Marcin Dubiel pokazał nowe dowody w sprawie "Pandora Gate". Udowodnił swoją niewinność?

Marcin Dubiel
Marcin Dubiel pokazał dowody w sprawie afery pedofilskiej
Źródło: MWMEDIA
Afera pedofilska od kilku dni elektryzuje Polaków. Sprawą naruszenia nietykalności cielesnej zajął się Sylwester Wardęga i Konopskyy. Twórcy internetowi zadeklarowali, że przekazali już wszelkie informacje organom ścigania. Niespodziewanie jednak ponownie głos zabrał Marcin Dubiel, jeden z influencerów, którego nazwisko często pojawia się w materiałach dotyczących pedofilii wśród polskich youtuberów. Tym razem zdecydował się na pokazanie dowodów, które mają go oczyścić ze wszelkich podejrzeń.

Marcin Dubiel jest jednym z najpopularniejszych polskich youtuberów. Był członkiem popularnego "Teamu X", którego założycielem był jego ówczesny przyjaciel Stuu, wobec którego dowody w sprawie afery pedofilskiej wydają się niepodważalne. Co tym razem Marcin Dubiel wyznał w oświadczeniu? Dla wielu z was może być to sporym zaskoczeniem.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Joanna Krupa szczerze o problemach w życiu. Chodzi na terapię

Marcin Dubiel zabrał głos w sprawie "Pandora Gate"

Marcin Dubiel już raz wydał oświadczenie w sprawie "Pandora Gate". Został jednak mocno skrytykowany za to, że jego przemowa brzmiała zbyt nieszczerze i sztucznie. Youtuber zaprzeczył w niej również, że wiedział o skłonnościach Stuarta Burtona. Kłamstwo to wytknął mu później Konopskyy w swoim filmie.

Marcin Dubiel 12 października ponownie postanowił zwrócić się do internautów. Tym razem jednak na potwierdzenie swoich słów pokazał dowody, które mają oczyścić go z zarzutów. Na początku nagrania ponownie zaznaczył, że nie jest pedofilem i nigdy czynów pedofilskich nie próbował zatuszować.

"Przedstawię dowody, które — mam nadzieję — rozwieją wasze wątpliwości. Tydzień temu udowodniono, że bardzo łatwo jest zniszczyć komuś życie. Wystarczy jeden film, aby obrócić przeciwko niemu całą Polskę. Zniszczono nie tylko mnie, ale także moich bliskich, moją rodzinę, moje młodsze rodzeństwo i moją mamę, do której dzwonią znajomi, pytając, jak to jest wychowywać pedofila. Ludzie wydali na mnie wyrok, a zostały im pokazane zmanipulowane fragmenty rozmów" - zaczął.

Youtuber zaznaczył, że wiele osób z jego najbliższego otoczenia stanowczo odradzało mu wydawanie kolejnego oświadczenia. Ten jednak chce szybciej skończyć gehennę, którą obecnie przeżywa. Marcin Dubiel odniósł się do jednego z filmików, opublikowanych przez Sylwestra Wardęgę, na którym widać jak do połowy rozebrany Stuu i Marcin Dubiel przebywają razem w pokoju hotelowym.

"To nie jest żaden prywatny filmik z dwoma facetami próbującymi poderwać dziewczynę. (...) Nie nagrywałem tego specjalnie do tej dziewczyny!".

Dodał również, że z dziewczyną, której imię padało na nagraniu, utrzymywał przez dwa lata zwykły internetowy kontakt koleżeński i nigdy nie był on o zabarwieniu seksualnym, czy erotycznym.

"Nigdy nie spotykałem się z żadną małoletnią osobą" - dodał.

Marcin Dubiel tłumaczy się z nagrania opublikowanego przez Sylwestra Wardęgę

Jednym z najważniejszych dowodów świadczących o tym, że Marcin Dubiel miał wiedzieć o zachowaniach i preferencjach Stuarta Burtona, był screen z jednej z wiadomości na komunikatorze, w której youtuber napisał "Tylko ja i moja '14'". W najnowszym oświadczeniu postanowił wyjawić kontekst wysłania tej wiadomości.

Marcin Dubiel wyjaśnił, że w odpowiedzi na wysłanie dziewczynie wideo z hotelu, otrzymał zdjęcie z opisem w języku angielskim. W wiadomości głosowej, którą możemy usłyszeć w filmie Sylwestra Wardęgi, Marcin Dubiel czyta ten opis, tłumacząc go na język polski, co brzmi: "Kiedy próbujesz sobie zrobić selfie, ale (...) twój przyjaciel się patrzy".

W kolejnej wiadomości zapytał nastolatkę, czy jest coś w tym tekście podchwytliwego oraz, że pewnie źle go przetłumaczył. Dziewczyna napisała mu wtedy, że jest głupi. Ten w żartach podziękował jej za to i dodał: "Ale spoko, jesteś bardzo miła. Już cię nie kocham. Stuart też już cię nie kocha".

Następnie nastolatka napisała, że w takim razie idzie szukać kogoś innego, na co Marcin Dubiel odpisał słynne już: "Tylko ja i moja czternastka".

Marcin Dubiel zaznaczył na koniec, że rozmowa ta to głupi żart młodego chłopaka, za który się wstydzi i przeprasza, jednak nigdy nie był on propozycją seksualną.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości