Wojciech Łozowski o udziale w "Azja Express". "Zdarzało nam się szukać 4 godziny noclegu"

Wojciech Łozowski o udziale w "Azja Express"
Wojciech Łozowski o udziale w "Azja Express"
Wojciech Łozowski wziął udział w najnowszej edycji programu "Azja Express". Muzyk w rozmowie z Martyną Mikołajczyk dla cozatydzien.tvn.pl wspomniał swój udział w show i powiedział, co było dla niego najtrudniejsze. Zobaczcie sami.

Wojciech Łozowski jest znanym polskim muzykiem, przez wiele lat związanym z zespołem Afromental. W ostatnim czasie było o nim nieco ciszej w mediach, jednak Łozo nie dał o sobie zapomnieć i powrócił ze zdwojoną siłą. Od marca możemy go oglądać w programie "Azja Express".

Wojciech Łozowski o udziale w "Azja Express"

Muzyk do udziału w show zaprosił swojego przyjaciela i producenta muzycznego Bartosza Kochanka, z którym dzielnie pokonuje kolejne etapy wyścigu i wypełnia misje. Z programem pożegnali się już Czesław i Dorota Mozilowie, a także Krystian Pesta i jego siostra Oliwia.

Widzowie mogli obserwować już wśród uczestników pierwsze chwile załamania, smutku, a także radości. Ostatnio w rozmowie z Martyną Mikołajczyk dla cozatydzien.tvn.pl Wojciech Łozowski opowiedział, co było dla niego najtrudniejszym etapem w programie.

- Trudnych momentów mieliśmy całą masę. Na pewno to skamlenie o pomoc i ta prośba o spanie, po iluś dniach jest to też męczące. Jest to coś, czego się nie robi na co dzień. Na początku było nam ciężko, bo nie potrafiliśmy tego robić, to potem po jakimś czasie było takie "och, znowu ten proces". W telewizji czasami tego nie widać, ale nam naprawdę zdarzało się po 3-4 h szukać spania, 20-30 osób pytaliśmy po drodze, w różnych miejscach, o różnych porach. Były momenty kiedy padał deszcz, była 23, a na ulicach nie było nikogo — mówił muzyk.

"Azja Express". Wojciech Łozowski o życzliwości ludzi

Wojciech Łozowski zaznaczył również, że niejednokrotnie był miło zaskoczony, kiedy widział życzliwość ludzi. Dodajmy, że muzyk nie krył nawet łez w programie, kiedy obce mu osoby zaprosiły go na kolacje i zapewniły nocleg.

- Natomiast wszystkie te sytuacje są do przejścia i da się. Ten program pokazuje, ile więcej możesz zrobić, niż ci się wydawało i też jacy piękni i życzliwi są ludzie jeśli chodzi o pomoc. Nie było takiej sytuacji, żeby ktoś nam ostatecznie nie pomógł, zawsze znalazł się ktoś, kto wyciągnął do nas rękę i wziął nas do domu, albo załatwił inne spanie gdzieś, albo transport. O głodzie się nie myśli, schudłem trochę, ale ludzie bardzo pięknie nas karmili, to jest niesamowite, jak zastawiali nam stoły — mówił Wojciech Łozowski.

Na końcu Łozo zostal zapytany o to, czy na miejscu ktoś bardzo za nim tęsknił. Muzyk delikatnie wykręcił się od odpowiedzi, czy jego serce jest zajęte i dodał:

- Oczywiście, wiele mam takich osób, z którymi jestem blisko, natomiast ja też mam tak, że jak jadę na jakąś przygodę, to bardzo się jej oddaje i lubię to — powiedział.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

podziel się:

Pozostałe wiadomości