Patryk Borowiak o sprzeczkach z żoną. "Godzina kłótni, a potem... pół nocy godzenia"

Izabela Macudzińska i Patryk Borowiak o związku. Jaki mają sposób na kłótnie?
Izabela Macudzińska-Borowiak i Patryk Borowiak to małżeństwo uwielbiane przez widzów TTV. Niedawno para udzieliła szczerego wywiadu i opowiedziała, jak za kulisami wygląda ich małżeństwo. Czy mają sprawdzony sposób na pogodzenie się po kłótni? Kto w wychowaniu córki jest bardziej pobłażliwy? 

Izabela Macudzińska-Borowiak i Patryk Borowiak dali się poznać szerszej publiczności dzięki wystąpieniom w programie "Królowe życia". To właśnie tam pokazali widzom swoją wystawną codzienność. Jak jednak wygląda ich relacja, gdy gasną światła reflektorów? Rąbka tajemnicy uchylili w rozmowie z Dagmarą Olszewską. 

Izabela Macudzińska-Borowiak o kłótniach z mężem 

Wraz z pojawieniem się Izabeli i Patryka w "Królowych życia", w mediach społecznościowych zawrzało. Internauci zaciekawieni ich życiem bacznie obserwowali to, co relacjonowali na Instagramie. Małżeństwo nie kryło różnic w swoich poglądach i jednocześnie deklarowało sobie pełne oddanie. W rozmowie z nami wyjaśnili, jak naprawdę wyglądają ich niesnaski.

- My się nie kłócimy, u nas to jest bardziej przekomarzanie się. Przebywamy ze sobą 24/h, więc nie da się nie powiedzieć czegoś w nerwach. Każdy z nas jest człowiekiem i ma inny charakter, ale my na tyle się kochamy i szanujemy, że nie wyobrażam sobie, że miałabym się do niego nie odzywać dłużej, niż jeden dzień, czy nawet trzy godziny - powiedziała Izabela Macudzińska-Borowiak. 

Patryk Borowiak dodał do wypowiedzi ukochanej także wzmiankę o tym, jak wygląda w ich małżeństwie proces godzenia się.

- Godzina kłótni, a potem... pół nocy godzenia - wyznał. 

Patryk Borowiak i Izabela Macudzińska-Borowiak o małżeństwie i wychowaniu dziecka

Para w wywiadzie z cozatydzien.tvn.pl przyznała, że w ich związku nie zdarzają się znaczące różnice poglądów. Jak relacjonowali, po wielu wspólnie spędzonych latach mogą z łatwością znaleźć nić porozumienia.

- Nie ma, że ktoś u nas rządzi. Chyba jedno i drugie nosi w związku spodnie. Wiele osób, które nas obserwuje, może myśleć, że to ja rządzę, ale poznając nas głębiej, można zmienić zdanie. Ja jestem dużo bardziej wybuchowa, muszę się wygadać, a Patryk jest spokojniejszy. Jak mnie coś denerwuje, to muszę to wyrzucić z siebie, a Patryk to zbiera. Jak wybucha to raz na pół roku i wtedy jest burza z piorunami - wyznała Izabela. 

Jak się okazało, w związku Izabeli i Patryka można rozróżnić podział na przysłowiowego "dobrego i złego policjanta". Bohaterowie "Królowych życia" wyznali, kto okazuje największą uległość w stosunku do wychowywania córki. 

- Jeśli chodzi o córkę, to na pewno ja jestem tym złym policjantem, a tatuś jest dobrym. No cóż, córeczka tatusia, on na wszystko pozwala. Ja jestem tak nauczona, że oboje nie możemy pozwalać na wszystko, ktoś musi to stopować. Niestety padło tak, że ja jestem tą osobą. No ale tak jest zawsze. Jak tatuś mógłby zakazać czegoś córeczce? - powiedziała Izabela Macudzińska-Borowiak.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: Player.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości