Wyciekło nagranie z zatrzymania Stuu. Mecenas influencera zabrał głos

Wyciekło nagranie z zatrzymania Stuu
Wyciekło nagranie z zatrzymania Stuu
Źródło: MW MEDIA
Nie milkną echa po głośnej aferze pedofilskiej w polskim środowisku youtuberów. W środę 11 października w godzinach wieczornych zawrzało, gdy w mediach pojawiła się informacja o zatrzymaniu Stuarta Burtona w brytyjskim Luton. Do sieci trafiło nagranie z tego momentu, a mecenas oskarżanego przez kolegów z branży o czyny pedofilskie influencera zabrał głos.

Sylwester Wardęga wraz z Konopskyym poinformowali niedawno, że przekazali polskim organom ścigania wszelkie dowody w sprawie "Pandora gate", czyli afery pedofilskiej. Zasugerowali też, że nie kończą na tym swojej działalności w dochodzeniu i być może pojawią się kolejne części obnażające inne osoby doskonale znane internautom, które miały dopuścić się czynów niedozwolonych.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Joanna Krupa szczerze o problemach w życiu. Chodzi na terapię

Wyciekło nagranie z zatrzymania Stuu

Sylwester Wardęga i Konopskyy od kilku dni regularnie wypowiadają się na temat afery pedofilskiej w środowisku polskich twórców internetowych. Najpoważniejsze oskarżenia padły z ich ust w kierunku Stuarta Burtona. Znany influencer miał dopuszczać się czynności seksualnych z nieletnimi, prosić o wysyłanie zdjęć i nagrań o zabarwieniu erotycznym, czy systematycznie korespondować z dziewczynami poniżej 15 roku życia, używać wulgarnych i nieodpowiednich określeń, czy namawiać do spotkań.

Choć Sylwester Wardęga poprosił internautów o to, by nie wydawali osądów na mężczyznę, dopóki organy ścigania nie zakończą śledztwa, to dla wielu, dotychczas przedstawione dowody w sprawie są wystarczające. 11 października w mediach pojawiła się informacja, że Stuu został dotkliwie pobity w jednym z brytyjskich miast.

"Został napadnięty w Wielkiej Brytanii przez osobnika polskiego. To stało się w miejscu publicznym. Został przewieziony do szpitala. Był kopany po głowie, był duszony" - powiedział mecenas Tytus Jabłoński, pełnomocnik prawny Stuarta Burtona.

Niedługo później głos w sprawie zabrał Sylwester Wardęga, który zaprzeczył tym słowom.

"Watahańczycy zatrzymali w sklepie w Luton podejrzanego (otrzymałem film). Przekazali go angielskiej policji. Jeśli policja w Anglii dostała już informację od polskich służb, to prawdopodobnie jest zatrzymany. Jeśli polskie służby jeszcze ich nie powiadomiły (a to możliwe, bo policja pytała dziś o Stuu w Domu X) to mogli go wypuścić. Nie został pobity, a tylko zatrzymany i przekazany służbom" - napisał na InstaStories.

Nagranie na którym widać chwilę zatrzymania Stuu zobaczycie tutaj:

"Pandora gate" - nowe fakty w sprawie

Dowody w sprawie afery pedofilskiej ujawnione między innymi przez Sylwestra Wardęgę zainteresowały polskich polityków. Mateusz Morawiecki zaznaczył, że przekazał sprawę organom ścigania i dokładnie przyjrzy się działaniom oskarżanych twórców.

Wielu internautów czekało na film, który opublikował Konopskyy. Ten do nagrania zaprosił również psycholog więzienną i prawnika, którzy komentowali na bieżąco pojawiające się nowe fakty w sprawie, mówili, z czego mogły wynikać zachowania nieletnich, czy opowiadali o odpowiedzialności karnej za popełnione czyny.

"Kolejny przypadek jest obrzydliwy, ponieważ dziewczyna zabezpieczyła na Snapie rozbierane zdjęcia, które wysyłał jej Stuart. [...] To jest ważna cegiełka w tej sprawie. Dostałem od Agnieszki dowód osobisty, na którym widnieje rocznik 2000 z urodzinami w sierpniu. Dziewczyna poznała Stuarta na jednym z meet-upów w 2014 roku. Stuart spotkał się z dziewczynką przed jej 14. urodzinami" - mówił Konopskyy.

Wspomniał również o Marcinie Dubielu, który wbrew wydanemu oświadczeniu miał wiedzieć o działaniach swojego przyjaciela Stuu i nie poinformować odpowiednich służb o tym, co w polskim prawie jest karalne.

Konopskyy jednocześnie zaznaczył, że nie dotarł do powiązań Marcina Dubiela z niepełnoletnimi dziewczynami, ani tego, że ten miał się z nimi spotykać. W filmie wspomniana była również Fagata, czyli Agata Fąk, była dziewczyna Stuu, która podobnie jak Marcin Dubiel, miała wiedzieć o nielegalnych działaniach jej partnera i nikomu nic nie powiedzieć.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: MW MEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości