Grzegorz Głuszcz to uczestnik szóstej edycji "Hotelu Paradise". Od początku był nastawiony na ekscytującą przygodę i grę. Od pierwszych chwil w hotelu starał się stworzyć przyjacielską albo miłosną relację. Postawił na bycie w parze z Moniką Schmidt, z którą stworzył zgodny, przyjacielski duet.
W jednym z odcinków do bram "Hotelu Paradise" zapukała jednak Magda Gałda, w której mężczyzna zakochał się nieomal od pierwszego wejrzenia. Stworzyli romantyczną relację. Tym samym chłopak postanowił zmienić parę i odejść od Moniki. Grzegorz i Magda zbudowali szczęśliwy związek, który miał szansę na przetrwanie po programie. Ich losy pokrzyżowała eliminacja w hotelu, w wyniku której panamską willę opuściła Magda Gałda.
Tylko nam Grzegorz Głuszcz zdradził, co czuł po odejściu ukochanej i czy miał żal do Moniki Schmidt o wytypowanie jego ukochanej.
Grzegorz Głuszcz o odejściu Magdy z "Hotelu Paradise"
Uczestnik panamskiego show w rozmowie z Urszulą Grabowską wyznał, jak postrzegał decyzję Moniki i Marka o wytypowaniu jego pary do opuszczenia hotelu.
- To był akt zemsty Moniki za to, że poszedłem do Magdy. Marka zaś za to, że Magda poszła do mnie. Nasza relacja z Magdą miała szanse na coś większego niż zwykła hotelowa przygoda i każdy o tym wiedział - wyznał Grzegorz Głuszcz.
Ukochany Magdy zdradził również, jak czuł się po odejściu swojej drugiej połówki. Był to dla niego bardzo trudny moment w całym reality show.
- Pierwsze myśli, jakie miałem po odejściu Magdy były bardzo ciężkie. Przemawiała przeze mnie rozpacz i złość. Byłem bardzo zdenerwowany, nie chciałem z nikim gadać. Kiedy skończyłem kombinować i chciałem uczciwie grać, bo znalazłem prawdziwe uczcie, to inni nie zachowali się jak przyjaciele. Zniszczyli to - wspomina z żalem chłopak.
Grzegorz z "Hotelu Paradise" miał żal do Moniki Schmidt: "Tak nie postępują przyjaciele"
Jedną z trwałych relacji, jakie Grzegorz Głuszcz zbudował w rajskim reality show, była przyjacielska więź z Moniką Schmidt. Chłopak w rozmowie z Urszulą Grabowska zdradził jednak, że bardzo zawiódł się na dziewczynie i nie spodziewał się takiego zachowania z jej strony.
- Miałem bardzo duży żal do Moniki za to, że powiedziałem jej wtedy, że jest moją przyjaciółką, a ona tak postąpiła. Prawdziwi przyjaciele nie postępują w ten sposób. Monika była typowym graczem i tyle - podkreślił.
Mężczyzna wspominał również o tym, kto okazał mu największe wsparcie po odejściu ukochanej.
- Jak odpadła Magda to wspierał mnie wtedy bardzo David. Tego wieczoru postanawiałem wypić bardzo dużo alkoholu, żeby zapomnieć, o tym co się stało. On był przy mnie i mówił mi: Stary jest, jak jest, nic już nie zrobisz.
Monika Schmidt w "Hotelu Paradise" aktualnie tworzy relację z Mikołajem Grzybowskim. Para świetnie się dogaduje i każdego dnia krok po kroku zbliża się do siebie.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Przeczytaj więcej o "Hotelu Paradise":
- Paris Hilton o nadużyciach seksualnych w szkole. "Miałyśmy leżeć na stole, a oni wsadzali w nas palce"
- Bartek Jędrzejak spotkał się z siostrami zamordowanego Pawła Kiliańskiego. "Nogi mi się ugięły"
- Marta Żmuda Trzebiatowska o macierzyństwie, karierze i tajemnym ślubie. "Ksiądz nas wydał"
Autor: Urszula Grabowska
Źródło zdjęcia głównego: Materiały prasowe