Kevin Costner, Christine Baumgartner
Żona Kevina Costnera żąda alimentów. Kwota opiewa na setki tysięcy dolarów
Źródło: Getty Images
Informacja o rozwodzie wstrząsnęła zagranicznymi mediami. Kevin Costner rozstał się z drugą żoną Christine Baumgartner, z którą ma troje dzieci. Teraz na światło dzienne wyszła informacja dotycząca alimentów. Kobieta żąda setek tysięcy dolarów. Jeszcze bardziej dziwi jednak to, ile zarabia Kevin Costner.

Kevin Costner jest jednym z najpopularniejszych aktorów Hollywood. Fani pokochali go za role w takich filmach jak "Znamię", "Bodyguard" czy "Tańczący z wilkami". W ostatnim czasie jest o nim głośno bynajmniej nie ze względu na osiągnięcia zawodowe. W czerwcu media obiegła informacja o tym, że gwiazdor rozwodzi się z drugą żoną, projektantką mody Christine Baumgartner. Para stanęła na ślubnym kobiercu w 2004 roku i doczekała się trojga dzieci: dwóch synów i córki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Andrzej Sołtysik o małżeństwie i życiu rodzinnym. "Czasami mi to doskwiera"
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Kevin Costner rozwodzi się z wieloletnią partnerką

Jak donosiły zagraniczne media, decyzję o rozwodzie miała podjąć Christine Baumgartner. Argumentowała to "różnicami nie do pogodzenia". Serwis TMZ informował, że małżonkowie dogadali się co do sprawowania opieki nad dziećmi i mają się nią dzielić po równo. W przypadku rozwodów gwiazd często kłopotliwą sprawą jest majątek. W tym przypadku nie miało być podobnych problemów, ponieważ małżonkowie przed ślubem podpisali intercyzę. Mimo to pieniądze szybko ich poróżniły.

Okazało się, że Kevin Costner chciał eksmitować ekspartnerkę z domu. Z pozyskanych przez "Daily Mail" dokumentów sądowych wynikało bowiem, że po złożeniu papierów rozwodowych Christine Baumgartner miała 30 dni na wyprowadzenie się z domu, którego prawnym właścicielem jest Kevin Costner. Aktor miał przekazać kobiecie 1,45 mln dolarów na zakup nowej nieruchomości.

Pierwsze plotki o kryzysie w wieloletnim małżeństwie pojawiły się już w zeszłym roku. Wówczas media spekulowały, że problemy wynikają m.in. z pracoholizmu gwiazdora. Przez jego zaangażowanie w liczne projekty miał rzadko przebywać w domu.

"Kiedy Kevin kręci jakąś produkcję, praktycznie nie ma go w pobliżu. Jego nieobecność była dla Christine bardzo trudna. Unieszczęśliwiało ją to. On ma obsesję na punkcie pracy i nic nie wskazywało na to, by miał się zmienić. Jego kariera niejednokrotnie miała pierwszeństwo przed rodziną" - zdradził wówczas informator "People".

Żona Kevina Costnera żąda wysokich alimentów

Teraz światło dzienne ujrzały kolejne fakty dotyczące rozwodu. Tym razem ponownie chodzi o pieniądze. Magazyn "People" dotarł do dokumentów rozwodowych, z których wynika, że para jest oficjalnie w separacji. Jednak to raczej nikogo nie dziwi. Zdecydowanym zaskoczeniem jest kwota, której Christine'a Baumgartner żąda od ekspartnera. Alimenty mają bowiem wynosić miesięcznie 248 tysięcy dolarów. Co ciekawe, 49-letnia projektantka zarzeka się, że jest to kwota niższa niż ta, która pozwoliłaby dzieciom utrzymać dotychczasowy poziom życia. Ponadto ekspartnerka miała poprosić Kevina Costnera o to, by opłacił czesne w prywatnych szkołach dzieci, ich zajęcia pozalekcyjne oraz opiekę zdrowotną. Jak podają zagraniczne media, wniosek ma dotyczyć alimentów jedynie na dzieci.

Skąd taka wysoka kwota? Otóż w zeszłym roku zarobki Kevina Costnera opiewały na 19 mln dolarów, a wydatki rodziny — na ponad 6 mln dolarów. Do tego opłacanie kilku willi oraz wakacyjne wycieczki. Alimenty zabolą Kevina Costnera?

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości