Aleksandra Helis była jedną z pretendentek do miana zwyciężczyni 11 edycji "Top Model". Jury ujęła mocnym charakterem i niezwykłą otwartością. Ta z kolei popchnęła ją do odkrywania w sobie kolejnych talentów. Zawód, który wybrała, wyklucza jednak w pewnym sensie pracę modelki...
Aleksandra Helis weszła do programu w wyjątkowy sposób. Jeśli jesteście fanami "Top Model", bardzo prawdopodobne, że kiedyś wyobrażaliście sobie, jak to jest stać przed jurorami na castingu, kiedy nagle spada złote konfetti, towarzyszące wręczeniu złotego biletu. Właśnie w ten sposób została wyróżniona w ostatnim sezonie Ola Helis. Oceniający zachwycili się nie tylko jej urodą, ale i wyjątkową determinacją i śmiałością. Do finału jednak nie doszła, a teraz okazuje się, że jej sercem zawładną nieco inny kierunek w branży. Domyślacie się co to takiego?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Ola Helis w domu "Top Model"
"Top Model" to przyjaźń, wsparcie, wspólne cele, współpraca, ale i przede wszystkim rywalizacja. Wygrać może przecież tylko jedna osoba. Stąd ciekawym elementem programu są też perypetie uczestników w domu modeli. Ola Helis żyła w zgodzie ze wszystkimi, chętnie angażując się w interakcje, jednak do czasu. Punktem zwrotnym była zazdrość. I wcale nie chodzi tu o modelingowe dokonania, czy względy jurorów. Poszło o Macieja Skibę, który na kilka odcinków zadurzył się w pięknej Marcelinie.
Zapewne, by dodać nieco pikanterii sytuacji, zadecydowano, by jedno z programowych zadań Maciej Skiba wykonał w duecie z inną uczestniczką. Wybrano właśnie Olę, z którą pracowało mu się wprost wyśmienicie. Marcelina była załamana, a większość uczestników stanęła po jej stronie. Choć dziś po związku Marceliny i Maćka nie ma już śladu, Ola zapewne nie wspomina dobrze tego okresu.
Ola Helis zmieniła branżę
Ola skupiła się więc na wyznaczonych zadaniach, towarzysko nieco izolując się od grupy. Koniec końców wyszło jej to na dobre, bo dzięki wzmożonej pracy zyskała więcej umiejętności i wiedzy w zakresie przyszłego zawodu. Na instagramowym profilu Oli można bowiem oglądać regularnie publikowane efekty jej modelingowych poczynań. Trzeba przyznać, że jurorzy znów mieli nosa co do złotego biletu. Ola Helis prezentuje się na zdjęciach nieziemsko.
A jeśli o fotografii mowa, to sama modelka postanowiła pójść o krok dalej. Na jej InstaStories pojawiła się informacja, że właśnie ukończyła kurs przygotowujący do zawodu fotografa.
"Powiem wam, że przed kursem w ogóle nie ogarniałam aparatu, a teraz została tylko praktyka, praktyka, praktyka i myślę, że z sesji na sesję będzie coraz lepiej" - zapewniła.
Najbardziej dumna z kolejnych sukcesów córki jest niezmiennie mama Oli Helis. Produkcja zdradziła właśnie, że obie panie będzie można oglądać w nowym sezonie programu w roli gościń. Na instagramowym profilu "Top Model" możemy obejrzeć ujęcie z planu. Wiecie już, po kim Ola odziedziczyła urodę?
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Wojtek Sokół "Miłość zawsze jest". Klip stworzono na podstawie zdjęcia z Powstania Warszawskiego
- Hollywoodzki aktor jest kasjerem i sprząta mieszkania. Tak zarabia, by przetrwać strajki
- Martyna Wojciechowska będzie pomagać dzieciom. Startuje z nowym projektem
Autor: Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: TVN/Marcin Tyszka